Magda - wyrazy wspolczucia dla Was :-( smutne wiesci
A co do artykulow w necie to ja juz w nic nie wierze, bo pisza ciagle jakies bzdury, ktorych nijak zaobserwowac na ulicy nie moge. Bardzo czesto tez pisza rzeczy o ktorych sporo wiem, a oni albo zle pisza, albo splycaja temat. Do wszystkiego podchodze z dystansem. Tu w UK pisza o tym kryzysie, a dzis jak popatrzylam w koszyki ludzi w sklepie, to sobie pomyslalam, ten czlowiek chyba gazety nie czyta!;-)
My dzis mielismy napiety harmonogram. Rano ugotowalam szybki obiadek (troche przypalilam), potem 2 domki ogladnelam, ale nie spasowaly :-(, obiadek z Kubusiem, szkola, zakupy, szkola i powrot do domu. Przezylam pierwszy maly poslizg sie na sniegu i oblodzonej jezdni, myslalam, ze umre. Jutro chyba taksowka pojade do szkoly, jak pogoda sie niezmieni :-(