Witam Was Kochane

my dzisiaj do domku wróciliśmy, jakąś godzinkę temu. M właśnie Kubę usypia, mam nadzieję że zaśnie bo mu muszę na nowo wpoić spanie na 22 chociaż

mieliśmy wczoraj wrócić ale M chciał jeszcze zostać

droga ok, ale jakieś 20km przed zjazdem z autostrady taki nas deszcz i burza złapała że szok

lało niemiłosiernie

dobrze że mieliśmy już blisko do domu

nie dawno skończyło padać ale i tak duszno jest jak nie wiem co

wszędzie okna i balkon otwarty ale i tak nic nie daje

jeszcze na dodatek jak wyjechaliśmy to zapomniałam wziąć ze sobą tabletek anty

no myślałam że mnie trafi, a w połowie drogi byliśmy

no i się modliłam żeby okresu nie dostać i dostałam, dzisiaj rano

na szczęście nic mnie nie boli, bynajmniej na razie

a u dziadków ok, zwiedziliśmy tylko zamek w Książu już dalej nam się nie chciało jeździć bo tak duszno i gorąco było że zrezygnowaliśmy

ale może na przyszły miesiąc pojedziemy na cały dzień na śnieżkę albo gdzieś

babcia kaską sypnęła więc ok

jutro rano jedziemy do zielonej góry do kuzyna M, a potem to może do mamy zajadę

więc jakby co to zajrzę wieczorem i nadrobię zaległości :-) jak tak sobie pomyślę to ja prawie od dwóch tygodni co chwilę gdzieś jeżdżę hehe

ale na przyszły tydzień oboje z M siedzimy w domu i nic nie robimy

idę spać do jutra