reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Mamy majowe 2009


a i ciagle zapominam wkleić Wam link do pościeli jaką z siostrami kupiłyśmy rodzicoma na 25 rocznicę Africa

Tsarina, uwielbiam ten sklep!!!
Jak bywałam często w Gdańsku to zawsze w Galerii Baltyckiej kierowałam swoje pierwsze kroki właśnie do niego. tam wszystko jest super!
Zawsze ubolewałam że nie ma tej sieci u nas. Chociaż wiem, że chyba otworzyli go gdzieś w Warszawie na Bemowei, ale daleko ode mnie i to przeprawa przez całe miasto, więc jeździć mi się nie uśmiecha ... może kiedyś ...
 
reklama
Jestem na bieżąco aIe cała treśc postów wywiała mi z głowy.

Kasica, siIna z Ciebie kobitka.Nie chciałabym znaIesc sie w Twojej sytuacji.Przykro,że taka młoda osoba musi waIczyć o swoje zdrowie.

Tsarina, ja po pogrzebie brata przyjaciołki długo nie mogłam do niej podejść i coś powiedziec.Podeszłam ostatnia, przytuIiłam ją i obeszło sie bez słów. Potem powiedziała,ze najgorsze były słowa które rozdrapywały rany tragedii.
Zadzwon do niej i zapytaj o samopoczucie. MysIę,ze ona wie ,że jestes z nią duchowo.

Moniq, ja tez Tomka uczę słowa NIE. Mały cwaniak jak wie,ze nie może czegos dotknać to najpierw patrzy na moją reakcje.
 
[
Roxy mam nadzieje, że zrozumie, bo tylko ona mi została i nie chciałabym jej stracić... e, chyba jej to napisze...

Tsarina, tak się tym bardzo stresujesz .... Napisz do niej albo zadzwoń i powiedz o co chodzi. Że było Ci głupio, przykro i nawet nie wiedziałaś co w tej sytuacji jej powiedzieć. To Twoja przyjaciółka. Na bank to zrozumie :tak:
 
A ja Wam właśnie chciałam opowiedzieć jak ładnie moje dziecko daje się wychowywać:-p
Od jakiegoś czasu zaczęłam ją uczyć stanowczego: NIE!
Za dużo w domu jest miejsc które Lili powinna omijać (kuweta kota, komputer właśnie, brudne koła wózka itd)
Na początku z mężem nie do końca byliśmy pewni czy dobrze robimy, bo ona po prostu za każdym razem się rozpłakiwała. Ale to minęło. Dziś już wie co to znaczy i słucha - moja grzeczna niunia.
Wczoraj siedziałam w łazience i czytałam (nie śmiejcie się, musiałam zmienić miejsce bo już kanapa i krzesło przy stole mnie denerwowały) no i Lilianka oczywiście ze mną. Kuweta musiała ją zainteresować - a jakże. Nawet nie zdążyłam zauważyć jak włożyła łapkę do żwirku. Krzyknęłam - Nie, szybko zabrała rączkę i cofnęła za siebie, wybrałam z niej żwirek, umyłam ... potem jeszcze wracała do łazienki, ale za każdym razem po wyciągnięciu rączki w stronę kuwety sama ją cofała i machała za sobą :-D (śmiesznie to wyglądało). Natomiast jak siedzi koło mnie i chce pacać w lapka i mówię jej "nie" to od razu zabiera rączkę i głaszcze się po boczku albo po brzuszku. Jakby chciała pokazać że w ogóle miałą inny zamiar .Słodziak :tak:

Tsarina ? Taki przykry był ten pgrzeb? Czy nie wiedziałaś jak się zachować? Bo jeśli tak, to normalne. Normalne że ciężko jest się przemóc i powiedzieć coś mądrego w takim momencie, szczególnie kiedy to tak bliska osoba i widzi się jak cierpi :frown:
PS, chcesz zdjęcie łososia w cebuli do swojego bloga? :wink:
a ja nie musialam uzywac tak "drastycznej" metody, wustarczy ze mowie, Zosiu to jest be , zostaw be i w 90% przypadkow dziala
 
Tsarina, uwielbiam ten sklep!!!
Jak bywałam często w Gdańsku to zawsze w Galerii Baltyckiej kierowałam swoje pierwsze kroki właśnie do niego. tam wszystko jest super!
Zawsze ubolewałam że nie ma tej sieci u nas. Chociaż wiem, że chyba otworzyli go gdzieś w Warszawie na Bemowei, ale daleko ode mnie i to przeprawa przez całe miasto, więc jeździć mi się nie uśmiecha ... może kiedyś ...

Ja się tam przeprowadze... na Dzień BiD własnie tam kupiłam ramki- dla Dziadka i Babci podwójną, dla PraBabć takie pojedyncze, ale ciemne i drewniane... i mam stamtąd obrus fioletowy!
 
no to my już po spacerku...niestety krótkiego bo mały darł się jakby go ze skóry obdzierali :eek: ja nie wiem co z nim jest normalnie ostatnimi czasy :-:)-( w dzień spać nie chce,w nocy mi się budzi, na spacerze mu się nie podoba...zaczarował mi go ktoś czy jak? :nerd:

byłam w mojej pracy, chciałam pogadać z szefem...ale oczywiście z moim pieskim szczęściem nie zastałam go :-:)-( kurczę a tak się stresuje przed rozmową z nim jakbym co najmniej ja winna całej sytuacji była :-:)-(

m&m, kurczę ale ci się ginekolog trafił (ten podczas pierwszej ciąży).... ja tutaj też swoje przeszła z tymi pseudo lekarzami...szkoda słów....

kasica, ojj starsznie mi przykro jest co cię spotkało...to takie smutne że człowiek w kwieciu wieku musi zmagać się z tak strasznymi rzeczami...

no i musze zmykać na chwilkę, bo się "śmierdząca" sprawa wydarzyła :-D
 
reklama
Do góry