hihi dobre.
A wiesz co, jak tylko docieplili blok to zalewa nam sypialnie przy kazdym deszczu jak zacina, no i juz 3 razy dostalismy odszkodowanie, a oni nic nie naprawiają. I teym razem tez zalał, w marcu, ale tam juz tyle razy lecialo i tak mocno, ze na nowej farbie nawet zacieki nie zostaja
w miedzyczasie tego posta pofarbowałam wlosy
tak sie wszystko wyplukalo. I jak ze soldzielni przychodzili po kilku dniach to juz dawno suche i sladu nie bylo. wiec jak tylko znów zaczelo lac zadzwonilam do pogotowia KSM i przyjechali zobaczyc jacys tam pracownicy. Na drugi dzien przychodzi jeb pani kierownik i mowi -ale tu nic nie widac, a farba az platami odpada, bo tak lalo. Koniec konców zglosilismy do PZU, przyszli zobaczyli, pozniej poszli do ksm a ci im powiedzieli ze wody nie bylo. Wiec odmowili odszkodowania, dopieo po tygodniu przypomnialo sie jeb zastepczyni kierowniczki i wyslala pismo do pzu, ze jednak ktos byl i widzial, tylko ze oni dobrze wiedza, ze tydzien po to juz za póxno. Tak tlko se wyslali zeby byc kryrtym. Piotr bedzie pisal kolejne pisma do prezesa i dyr ksm, ale to i tak znow nic nie da. No i wnerw