Ja mojego męża zostawiam z synkiem i zapasem mleka na parę godzin w domu, a sama idę na kawkę i zakupy . Już po pierwszym razie miał dosyć... A ja zapytałam jeszcze czy jest jakiś obiad i czy wstawił pranie... :-) teraz wie jak to jest,chętnie zostaje z dzieckiem i docenia to co ja robię .
Przed tym zabiegiem "odcinania pępowiny" trzeba wyszkolić tatusia w zmianie pieluch itp.
Czasem trzeba zrobić sobie małą zamianę ról .początki są ciężkie, ja za pierwszym razem dzwoniłam do męża co pół godziny ale nic złego się nie działo i obaj moi faceci są cali i zdrowi ! Gdy tylko mąż na wolne ja z tego korzystam i mam trochę czasu dla siebie
musisz spróbować zostawić tatusia z córką na kilka godzin z listą obowiązków które ty byś w tym czasie zrobiła , szkoda dziecka,więc nie oddalaj się za pierwszym razem za daleko i miej naładowany telefon. W razie potrzeby wrócisz szybko do domu. Skoro ty "nic nie robisz" to chyba nie będzie problemu

nawet jeśli twój mąż tego nie powie to zrozumie że to trudna praca na trzech etatach . Nie daj się ! Pozdrawiam:-)