reklama
aga29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Maj 2005
- Postów
- 2 282
Noelia moje kondolencje
Mam nadzieje, ze niedlugo znajdziesz jakies fajne mieszkanko dla Was. Trzymaj sie kobitko i nie poddawaj, na pewno w krotce sie przeprowadzicie na swoje!!:tak
Na pocieszenie powiem Ci kochana, ze znam pare osob, ktore z wlasnej nieprzymuszonej woli, chcieli mieszkac z tesciowa
i choc maja pieniadze ani mysla przeprowadzic sie na swoje


Na pocieszenie powiem Ci kochana, ze znam pare osob, ktore z wlasnej nieprzymuszonej woli, chcieli mieszkac z tesciowa




Shady ale ten własciciel nie może jej wywalic z mieszkania.
Nie ma takiego prawa. Po pierwsze obowiązuje go umowa o wypowiedzeniu trzyletnim, ktorą podpisał z twoja szwagierką. Po drugie w momencie gdy sprzedawał z nia to musiał tak miec w umowie z nowym właścicielem ( że sprzedaje z lokatorem). Nowy własciciel nie może jej wyrzucić z dnia na dzień, tylko musi jej dac jakiś okres wypowiedzenia. Są na to odpowiednie przepisy prawne.
A ja jestem juz po imprezce urodzinowej Ewki.:-) Przyszło 5 koleżanek. Najpierw podaliśmy tort i rózne słodkie zakąski. Potem były gry i zabawy. Około 18-tej mąz podał pizzę. Potem jeszcze trochę zabaw i goście się rozeszli obdarowani jakims gadżetem. Myśle, że wszyscy byli zadowoleni. Najwazniejsze dla mnie, że Ewuni się podobało
Odnosnie porodów to przy Ewce i Agatce miałam wywoływane przez oksytocynę. Leżałam prawie cały dzień ale sam poród od momentu skurczów trwał niecałe dwie godziny.
Przy Monice skurcze poczułam około 10-tej. kiedy dojechalismy do szpitala (około 12-tej) było juz lekkie rozwarcie i coraz mocniejsze skurcze. Trafiłam na super połozną, która zaczęła mnie masowac. Dzięki temu w ogole nie popękałam i juz nastepnego dnia mogłam swobodnie chodzic. Przy ostatnim porodzie chyba miałam najwieksze bóle i najdłużej parłam - (na dodatek mała była owinięta pępowiną) - ale pod względem połogu był to najlepszy poród. I jakoś nigdy się nie darłam 

A ja jestem juz po imprezce urodzinowej Ewki.:-) Przyszło 5 koleżanek. Najpierw podaliśmy tort i rózne słodkie zakąski. Potem były gry i zabawy. Około 18-tej mąz podał pizzę. Potem jeszcze trochę zabaw i goście się rozeszli obdarowani jakims gadżetem. Myśle, że wszyscy byli zadowoleni. Najwazniejsze dla mnie, że Ewuni się podobało

Odnosnie porodów to przy Ewce i Agatce miałam wywoływane przez oksytocynę. Leżałam prawie cały dzień ale sam poród od momentu skurczów trwał niecałe dwie godziny.


A ja jestem juz po imprezce urodzinowej Ewki.:-) Przyszło 5 koleżanek. Najpierw podaliśmy tort i rózne słodkie zakąski. Potem były gry i zabawy. Około 18-tej mąz podał pizzę. Potem jeszcze trochę zabaw i goście się rozeszli obdarowani jakims gadżetem. Myśle, że wszyscy byli zadowoleni. Najwazniejsze dla mnie, że Ewuni się podobało
![]()
Bardzo sie ciesze że imprezka się udałai córcia zadowolona

Noelia moje kondolencjeMam nadzieje, ze niedlugo znajdziesz jakies fajne mieszkanko dla Was. Trzymaj sie kobitko i nie poddawaj, na pewno w krotce sie przeprowadzicie na swoje!!:tak
Na pocieszenie powiem Ci kochana, ze znam pare osob, ktore z wlasnej nieprzymuszonej woli, chcieli mieszkac z tesciowai choc maja pieniadze ani mysla przeprowadzic sie na swoje
![]()
![]()
![]()
dziękuje za słowa otuchy ,mam nadzieje że jeszcze troche wytrzymam i nie zeświruje kompletnie





shady
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2005
- Postów
- 3 618
Shady ale ten własciciel nie może jej wywalic z mieszkania.Nie ma takiego prawa. Po pierwsze obowiązuje go umowa o wypowiedzeniu trzyletnim, ktorą podpisał z twoja szwagierką. Po drugie w momencie gdy sprzedawał z nia to musiał tak miec w umowie z nowym właścicielem ( że sprzedaje z lokatorem). Nowy własciciel nie może jej wyrzucić z dnia na dzień, tylko musi jej dac jakiś okres wypowiedzenia. Są na to odpowiednie przepisy prawne.
wiesz najgorsze jest to, ze sprzedaz tak naprawde jest fikcyjna, bo nie oszukujmy sie, kto kupuje mieszkanie bez obejrzenia go??? poza tym tez sukinsyn wzial sobie prawnika, ktory zna kruczki prawne, ale nie znami te numery, maz idzie do prawnika w tygodniu i wszystkiego sie dowie, tym bardziej, ze szwagireka nie miala umowy najmu z wlascicielem kamienicy tylko z gmina
iwonka2006
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2006
- Postów
- 13 069
Witam! A ja dzis bylam u tesciowej na obiadku wiec gotowanie mialam z glowy.:-)
Madziara Ciesze sie ze imprezka sie udala
Zloz nalepsze zyczonka dla coreczki od nas Mam siedzacych w domkach
:-)
Noelia Oj wspolczuje mieszkac z taka ekipa
Ja tez bym pewnie wariowala
choc i ja znam takich co chca mieszkac razem wielka rodzina w jednym domu.Zycze Tobie abys mogla jak najszybciej miec swoje wlasne gniazdko.
:-)
shady Nie zla historia z tego wynikla.Pisz jak bedziesz wiedziec cos wiecej.Mam nadzieje ze tak latwo jemu to nie przejdzie.
A moj Robert pracuje 6 dni w tygodniu ale za to praktycznie mam go caly dzien w razie potrzeby bo praca jest 5 metrow od mojego domu.
Madziara Ciesze sie ze imprezka sie udala


Noelia Oj wspolczuje mieszkac z taka ekipa



shady Nie zla historia z tego wynikla.Pisz jak bedziesz wiedziec cos wiecej.Mam nadzieje ze tak latwo jemu to nie przejdzie.



A moj Robert pracuje 6 dni w tygodniu ale za to praktycznie mam go caly dzien w razie potrzeby bo praca jest 5 metrow od mojego domu.

reklama
Marlenka
Marcowa Mama 2006
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2006
- Postów
- 1 503
Mam nadzieję, że sprawa mieszkania wyjaśni się na korzyść szwagierki. Trzymam kciuki.
Noelia współczuję. Nie poddawaj się, odetchniesz na swoim. Mi przez myśl nie przyszło mieszkać z przyszłą teściową. Brrrrr Jak tak dalej pójdzie, jak jest, to nie będzie moją teściową i bardzo dobrze. Ona żyje według swoich zasad i to, co mówię zwykle innym przedstawia w zupełnie innym świetle. W głosie fałszywa słodycz, i obmawianie za plecami. Nie cierpię takich fałszywych ludzi. Najchętniej sama zaplanowałaby życie mojemu dziecku, nie licząc się z moim zdaniem. Na szczęście jesteśmy daleko.
Noelia współczuję. Nie poddawaj się, odetchniesz na swoim. Mi przez myśl nie przyszło mieszkać z przyszłą teściową. Brrrrr Jak tak dalej pójdzie, jak jest, to nie będzie moją teściową i bardzo dobrze. Ona żyje według swoich zasad i to, co mówię zwykle innym przedstawia w zupełnie innym świetle. W głosie fałszywa słodycz, i obmawianie za plecami. Nie cierpię takich fałszywych ludzi. Najchętniej sama zaplanowałaby życie mojemu dziecku, nie licząc się z moim zdaniem. Na szczęście jesteśmy daleko.
Podziel się: