reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
No i własnie straciłam miejsce do spania:baffled: Adrianek przywędrował do naszego łoża i powiedział że śpi z nami bo ma złe sny:eek:
To może wygoń męża?
Właśnie mi sie przypomniało -rano pytałam Maćka, co mu się śniło_On stwierdził, że przyszedł do nas do domu łoś i zamienił mnie w krowę.:eek: Potem zaczął się śmieć.:baffled::laugh2::laugh2::laugh2:
 
bo my okropnie gadatliwe kobity są:tak: Też mam spotkanie 10 lat po maturze ale dopiero w maju;-) Skąś znam szarańczę. Jak siena mnie uwiesza to koniec świata:baffled:

Ja tez do gadatliwych naleze ale chodz siedze w domku to brakuje mi czasu na te pogaduchy na BB.
A Twoj Adrianek to w wieku mojego Maksika :-) U nas sie zaczal od 2 miesiecy problem z zazdroscia o Majcika. Do tej pory tego nie bylo. A u Ciebie juz jest?
 
Wydaje mi się że Adrianek był bardziej zazdrosny jak młodsza była. Stał się okropnie płaczliwy i wymuszalski. A teraz to mam etap walki. Ciągle wojna, bo mała spryciula go próbuje ustawiac:eek: No ale jak jedno się przyjdzie przytulic to zaraz drugie mam:tak:
 
U nas wczesniej zadnej zazdrosci o nia nie bylo. Jak byla malutka to nawet obcym ludziom nie pozwalal zagladac do wozka bo to jego siostrzyczka. I teraz zaczal byc o nia zazdrosny, zrobil sie bardzo placzliwy ..... w przedszkolu kolegom opowiada ze jego mam to si ebawi z Maja w to i tamto. Pani przedszkolanka mowila wlasnie ze on jest strasznie za swoja Majusia ale widac ze stal sie o nia bardzo zazdrosny a bardziej o mnie. Staram sie z nim wiecej czasu spedzac, chodzimy sami do knajpki, na spacery itd..... ale wtedy staje sie jeszcze bardziej zazdrosny :-:)-:)-( i badz tu madry czlowieku.
Wroce do domku to zaczne nad nim pracowac :-D:-D:-D
Dobra spadam do lozia, pchly na noc, karaluchy pod poduchy a szczypawki do nogawki :tak::tak::tak::tak::-D:-D:-D:-D:-D:happy:
 
Asiulinka dobry ten sen:-D
Woloszki dobrej nocki;-) Dacie radę z synkiem. Pewno mu niedługo minie:tak:
No ja tez pomykam. Godzina zero wybiła. Muszę wbic się w łóżeczko. Może znajdzie się miejsce dla mnie:-( Dobranoc Lachony!!!!!!:-)
 
Wszyscy uciekają, to i ja zmykam. W końcu sama nie zostanę, jeszcze zjawi się ten łoś...:eek:

Dobranoc dziewczątka. Śpijcie smacznie.:-)
 
Hejjjjj:-D:-D:-D
Po nocy piszą a rano mnie sama zostawiają;-);-)
Inna ile tych klusek było????
A ja się muszę pochwalić,że Maja chyba wreszcie załapała jak to jest z tym sikaniem do nocnika, bo od południa nie zmoczyła nawet jednych majtek tylko ślicznie wołała siusiu, teraz to już jestem dobrej myśli:tak::tak::tak:
No i przy okazji kolorowych snów życzę, bo ja już spadam spać:tak::tak::tak:
GRATKI:laugh2::laugh2::laugh2:

Booooooooooooodzia pobudka piwem dzielą:-D
Cicho sza bo mi babal obudzicie.Qurcze a czułam,że powinnam wstac bo M i tak śpi....Ale Mały się kręcił.Ciszej krzyczcie;-);-)A dzsiaj macie dla mnie piffko????

To może wygoń męża?
Właśnie mi sie przypomniało -rano pytałam Maćka, co mu się śniło_On stwierdził, że przyszedł do nas do domu łoś i zamienił mnie w krowę.:eek: Potem zaczął się śmieć.:baffled::laugh2::laugh2::laugh2:
Wybacz ale ze smiechu spadłam z krzesła.:rofl2::rofl2:Jak się czujesz jako krowa???W dodatku cielna i mleczna....


pozostaje mi tylko spanko na biurku:-( buuuuuuuuu...................

Przytul sie czule do komputera....;-);-)
Ja tez nie zostawiam małego samego.Popełniłam ten grzech raz:zawstydzona/y::zawstydzona/y:Właśnie z teściową na zakupach, kupowałyśmy obrus na chrziny i do sklepu nie dało sie wjechać...Warowałam przy drzwiach jak durna, prawie głowa przy wózku doopa w sklepie:zawstydzona/y::zawstydzona/y:Tłumaczy mnie tylko to,że byłam niecały miesiąc po cc i nie miałam siły sie z kobietą kłócić.Tak się bałam,że mi go ktoś ukradnie,że nigdy więcej tego nie zrobiłam.Ale wiel razy widze wózki w bardzo ruchliwych miejscach przed sklepem same i to czasem dośc długo, nie mówiąc o zamknietych samochodach:-:)-(
Noga prawie nie boli, kolano sie zgina le jeszcze ja pooszczędzam bo na pewno jeszcze osłabiona jest;-);-)
 
reklama
Do góry