reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

Oj tam czemu zaraz podle, mi sie wydaje, ze kazda z nas ma takie momenty... nie wiem czy znacie takie przyslowie heh "jak Dziecko jest Maleńkie to jest tak słodkie, że by się je zjadło, a im jest większe tym bardziej żałujemy, że go nie zjedliśmy" :-D
 
reklama
Martusia pokaż jakąś taką fotkę :D:D:D niezłe to musi być!
Mama_iza nie podłe a ludzkie ;)

my po imprezce u Marcii i Nikosia... super było, mały padł, ja w sumie też :D
 
Rozumiem, że innym mamom też zdarza się niechęć do własnego dziecka. To dobrze, bo już myślałam, że coś ze mną nie tak.

A właśnie, czy Wasze dzieciaczki mają "alergię" na słowo nie? Mój Rafał ostatnio reaguje płaczem a właściwie rykiem i złością na słowo "nie" bez znaczenia czy powiem: NIE rób tego, czy np ta koszulka jeszcze NIE wyschła. Po prostu jak słyszy nie to płacz i ogólnie nerwy. Bunt jakiś czy co?
 
Witam:-)
Mój Bartek kocha mówić NIE na wszystko.a u nas jest afera na cokolwiek co mu zabronię zabiorę itp.kładzie się płacze żali chwilami jest tragicznie ale to jego mały bunt.
U nas wczoraj bartek też mi dał popalić a jak zasnął to była w końcu cisza i ja nie mam wyrzutów bo przecież poświęcam się jemu całe 24h na dobę więc i mi (nam)czasem się należy odpoczynek;-)
a tak wogóle to wesołych świąt:-)
 
Hej wkleje fotki wieczorem :) moj maly czorcik dzis wstal o 4.30 :szok: masakra a jak akurat na dzis zostawilam sobie i sprzatanie i gotowanie heh

a co do slowa nie to moja mala sama ciagle na wszystko mowi nie i ma ataki histerii jak ja powiem nie, a ostatnio moja Mama opowiadala mi jeden przepis a Oliwka mowila do mnie nie nie, czyli, ze tak nie mam robic bo Babcia zle mowi :-D
 
Witam się tu!;-)
Dopiero tu zajrzałam, bo z chłopakami czasami bywa ciężko ;)
Podsumowując – od zajścia w ciążę jestem w domu – najpierw L4, potem macierzyński, teraz wychowawczy do września. Czasami chciałabym wrócić do pracy, ale ogólnie to moja decyzja, ze zostałam z chłopcami w domu. Nie chciałam nikogo obarczać opieką nad nimi, nie chciałam dawać do żłobka, chciałam spędzać z nimi każdy dzień, bo raczej więcej dzieci mieć nie będziemy ;)
Maksio odkąd skończył 2,5roku chodzi do prywatnego przedszkola; planujemy od sierpnia posłać tam również Olka. O reszcie będę pisać na bieżąco ;)


Nektaryna – Olka rowerek nie interesuje, ewentualnie koła ;) Maksio na trzecie urodziny dostał rowerek biegowy i był to bardzo trafny wybór :)


Tygrynka zazdroszczę spotkań z dziewczynami z BB; ja jeszcze nie spotkałam nikogo z okolicy :(


Mama_iza niezłe z tymi kotami ;) ja osobiście nienawidzę kotów, chłopcy ich nie zauważają. Za to psy uwielbiają :)
waga i wzrost synka imponujący!!! jak je? Oluś na bilansie miał 89cm i 15kg!
a czemu ma służyć to podcinanie w języku?
Sprytnie z tym obgryzaniem jabłka ;)
co do snu w dzień, jak chłopcy byli w wieku Twojego to spali w dzień. Bywały tygodnie buntu, czasami problemy z zasypianiem, no ale nie może być wiecznie różowo ;) Obaj zrezygnowali z drzemki przy 2 urodzinach i teraz padają o 19:30, a my mamy czas dla siebie :)
Wolałabym żeby nie spał w dzień, ale jak nie zaśnie o 11 i nie pośpi trochę to potem koło 17 zasypia i nie ma przebacz. A ta 17 to bardzo nieszczęśliwa pora na spanie.
U nas też bywały takie sytuacje i też o 17 ;)


Może to podłe, ale nie mogłam się doczekać aż zaśnie bo miałam go już na dziś dość. Dał mi popalić.
o to ja też podła, bo bywają dni, ze marzę, aby już była 19:30 ;) szczególnie kiedy był weekend, Mąż w pracy, pogoda do dupy, a chłopaki dawali do wiwatu


charlene – skoki z łóżka na ziemie, to też u nas standard ;)
podziwiam za ten basen, nurkowanie i pływanie. Ja nie umiem pływać, więc niestety nie będę wspierała w tym chłopców :(
charlene, marciaa – zazdroszczę tych studiów... ja musiałam przerwać, jak zaszłam w druga ciążę :/ i pewnie teraz już nie dam rady wrócić, no ale zobaczymy, będzie co ma być
charlene - masakra z tym jabłkiem :) Ja się nie odważyłam dać ze skórką chłopcom.
u nas z jedzeniem Maksia bardzo ciężko, straszny niejadek, za to Oluś jak odkurzacz -wszystko wciągnie i w bardzo dużych ilościach ;)


co do zębów – u nas najgorsze były kły, gorączka, biegunka. Maks ma wszystkie zęby, Olusiowi chyba(!) jeszcze piątki nie wyszły ;)


martusiu a jaki problem z tarczycą ma córcia? Oluś urodził się z fizjologiczną niedoczynnością tarczycy, leczyliśmy go i przeszła :)
jak z mową twojej córci?


Wszystkie szczepienia za nami ;)


aguska współczuję alergii na pyłki – mój chrześniak też ma :(
chodzenie za rączkę było i jest u nas walką. Maks nigdy nie chciał chodzić za rękę. Nauczył się dopiero odkąd poszedł do przedszkola. Teraz nie chce chodzić sam, tylko za rękę ;) Oluś nie chce chodzić za rękę, ale jakoś go ogarniam ;)


My jesteśmy właśnie na etapie spania chłopców w jednym pokoju. Pierwsza noc – tragedia. Oluś obudził się po północy i nie spał przez 1,5godz, musiałam siedzieć przy nim, obudził Maksia, którego wysłałam spać do Męża ;) Dziś w nocy było już lepiej, bo Olek obudził się z 3 razy, ale na kilka sekund, aby znaleźć smoka ;) Spał do 7:30 :)




chyba tyle dziewczyny! postaram się Was czytać i pisać, choć to różnie bywa ;)
jakbym już nie dała rady, to WESOŁYCH ŚWIĄT :)
 
maks_olo tak w pierwszym odruchu myslalam, ze to niezbyt dobry pomysl zeby skakala z lozka/krzesla na ziemie..Ale potwm pomyslalam - a co jej sie moze stac? Co najwyzej obije kolana, kantow w okolicy nie ma ani mebli. Nikomu nie wadzi. Niech skacze :)

Ja tez chcialam zostac z Sarą - musialam zarabiac wiec opiekowalam sie dziecmi w domu u siebie a popoludniami dawalam korki z angielskiego. Teraz widze, ze Sara dorosla do przedszkola, wiec idziemy :) Poki co bedziemy w jednej grupie -jak nie wyjdzie pojde do 4-5 latkow. Ale powinno wyjsc, bo Sara jak ma dzieci/zabawki/inne panie to juz do mamy tak nie leci :)


Co do spania - Mloda spi w dzien. Czasami ma fazy, ze 3 godziny potrafi przespac, ale norma to 1-1,5 godziny. Wtedy w nocy tez spi dobrze, jak pospi w dzien wiecej niz 1,5h to wiem ze rano wstanie o 6 (standard - 7:30, a jesli w nocy sie obudzila bo chciala pic albo zgubila maskotke ukochana to 8:00)

My dzisiaj zlozylismy wieeelka zjezdzalnie i piaskownice (jako urodzinowy prezent) i dziecko szaleje na dworze. Chcialam kupic wiekszy zestaw (domke, hustawka), ale doszlam do wniosku ze nie ma sensu. Domek jest zbedny, a hustawke kupie za rok jak Sara bedzie wieksza. A zaraz idziemy do lunaparku,bo akurat jest w miescie i na jakies lody zeby uczcic te 2 lata. Kiedy to zlecialo? :)
 
Ostatnia edycja:
maks_olo Oliwka ma wykryta niedoczynnosc tarczycy od ponad roku, jak na razie lekarka kaze brac caly czas hormony i robic co 3 miesiace kontrolne badanie krwi co do mowy to niestety nadal kiepsko, mowi pare slow ale to na razie i tak kropla w morzu...

Wesołych Świąt Kochane
 
reklama
Maks_olo wow co za post :D
Charlene wszystkiego najlepszego dla Twojej dwulatki!

co do spania - u nas od dawna jest jedna godzinna drzemka, ale czasem zdarzy mu się paść jeszcze raz wieczorkiem ale staram się tego unikać bo wtedy chodzi później spać, a normalnie zasypia ok 20.. i wszędzie czytam, żeby nie "wymęczać" dziecka bo nie będzie mógł zasnąć ze zmęczenia wieczorem.. u nas wygląda to inaczej, młody wymęczony pada w dwie sekundy...
co do nie - czasem się zbuntuje jak mu czegoś zakażę, ale najczęściej wynajduje sobie coś innego... za to sam namiętnie mówi nie, najśmieszniej że ni eumie powiedzieć tak więc mówi nie i potakuje głową :D

Wesołych spokojnych świąt dziewczyny!
 
Do góry