reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamuśki ze Śląska,odezwijcie się!!!

czy darzymy lekarzy zaufaniem????


  • Wszystkich głosujących
    285
A mnie dzisiaj i Wiki złapała burza,a dosłowniej wichura na spacerku :o Ale byłyśmy obie dzielne :) dobrze że miałam chociaż parasol,to ochroniłam Pysie :) Gdy tylko zerwał sie wiatr to my chowałyśmy sie do klatek,ale gdy ustawało i tylko lało to biegłam z Wiki na rękach do mieszkanka bo okna wszystkie otwarte ::) Po drodze tak grzmoty waliły że myślałam że Wikusia mi sie przestraszy i będzie płakała,ale ja cały czas do niej mówiła "tulimy mame.... i się bawiłyśmy w krzyki,kto głośnie Aaaaaaaaaaaaa....." a WIEC NIUNIA SIE WE MNIE WTULIŁA I SIE DARŁYŚMY ZE ŚMIECHEM OBIE :D Aż dobiegłyśmy do mojego bloku,i sie poślizgłam i walnełam dużym pacem u nogi w schodek i krzykłam AAAAAAAŁŁŁŁŁŁŁŁŁAAAAAAAAA..... A na to moja córeczka wybuchła panicznym i bardzo głośnym śmiechem ;D że aż sąsiadka wyszła zobaczyć co to śmieszek wraca w taką burze do domu :) Kuchnie oczywiście do połowy miałam zalaną ::) Ale opanowałam powódź w domku :)

Dobranoc :)
 
reklama
hejka :)

justyna żądam fotki :) tak siechociaż zrewanżuj skoro zgaipłaś po mnie i mmm ;D ;D ;D ;)

diblica w co wyście grali ze wam zjarało kompa ??? ;) albo oglądali... ;) jak tam balon ola ?bo lenki juz mało ma w sobie helu :p za niedługo trzeba będzie kupić nowy ::)

czarnulka :o nieźle was złapało ::) ja siedziałam w domku szczęśliwa że jestem sucha i cieszyłam się ze nie złapało mnie po drodze a tu proszę ,moja koleżanka przeszła z córeczką nawałnicę :D ;) dobrze że kuchnię dało się uratować ;)

milego dnia!!
 
Wczoraj, po tej burzy, cała nasza czwórka zasnęła razem w jednym łóżku
przy otwartym na całą szerokość oknie. ;D ;D ;D

Baska- a Martynka urodziła się malutka (52cm),że rozmiar 56 był na nia za duży.
Do kąpieli używamy tylko płynu (Bubchen lub Nivea), a potem oliwka (Bubchen) lub Sudokrem.
Przy przewijaniu chusteczki nawilżane-obecnie z Lidla
No i na spacerki Ziajka 30 - krem z filtrem :D

Czarnulka- napisz mi proszę jak Wikusia zniosła drogę i pobyt nad morzem.
Czy w upały wychodziłaś z nią na plażę?

Karolina- szkoda, że to nie parasol :p. Ja juz napisałam do nich z pytaniem kiedy przyślą, ale ....cisza.....
 
mokkate pisze:
Czarnulka- napisz mi proszę jak Wikusia zniosła drogę i pobyt nad morzem.
Czy w upały wychodziłaś z nią na plażę?

Powiem ci że drogę,w obie strony zniosła rewelacyjnie!!! LEPIEJ JECHAĆ Z TAKIM MALEŃSTWEM NIŻ TERAZ JAK JEST STARSZA :D Wtedy tylko robiliśmy przestanki na jedzonko (karmiłam piersią) i Wiki tylko wstawała na jedzonko i zaraz spała spowrotem :) na plaże też wychodziliśmy :) Tylko że rano,gdy jeszcze nie było strasznego słońca i leżeliśmy około 1,5 godzinki puzniej do domku drzemka.Po południu szliśmy na obiadek i spacerek w wózeczku + parsol przed słońcem! No i koniecznie nasmarowana od rana była kremem z filtrem 40 :) No i czasami jeszcze około godziny 15-16 szliśmy raz jeszcze na plażę :) Mój Radek wynajmował wtedy leżaki i koniecznie parasol by nas chronił przed słoneczkie i na zmiane wchodziliśy do morza :) Było suuuuper :) Oczywiście wiaterek opalił nam troszke gwiazdeczke,ale kremik z filtrem był super i nic złego sie nie działo :)

A o to jA i WIKI nad morzem w zeszłym roku :)




A tu dzielny tatuś,jak pogoda zaczęła się psuć hihi



Teraz również bym się zdecydowała bez wachania jechać z takim maleństwem a taką trase :)
 
Dziękuję Czarnulka- to mnie pocieszyłaś, bo ciągle się waham.
Nad naszym morzem można skonać w czasie upałów, więc faktycznie trzeba rano iść.
Sąsiadka była w czerwcu w Hiszpanii i mówi, że tam się tych uopałów tak nie czuje.
Klimat jest inny. Powiedziała, że tam się tak nigdy nie spociła jak przedwczoraj tu, na miejscu... :)
 
Cieszę sie że mogłam ci pomóc :) I nie ma co się wahać! Tylko trzeba jechać! Dla dziecka to też będzie frajda i powdycha Jodu :) My nad możem siedzieliśmy prawie 3 tygodnie :) bo znajomi do nas dojechali,a mąż ma tam rodzinke :) No i to był prezent po porodzie bym sobie odpoczęła :D Nawet na dyskoteke mnie puścił co była po drugiej stronie hotelu :D Ale ja zaraz przyleciałam z tęskonoty za Wiki hihihi
 
reklama
Czarnulka.... to fajne macie wspomnienia z burzą.... ale fajnie że dzieci tak nieprzewidywalnie reagują ... no nie? ;D ;D ;D.... zdięcia bombowe ;D ;D ;D

Karolinna... w nic nie grał, naprawiał kompa dla kogoś innego .... testował części... i pamięć była walnięta i płyta Przema poszła z dymem.... zdarza się... :mad: :mad: :mad:


Mokkate
... południowa Europa ma w klimacie większą wilgotność dlatego nie czuje się upałów.... przetestowałam... ;D ;D ;D
 
Do góry