Hejka,
My właśnie śniadnaie,kawa itp.-standard z rana,
Wczoraj szybko się wyłąćzyłam,bo mój synek zaliczył glebe,spadł z łóżka i zachaczył czołęm o stół.

:-(
Masakra,wył normalnie z godzinke,a jak mu przykładałam coś zimnego do czołą to zaczynała się histeria,biedaczek mó,nie mogł usnąć,co chwile płakał,spał ze mną dzisiaj w łóżku,bo bałąm się ze bęzie się budził i płakal.
Już dizsiaj jest tylko filutowa śliwka,ale on standard już skakał dzisiaj nie raz. Normalnie nic się nie nauczył,dalej robi to samo.
To jets mały rozrabiaka,mama o mało zawału nie dostałą, a on to samo dzisiaj robi.
He ide pić kawusie,u nas roboty drogowe, a raczej chodnikowe,jest koparka,jakiś szambowóz i jakiś dźwig, Matu ma zajęcie od rana na onkie.