reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
serek wiejski to ja uwielbiam na równi z serami żółtymi:tak:
a do kiedy jeszcze musisz trzymać tą dietkę????? do porodu chyba nie???????????


Ja też nie lubię tabletek łykać :baffled:

A jeśli chodzi o dietkę to się okaże. We wtorek ma lekarza. Ale na pewno przez jakiś czas, jeszcze teraz ta wątroba :baffled: Troszkę jestem głodnawa, ale to złudzenie, przejdzie :tak: Jestem dobrej myśli :tak: Jedno jest z tego dobre, że może nie przytyje za bardzo :-D
 
ja całą ciąże z antkiem to miałam jadłowstręt P wiecznie krzyczał że mam coś zjeść nawet mnie pilnował bo w wakacje miałam takie dni że tylko banan i picie:szok::szok::szok: ale teraz już nie mam jadłowstrętu a szkoda:dry::dry::dry::dry::dry::dry::dry:
 
Ja już po kąpieli.Ale się zrelaksowałam,godzinę czasu leżałam w wodzie i to gorącej,jak wyszłam to byłam czerwona jak rak :-D:-D:-D:-D najlepsze jest to ze mogłam leżeć ile chciałam i nikt mnie nie popędzał.czas tylko dla siebie :tak::tak::tak:

... dzisiaj dostałam @:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

dowikla a ja jeszcze nie mam,ale brzuch mnie coś pobolewa od wczoraj także max do 3dni dostanę @ :tak::tak::tak:
 
ja całą ciąże z antkiem to miałam jadłowstręt...


Jadłowstręt, hmmm czasami by mi się przydał, jestem potwornie żarłoczna :crazy:


Kobitki, znacie może jakąś potrzebująca rodzinę z mniej niż 2 letnim dzieckiem?? Ale taka naprawdę potrzebującą:sorry2: Robię porządki w rzeczach Heleny. Część odłożyłam dla Aniki :rofl2: , ale mam trochę takich nie wyjściowych ale np na podwórko na wsi...:confused: Miałam takich sąsiadów u moja mamy, którym oddawałam, ale oni się przeprowadzili, a troszkę szkoda mi wyrzucić... Bluzeczki są w najgorszym stanie, ale bodziaki, spodenki niczego sobie :sorry2: Pomyślcie :tak:
 
reklama
Do góry