Oto jestem kochane!
Widzę, że dziś puściutko :-(. Czyżby u Was zrobiło się słonecznie?

. Bo w Szczecinie ok jakiejś godzinki nie pada

ale strasznie wieje :-(. Więc nici z dzisiejszego spacerku... Szkoda. Mam nadzieję, że jutro nie będzie wiało

, nie wymagam już nawet słońca he, he.
Dziś tylko na chwilkę

, no ale cóż bywa... Mam wolne od obowiązków he, he :-):-)


. Mężuś zrobił obiadek i zaraz zapodaję więc tylko się melduję iż jestem

. Wczoraj nie miałam już jak do Was zajrzeć, bo obiad mnie pochłonoł, T wrócił z pracy, kawkę z teściem zanim pojechał wypić

, zakupy trzeba było zrobić i szybko wszytko strasznie zleciało. Po za tym mały mi nie spał do 21:20

. Tylko przez, to że ok 17 położyliśmy go znów spać, bo się biedny o nogi potykał

.
Aguska, ja małemu nie mixuję już zupek

. Ja zazwyczaj jak robię zupkę pomidorową, to włoszczyznę wyciągam i mixuję

. Wtedy zupa jest taka gęsta. Pychotka :-). O serku już chyba pisałam? A może nie. W każdym bądź razie nie pamiętam

. Dałam małemu z dżemem <trochę tylko dla smaku> i zjadł całe pudełeczko <tam jest z 150g>, aż w szoku byłam, ale oczywiście bez chlebka bo go w zęby kłuje

. Nie wysypało go i biegunki też nie dostał więc wszytko gra

.
Lenka, jak tam antybiotykoterapia? Zdrowe już? Zdrówka dla Ł

. Widzę, że z domku się wyrwałaś i w gabinecie piękności byłaś

. No to jesteś teraz piękna i wypoczęta co

;-).
Gimpelka, co taka zalatana? Usiądź i odpocznij sobie

. Miałaś dzisiaj wpaść do nas i co?.
Dobra uciekam kochane, bo mimo iż mam wolne syna trzeba nakarmić he, he

.