Witajcie Kobitki;
staram się być na bieżąco z Waszym klikaniem.Mi jakoś brakuje czasu na zaglądanie na BB.A wogóle to dzisiaj napadł mnie dół.Jestem zmeczona i chce mi się wyć.Wiem,ze nikt nie obiecywał,że będzie łatwo,ale



Jedyna pociecha,ze jutro bedzie lepiej /mam nadzieję/Chyba juz nie dotrwam do naszego wyjazdu nad morze....
Moje dziecko przechodzi samego siebie,wywala wszystko ze wszystkich szafek -tak tez na podłodze walają sie wszystkie przyprawy ,pasty do butów,garnki,zabawki to wiadomo.I ostatnio upodobał sobie wrzucać do zlewozmywaka szufelkę razem ze zmiotką/taki komplet mi robi/.RATUNKU !!! Miałyście rację ,że zatęsknię za tym okresem kiedy nie chodził ten mały szkodnik.Siedziało to sobie w kojcu i fajnie.A teraz....






Dobrze,że jutro niedzieła to mąż będzie w domu i niech trochę zajmie się Kacperkiem ,a ja ucieknę na bezludną wyspę na jakąś godzinkę.Chociaż może lepsza byłaby wyspa ludna i to rodzajem męskim przepełniona


Marlenka-nie chcę Cię martwić,ale nieraz przy odklejaniu napletka następuje naderwanie i napletek przyrasta spowrotem.Mam nadzieję,że u was jest inaczej
Czarna-serdeczne życzonka dla Halinki



Pomalutku nauczysz swoje dzieciątko zasypiać.Tylko wytrwałość Cię uratuje.
Aniab-udanej podróży i miłego urlopu.