B
Beata1988
Gość
piotrek do mnie dzonił że te pindy nic nie sprzątałay na sklepie azeby było iekawiej to chodziły i jak panie z sanepidu paluszkami sprawdzały jak wanny umyłamoj czuję że dzisiaj będzie ostro na wstępie
oj jak się w***** jak pojade po nich to będzie pół castoramy słyszało
a nie zrobiły trudno ja też nie mam zamiaru tego ruszać i dzisiaj wchodze do roboty o 18 a nie jak zawze 17.30 17.45 a one już zawsze przebrane i gotowe do odlotu a ja jak wchodzę na sklep to nie wiem za co się zabrać śmieci z kas nie zabiorą w łazienkach nie ma papieru ręczników syf na stołówce to samoa one jak mi chłopaki mówią z ochrony czy z sanitarki siedą od 12 w kńciapie i czekaja na fajrant
nosz kurna praca to pracaa one potrafia do mnie z tekstem że wykształcona jestem a sprzątać przyszłam...no kurna jak bym miała kogoś do opieki nad dziećmi to bym nie szła do sprzątania tyko do casto jako pracownik bo bym te 1700 na wstępie na łapkę miała
a zresztą może to przykre ale dziewczyny z kas to nie chcą zeby one śmieci zabierały bo...śmierdząno jak sie tydzień czasu chodzi w tym samym w pracy i po pracy to efekty są
ja bym się pod ziemię zapadła gdyby mi ktoś powiedział że mam sie nie nachylać bo śmierdze
no się wyżaliłam
anabubka a w jakich proporcjach ta woda z solą bo babcia mi tak kiedyś robiła ale nie pamiętamno i sól muszę kupić bo nie używam więc nie posiadam w domu
zresztą cukru też nie;-)
No co za baby! Ja to bym w słowach nie przebierała na prawdę. Niech ludzie patrzą a co! Zabiłabym na miejscu tymi wannami a gęby tymi śmieciami zapchała!






