reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Madziula ja jeszcze do Ciebie w sprawie naszych "dam",bo nie wiem czy mnie zrozumiałaś i czy pisałaś do mnie czy ogólnie.
Ja odebrałam to osobiście.:-p
Ja swojej nie pozwalam na wszystko i ona absolutnie się nigdzie nie szlaja po mieście bez kontroli.
Jedynie napisałam ,że jej pozwalamy na wyjścia i nie ograniczamy jej tych wyjść .
Jednak jej obowiązkiem jest powiadomienie nas o tym gdzie jest ,z kim ,i kiedy ewentualnie wróci.
Codziennie ma czas do 19 a sporadycznie do 20.(jest starsza od twojej o 3 lata jakby nie było)
Klaudia bardzo mocno przestrzega tych zasad ,więc nie mam powodu ,by jej nie ufać.
Wczoraj np: jechała do sklepu jeździeckiego po wodze dla Ori i o tym fakcie powiedziała mi dzień wcześniej ,pomimo tego,że było to w godzinach "szkoły" tzn między skończonymi lekcjami a kółkiem teatralnym.Teoretycznie nie musiała o tym mówić,bo gdyby pojechała bez mojej wiedzy to pewnie sama bym się nigdy o tym nie dowiedziała.:no:
Chciała być jednak w porządku i to u niej cenię.
Co do telefonu hmmm....
Moja jaki dostanie z takiego się cieszy i problemu nie ma ,a z racji ,że jeździ do szkoły do Warszawy to telefon musi mieć i tyle.
Ja uważam jednak,że zbytnie ingerowanie w życie w formie zakazów i nakazów przy dość silnym charakterze dziecka może odwrócić się z czasem przeciwko nam.
Nie teraz,ale w przyszłości i to znacznie odległej 3-5 lat ,kiedy dziecko jest zagubione i szuka nowych dróg,nowych rozwiązań,nowych sposobów.
Jeśli nam zaufa to przyjdzie do nas a jeśli stracimy tę nić zaufania wtedy "problemy dziecka" przejmie środowisko a to już nie wróży nic dobrego.
To jednak moje osobiste zdanie i nie odnoszę tego do twojej małej a jedynie piszę o ewentualnościach,które mogą zaistnieć opierając się na kilku przykładach Klaudii rówieśników.

Cieszyłam się wczoraj jak przyjechała z koleżanką i rozmawiały ze mną .
Klaudia jej się chwaliła,że by zaspała do szkoły ,bo gadałyśmy o pierdołach prawie do 2 w nocy,ale mówiła z taką rozkoszą(choć miałam wyrzuty sumienia za to gadanie i godzinę rozmów) :szok:a Julita do Klaudii z takim tekstem :szok::szok::szok:
Dobrze masz,bo ja z rodzicami nie rozmawiam.....:no::no::no:
Mnie zatkało.
Zapytałam czemu?
A ona ,bo tak jakoś nie ma wspólnych tematów do obgadania :szok::szok::szok::szok:
Byłam w szoku.
Ja ze swoją młodą mogę godzinami gadać i temat zawsze jest:tak::tak::-D:-D:-D:-D
Od szkoły poprzez problemy aż do chłopaków ,ale zawsze coś się znajdzie.
Julita powiedziała,że na pomoc rodziców w tych sprawach liczyć nie może.:szok::szok::szok:

Co to dziecko zrobi,kiedy naprawdę problemy się pojawią?
Do kogo pójdzie po radę jeśli nie do rodziców?
Nawet nie chcę o tym myśleć.:no::no::eek::crazy::crazy:
Ech wygadałam się a Julity to mi szkoda i tyle,bo super dziewczynka jest.:tak::-)
 
reklama
niestety my juz tak mamy,praca 24/24 i nikt tego nie docenia..:no: ja juz mam troche lepiej,bo chociaz corcia sprzata po sobie i duzo mi pomaga (sama chce,garnie sie do wszystkiego,nawet gotuje ze mna)..a maz z synem...czasami maja dobry dzien i tez pomoga,ale dopiero wtedy jak zaczynam krzyczec:wściekła/y:,ze sama w tym domu nie mieszkam..mezczyzni mysla,ze jak nie pracujemy to naszym obowiazkiem jest sprzatanie,gotowanie itd.a najgorzej mnie draznil jak wracal z pracy i mowi,,CZYM TY SIE ZMECZYLAS?? szlak mnie wtedy trafial:wściekła/y:.kiedys nie wytrzymalam i zostawialm go na caly dzien z dziecmi (byly wtedy jeszcze maluskie) i kazalam zrobic wszystko to,czym ja sie zajmuje na codzien..jak wrocilam to mnie przeprosil i spytal jak sobie radze,bo on kompletnie nie dawal rady z tym wszystkim,za malo rak mial i nie wiedzial co robic.
i teraz czasami mi pomaga,a jak chociaz nie pomoze,to nie mowi "czym ty sie zmeczylas",bo wie ile pracy mam w domu przy dwojce dzieci.
 
Oj,As,As ja to bardziej do Medeuski ,ale ona ma o wiele starszego chłopaka,a Ty wariatko przeciez też masz dziewczyne i nawet do głowy mi nie przyszło,zeby ci jakieś aluzje czynić ,no- bużka;-)
 
Luna to jest krem od 30 wiec ja juz sie rozgladam:-D
No tak, ja niby tez używam, ale tak sobie, że się wyrażę, DAX Perfekta, bardzo sympatyczne kremy i nie drogie, nie bardzo one pewnie przeciwzmarszczowe ale swietnie odzywiaja skóre. Po mojej bardzo widac.


Ależ miałaś dzień....:no:
A teściowa spoko --jak widać też się z teściową dogadać można i nawet ludzką twarz przybiera ;-):tak::-):-)


Nie tylko w casto są wyprzedaże ,w praktikerze też i pewnie w pozostałych dużych sklepach również.
Kupowaliśmy w sobotę markizę na taras i za taką 4,5 m zapłaciliśmy 140 zł a normalnie prawie 500 zł kosztuje.
Drzwi wejściowe są po 100 zł a zwykłe po 30 zł i szereg innych różnych rzeczy powystawianych z ekspozycji.:tak:
Trza by połazić i poszukać, musze do Brico i Nomi wejść, moze też coś będzie, u mnei tylko te sklepy.Netety...


Ja ze swoją młodą mogę godzinami gadać i temat zawsze jest:tak::tak::-D:-D:-D:-D
Od szkoły poprzez problemy aż do chłopaków ,ale zawsze coś się znajdzie.
Julita powiedziała,że na pomoc rodziców w tych sprawach liczyć nie może.:szok::szok::szok:

Co to dziecko zrobi,kiedy naprawdę problemy się pojawią?
Do kogo pójdzie po radę jeśli nie do rodziców?
Nawet nie chcę o tym myśleć.:no::no::eek::crazy::crazy:
Fantastyczny kontakt z córką , takiego sobie życze, matka kumpela, oczywiście matka na pierwszym miejscu.
Co do tej młodej masz racje, po rade pójdzie do małolaty, nie mamy, i bedzie klops nie daj Boże.


MH świetne!!!:-D:-D:-D
 
A ja mam pizduś glancuś wszędzie, mała kazało zrobić miniu i mówi, ,że idzie spać, jak pomyłam podłogi to ta mnie woła:cool:.
Nawet okno w kuchni umyłam:szok:
 
reklama
fajne

Oj,As,As ja to bardziej do Medeuski ,ale ona ma o wiele starszego chłopaka,a Ty wariatko przeciez też masz dziewczyne i nawet do głowy mi nie przyszło,zeby ci jakieś aluzje czynić ,no- bużka;-)
wiesz ,różnie bywa,ale dzięki za odzew.;-):-D:-D
Patryk jest chyba w wieku Twojej Klaudii :tak:

:-D:-D:-D:-D:-D:-DHa,ha, ha :-D:-D:-D:-Dsie uśmiałam ,wszystko prawda niestety,mój ma jeszcze dodatkowy program :ale o co ci chodzi:-D:-D:-D:-D
Dobre:-D:-D:-D:-D to ja dokładam podprogram
TAK, NIE, NIE WIEM :no::no::no::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Ostatnio tyle mówił :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Wczoraj było jednak pojednanie stron i zażegnanie waśni ,bo ostatnio jakieś chmury burzowe nad nami wysiały,ale się wyciszyło i w deszczyk wiosenny zamieniło.:tak::-D:-D:-D
Wczoraj zaczęliśmy w łóżku i dziś skończyliśmy przed 10 :szok::-D:-Dw łóżku z przerwą na wyszykowanie i zawiezienie młodego do szkoły.:-D:-D:-D:-D
 
Do góry