reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuski grudniowe

Ela wiązania nie są takie straszne jak się wydają, kilka dziewczyn forumowych opanowało perfekcyjne wiązania tylko przez naukę z jutuba :tak: Jak już się zaskoczy o co chodzi to wiązanie trwa chwilkę, łatwo zawiązać się w domu, ciężej na dworku przy wietrze bo jednak 5 metrów materiału się majta, ale wiązałam się i w ten sposób - jest do zrobienia.

A naczytałam się o nosidłach i dalej jestem głupia w tym temacie :-p mądrzejsza tylko o jedno "nie stać mnie na dobre nosidło" :-p

Wypasiony wózek powiadasz? Nam się podoba, fakt i ma swoje zalety ale i minusy się znajdą. Tzn. my głównie miejscowi więc specjalnie nie patrzyliśmy na wielkość wózka, ja lubię jak mam konkret pod ręką a nie kawałek stelażu i koniec :-p (mamy blok z windą rozsuwaną, nie ma problemu z wyjściem ale już drżę co będzie jak prądu braknie :-p) więc XA to wymaganie spełnia, koła pierwsza klasa i dla mnie to było ważne, łatwo się prowadzi, to co najważniejsze ma. Spacerówka jest stety lub nie tylko przodem do świata, w nowszym modelu x-move można ją przekładać, ale my kupowaliśmy używany wózek spacerówka/gondolka/fotelik maxi cosi + adaptery (700 zł zamiast nówka 1500-1800, x-move z całością chyba ponad 2000...)

Maria fika na brzuch jak automat, znacznie utrudnia to zmianę pieluchy, stopy ssie obie na potęgę i jak się akurat nie przekręca na brzuch to ssie stopy i zmiana pieluchy nie trwa chwilę tylko sporo dłużej. Czasem to już się przekręca z pleców na brzuch i dalej na plecy, a teraz widzę że się kręci z pleców na brzuch-plecy-brzuch i kombinowała znowu na plecy ale ją mata powstrzymała pałąkiem:laugh2:

Jeśli Mały miał co jeść u siostry i nie był przerażony sytuacją to nie masz co sobie wmawiać od złej matki ;)

Asia wyczytałam tylko że nosidła są odpowiednie dla dzieci trzymających główkę:
"Dziecko można włożyć do nosidła jak już samodzielnie siedzi czyli najczęściej nie wcześniej niż przed ukończeniem 7/9 miesiąca życia. Związane jest to z rozwojem kręgosłupa małego dziecka, przy którym chusta dopasowuje się do naturalnego kształtu kręgosłupa dziecka (który to kształt formuje się do ok 1 roku życia), a nosidło narzuca pozycję"

Mimo że wielu producentów przekonuje o słuszności nosidła od urodzenia albo do noszenia malucha przodem do świata, ja jednak podpisuję się pod opcją, że przede wszystkim naprawdę dobre nosidło ergonomiczne, przodem do świata może na chwilę ale jak już siedzi. Czytając ogromy tekstów i opinii dochodzę do wniosku że chusta jest bezpieczniejsza a jak już umiem wiązać to przy niej zostanę
:sorry:


Co do ochrony przed słońcem to do 6 mies. kremy z filtrem fizycznym tu piszą, Słońce - niebezpieczny przyjaciel - Kobieta.pl, ja do tej pory używałam ochronnego Bambino ale to jeszcze słońca większego nie było. A teraz mam w planach coś z filtrem 30/35, może z Ziaji? Co do komarów to nie mam pojęcia.

Na basenie nie byliśmy bo my bez autka i nie chciałam z małą w taką pogodę autobusami po basenie jeździć, ale dziewczyny niektóre były, to może się wypowiedzą ;-)
 
reklama
Asia, my chodzimy z Małą na basen już miesiąc. Zajęcia są raz w tyg i trwają pół godziny. W wodzie z maluchem może być tylko jedno z rodziców (u nas jest to mój mąż), drugie ogląda wszystko w kawiarence na monitorze. O uszka to się nie martwimy, bo ostatecznie maluchy mają nurkować, więc zamoczenie uszu nieuchronne ;) Zresztą nasza Mała nawet w wannie zjeżdża z gąbki i uszy w wodzie...

Nasza Ninka jakoś entuzjazmem nie pała na te zajęcia, bo jest dość spięta, ale nie płacze, a ostatnio nawet się do tatusia uśmiechnęła w wodzie :)
Pieluchy do pływania do kupienia w Rossmannie za jakieś 16,99.
Na naszym basenie woda jest głównie ozonowana, ale chlor też jest, bo podobno w Polsce jest taki wymóg prawny, bo to pozwala zachować czystość mikrobiologiczną.
Jak masz jeszcze jakieś pytania, to śmiało :)
 
Viv - no Lenka trzyma glowke sama prosto juz od ponad miesiaca, to zawsze jej wychodzilo :) ale masz racje, ze jednak co jak co ale do nosidla lepsze dziecko siedzace - wiec pewnie zaczekamy jeszcze
Agugu - dzieki za info co do basenu
Pogadam z ta babka co tu prowadzi i jak bede miec jeszcze jakies pyt to na pewno sie odezwe :)
 
Majja ale klocuszek :szok: my mamy ważenie 23 maja, ciekawa jestem, czy już 9 czy jeszcze 8 z przodu. W święta było 7,5.

Byliśmy dziś całą trójką na zakupach, obkupiliśmy się, że hej, ja dwie pary spodni, mąż dwie koszule, Maria dostała kapelusik, gryzak i krótkie gaciorki na lato, bo nie zawsze samą pieluchę włożyć wypada ;-)
 
Noooo a pomyśl sobie ,że on wisi tylko na rękach ,bo jak go położę to płacz:)) i noś takiego klocka ...
 
Hihi, wiem, też noszę :-D Ale myślę że ciut mniej waży. W każdym razie dzielnie zniosła większość zakupów w wózku siedząc, ale potem było szybkie wiązanie w hipermarkecie i chustospacer do domu ;-)
 
Majja no to duuuzy bobas, my mamy szczepienie 10 maja i tez sie dowiem ile wazy, ale stawiam ze z 8 juz na pewno. Smieje sie bo moja corcia ma 1,5 roku i wazy ledwo ponad 10 a jak mam ja na rekach mam wrazenie, ze jest lzejsza od synka :-D
 
Cześć mateczki
Maja - ale masz klocuszka:) współczuje noszenia
Agu - a jak wasza zachowuje się w kąpieli ? ja bym chciała się pobrykać z brzdącem w wodzie ale na razie boje się z nim się wybrać bo w kąpieli dalej ma odruch moro = rozkłada szeroko ręce
Viv - ja naprawdę jestem antytalencie , ale z drugiej strony .. dobre nosidła są drogie .. a my dużo czasu spędzamy się nosząc wiec szkod kręgosłupa małego. Co do wózka - to ja bardzo żałuje, że nie kupiliśmy , nasz ma tylko jedną zalete był za darmo - jest dużo i nie poręczny i nie wchodzi do Matiza :( w związku z tym mój mąż stwierdził ze musimy sobie kupic nowy samochód bo wyjdzie taniej niz nowy wózek.
Asia - bedę w czwartek na szczepieniu to popytam o insekty i smarowanie - my smaruje się mustelą - filtr 50 pisze na niej ze od 0 dnia życia można. nasz tez jeszcze 3 dni temu kompletnie się nei interesował swoimi nogami a teraz bach. Ale np. on wogóle nie chce się przekręcać - położę go na brzuchu leży na plecach leży .. taka kłod. Ale wiem ze nie można sie stresować
my chodzimy ciągle na rehabilitację i pierwsza wizyta lekarz nasz przestraszył , ze nie trzyma glówki , ze nie podnosi nóg do góry - dziecko opóźnione w rozwoju psychoruchowym. Wyłam cały dzień - następnego dnia miałam zaczynać ćwiczyć a on lezy w łóżeczku i bawi sie nóżkami , każde dziecko ma swoje wlasne tempo - a co do trzymania główki - to nasz pediatra powiedzial , ze ładniej główki nie mógł by trzymać

JA dzisiaj wyszłam do ludzi fajnie było .. zauważam u siebie chęć do rozmowy ze wszystkimi , z Panią od promocji .. z panem aptekarzem , panią w kasie ludźmi w kolejce itp. i czuję nienawiść do Państwa Polskiego !!!!!!!!!!!! Pracuje ciężko i 19% z mojej pensji idzie dla Państwa , to co mi zostaje- jak zrobie zakupy wspomagając Państwo Vatem- odkładam na konto z czego też jest mi odciągany podatek. Następnie za swoje zaoszczędzone pieniądze kupuje auto i musze jeszcze zapłacić podatek od wzbogacenia ! za 12 letnie auto i jeszcze koleś opłacany z naszych pieniędzy twierdzi , ze zaniżam wartość auta !! (nie zaniżałam)

Co do zostawiania małego .. ja cały czas twierdze, że mam uszkodzony instynkt macieżyński = morze wynika to z faktu , ze ja miałam(mam do tej pory) nadopiekuńczych rodziców i mam zakorzenione ze taka nie będę. Poztym ja za niecałe 2 miesiące wracam do pracy , na pełny etat , i moja praca wiążę sie z nadgodzinami i delegacjami wiec psychicznie chyba sie przygotowuje do tego
 
reklama
Witajcie my dziś szczepienie na 15 :-)
Ela, to nie twierdź tak :-)
Ja przez długi, długi czas myślałam, że skoro zrobiliśmy sobie dziecko to po prostu nie możemy 'wysłać' jej (bo o starszą mi chodzi) nigdzie na noc. jak wynajmowaliśmy to za ścianą mieszkała dziewczynka rok starsza od naszej. I oni co dwa tygodnie 'odstawiali' małą do babci na noc :-)
Jak się Lena urodziła (jak się rodziła to czas ten Laura u babci spędziła, czyli 4 dni) stwierdziłam, że czas odciąć pępowine zarówno od jednej jak i od drugiej. Mieliśmy niedawno rocznice i stwierdziliśmy, że Dziewczyny idą na noc do babci :-p I poszły :-) Nabierasz wtedy nowych sił, to co Ciebie wkurzało w zachowaniu dziecka (jego brojenie, porozrzucane zabawki o które się potykasz) nagle i Ciebie potrafi rozbawić i śmieszyć :-)
Z perspektywy czasu żałuje, że Laure tak późno zdecydowaliśmy się gdziekolwiek samą zostawić !!
Moja siostra teraz stara się o dzidzię, i wiem już teraz, że będę chciała (jak już urodzi, ogarnie co i jak i jak maleństwo podrośnie) zostawiać jej moje dziewczyny na noc i zabierać na noc jej dzidzie ;-)
O !! to tyle moich wypocin :-)
 
Do góry