reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

Cześć Dziewczyny.
Kubusiowi też wychodzą górne trójki (dolne już ma). Tragedia z nimi straszna. Kuba ciągle gorączkuje, marudny jest strasznie, kiepsko śpi...:-(
Jeżeli chodzi o czytanie, to Kuba uwielbia książeczki z wszelkiego rodzaju pojazdami. Nieważne jakimi, byle było "brum, brumm", no i fajnie, gdy przy okazji znalazłby się Maj hau hau-czyli piesek (Maj od Maji-psa naszej sąsiadki). Teraz mamy książeczkę z cyklu Mały Chłopiec.
 
reklama
Witam sie i ja po przerwie :)

Zabiegana jestem, coraz bardziej nam sie przedszkole rozkreca i jest bardzo fajnie. Dzieciaki sa zadowolone, my zazwyczaj tez :) Sporo fajnych rzeczy sie dzieje, w zeszlym tygodniu robilismy program o zwierzatkach morskich, w tym robimy transport :) Wiekszosc dzieciakow jest super, nawet jesli na poczatku mialy jakies probelmy. Oczywiscie mamy dwulatki totalnie samodzielne - jedzace same, siusiajace do toalety, rozbierajace sie, radzace sobie i miewamy okazjonalnie dwulatki-dzidziusie (niektorzy rodzice za nic sie nie chca rozstac z okresem dzidziusia ;) a ostatnio byl nawet piecioletni dzidzius - noszony przez mame, karmiony przez mame, placzacy za mama, nie mowiacy za bardzo itepe itede. Ogolnie mamy ciekawie, moje dziecko opanowalo tez pare regul w koncu - ze musi czekac na swoja kolej, ze nie zabieramy zabawek, ze czekamy przy stole az inni skoncza jesc. Jestem zadowolona, ze jest w przedszkolu :) No i rozgadala sie totalnie, nawet po polsku, chociaz teraz chyba wiecej angielskiego uzywa.

Co do ksiazek, to sie zgadzam z martusia. Czytamy od zawsze w sumie, biblioteczka Mlodej rosnie od 3 miesiaca zycia i ma juz kolo 100 ksiazek.Po polsku niestety wydaje mi sie ze nie sa tak fajne jak po angielsku :( Z angielskich mamy duzo ksiazek o Dorze, Little Kingdom i glownie kupujemy z little tiger press, bo je lubimy. Mamy tez pare takich dla maluszkow - o ksztaltach, kolorach, literkach, cyferkach itepe.
Po polsku juz w sumie teraz czytamy dosc dlugie baje - ostatnio mamy "nie pojde z nieznajomym" na tapecie, 'bajeczki na kazda pore dnia' (to jest cala seria, takie grube kwadratowe) i najpiekniejsze basnie (tytulu dokladnie nie pamietam) - takie wydanie w rozmiarze zeszytu, niebieska okladka z brokatowymi literkami. Oprocz tego wierszyki tuwima, brzechwy oczywiscie. Cala seria 'obrazki dla maluchow' (te wieksze ksiazeczki - dobre wychowanie, dbam o zdrowie, nazywam swiat, uwaga to niebezpieczne itp) Mamy tez "liczby" - taka wielka niebieska ksiazka z obrazkami do dotykania za folia - tam sa fajne historyjki w formie wierszykow, dzieciaki szybko sie ucza na pamiec. I 'mala gasienica gabrysia' :) wiecej nie pamietam, sporo takich zwyklych, malych jeszcze mamy. szczerze to po polsku wciaz szukam dobrych, madrych historii :)

I tak jak Magnez, najczesciej czytamy opowiadajac, dopowiadajac, pytajac, opisujac obrazki (dodatkowo do tekstu ksiazki) i wydaje mi sie, ze to fajnie rozwija.

Co do Mlodej to wciaz borykamy sie z buntem dwulatka, momentami jest duzo lepiej, momentami chce zabic ;) Coraz wiecej rozumie i coraz wiecej mysli, wiec czesto zachowuje sie ladnie, ale tez coraz czesciej decyduje ze jednak nie zachowa sie ladnie. Ciagle prosi o te kolczyki, wiec chyba w koncu sie zlamie. Wczoraj bylysmy na festynie i mloda skakala na eurobugee jak szalona. Moja siostra tam pracuje, bo pomaga kumpeli czasem, wiec troche porzucalysmy sobie dzieckiem na linach. Byla zachwycona :) Ja tez skakalam - nawet zrobilam salto. A co! ;)

No i coraz wiecej mamy suchych nocy, cieszy mnie to bo zapasy pampkow sie koncza ;)
 
Czesc dziewczyny witam sie i ja poweekendowo. Ziewam dzis od rana taaaak mi sie chce spac :-( a tu jeszcze 2 godz w pracy.
Niestety z tym żłobkiem okazało sie jednak ze to bujda. Tzn bedzie ale dopiero od 1 lutego 2012 wiec jednak musze szukac opiekunki na jesien :no: no ale co zrobic.
Jesli chodzi o bajeczki i ksiazeczki to oczywiscie tez czytamy od pierwszych miesiecy. Pamietam jak moje dziecko ktore zaledwie wymawialo pierwsze slowa typu mama, tata, daj, am, gdy poszlysmy raz do mojej siostreznicy i zobaczyla malego zolwia w akwarium powiedziala "Franklin" :-) hehe Ale przyznam szczerze ze malo kupuje bo mam ogrom bajek po dzieciach w rodzinie no i ciagle cos dostaje nowego od cioc i wujkow. Mamy takie ktore znam juz na pamiec i takie ktorych jeszcze nie przeczytalysmy, od krotkich typu "Pan kotek byl chory", "Pan Tralaliński" po długie typu "Basnie Andersena" itd. Z zainteresowaniem Zuzi jest roznie, czasem slucha az usnie, czasem juz fajnie pyta, odpowiada, a czasem glosno i wyraznie mowi mi "Nie czytaj" :)
Dziewzcyny wspolczuje wam i waszym dzieciaczkom tego zabkowania. Zycze zeby wszystkie zabki zawsze wychodzyly gladko i bezbolesnie!
Milego dnia!
 
Hej :) dzieki za rady.
Nasz Zuzia na punkcie czytania i ksiazeczek ma bzika!!! Jak tylko budzi sie o 6rano pierwsze co mowi to czytaj ;) i idzie po ksiazke!!! Teraz na tapecie jest Kubus Puchatek. Nie potrafi jeszcze skupic uwagi na dlugich bajkach, wiec czytamy najchetniej takie krotkie wierszyki.
Pytałam o książki bo dużo zamawiam dla niej przez internet a to troche utrudnia bo nie moge ich sama obejżeć itd.:)

Tak pocztuje tuatj was troche i pomalu sie wdrazm:)
Też kilka tyg. temu zaczelismy odpieluszkowanie i idzie tak sobie. Gdyby tylko bylo cieplej napewno poszlo by szybciej i sprawniej. Jak na razie jesli Zuzu nie jest zabardzo zajeta zabawa i w miare w dobrym humorze zawola siku i nawet kupe.
Ale czesciej jej sie zdaza informowac jak juz jest po wszytskim :) Nie naciska na nia za bardzo wszystko w swoim czasie.
Fajnie podzielic sie z kimś problemami dwulatka ;) pozdrawiam
 
Wiem, ze to nie miesjce i czas, ale przepraszam muze sie gdzies wyzalic, powiedzcie mi \kochane kiedy ktos w koncu wymysli lekarstwo na raka? 5 lat temu dokladnie 1 czerwca umarla moja Tesciowa miala przezuty po 4 latach, uczynila polsierotami 9 Dzieci, najmlodzsze 4 letnie, dzis dowiedzialam sie, ze mojej Mamy Brat ma podobne przezuty, co moja śp. Tesciowa, tylko z ta roznica, ze tym razem po 2,5roku :-(
 
martusia1605 bardzo Ci współczuje.... Niestety ten świat jest tak skonstruowany, że co jakiś czas dostajemy od życia kopa i tracimy tych najbliższych ,a ostatnimi czasy bardzo czesto właśnie z powodu raka moja, teściowa też miała raka jest po lewostronnej mastektomii i jest dobrze. Nic co się powie nie będzie dobre wiem, że jest Ci ciężko chba najgorsze jest zrozumieć dlaczego, sama kilka lat temu straciłam chopaka w wypadku był chyba do tamtej pory najważniejszą osobą w moim życiu, a także najlepszym przyjacielem wczoraj była rocznica. A dziś jestem szczęśliwą żoną i mamą. Więc nic Ci nie powiem bo nic nie będzie dobre ale jestem z Tobą i trzymaj się!!!
Co do książek to moja Dominika też uwielbia najbardziej lubi te w których są realistyczne zdjęcia zwierząt bo może je pokazywać i nazywać więc uczy się nowych słówek:D U nas też nie dawno wyszły dwie górne trójki było masakrycznie... Teraz jesteśmy u moich rodziców na "wakacjach" od soboty i przesypia całe noce mam nadzieje że tak zostanie bo chciałabym ją już wykolegować z naszego łóżka bo zaczyna być niekomfortowo... A może któraś z Was też śpi z maluszkiem jeszcze?? Wiem że źle zrobiliśmy ale nie mieliśmy wyjścia i tak ją nauczyliśmy pozdrawiamy!!!
 
Martusia współczuje. Przykra sprawa :-( Przyznam ze czesto mysle o tym co by bylo gdyby... Przeraza mnie to!!!
Kasiek jesli chodzi o mnie to wstyd sie przyznac ale ja niepotrafie usnac jak Zuza lezy z nami w lozku. Chyba jestem jakims ewenementem :szok: Od zawsze spi sama. Czesto gesto zasypia przy ktoryms z nas, ale poprzytulamy sie i zawsze wkladamy ja na noc do lozeczka. I tak jest dobrze. Czasem sie oczywiscie domaga ze chce do nas, ale procedura zawsze ta sama bo ja poprostu nie usne i tyle. Takze zycze udanego i szybkiego "wykolegowania" heh fajnie to nazwalas :-D
 
megi_24 eh... Teraz już mogę zasypiać ale ona najchętniej by chciała żebym ją obejmowała a ona swoją świdrującą pupkę wypina i wtula w mój brzuch więc tworzymy tzw. kokonik ale jak się w nocy przebudzę to nie mogę zasnąć bo nienawidzę spać w jednej pozycji a ona się zaraz drze jak się pokapuje że nie jestem w jej stronę odwrócona a nie daj Boże jak zamienię się z mężem miejscami nie da rady i koniec!!! Zastanawiamy się nad kupieniem takiej małej rozkładanej sofki żeby się na razie w pokoju zmieściła obok nas z czasem zorganizowałabym jej pokoik już mam kupiona pościel z Kubusiem Puchatkiem dla niej i tak się łudzę ze jak zobaczy ze to dla niej to może zechce... Jeśli tak dalej pójdzie to nie wiem co będzie choćby z naszym życiem małżeńskim:p:p bo jak na razie porażka... A co gorsza nie zdecyduje się nigdy na drugiego dzieciaczka!!! A sami jesteśmy sobie trochę winni bo jak się urodziła to studiowaliśmy i mieszkaliśmy w Lublinie niby w naszym mieszkaniu to znaczy rodziców męża ale ono było wynajmowane studenta i co tylko w nocy zakwiliła to zabieraliśmy ja do łóżka bo to się uczyli albo chcieli się wyspać... Ale chyba tez mam trochę za miękkie serce do niej...
 
reklama
Do góry