Hej Mamunie :-)
Po pierwsze
As trzymam kciuki by to nie był czop i wszystko się ustabilizowało &&&&&&&&&&&&
Witam.;-)
U nas też buro ale ciepełko i ptaszki świrgolą

! he he
Po tej wczorajszej fakturze z gazowni cały dzień zwalony:-(. Po południu jednak skutecznie rozbawił mnie teść, dzwoniąc i opowiadając jakich to lekarzy dziś zaliczył i jakie badania. Między innymi na rezonansie był i wstyd mu się zrobiło bo....utknął w tej rurze

! hi hi hi. On ma takie sterczące brzuszysko jak baba w ciąży, no i się zaklinował.
Ahh przeczytałam o tym "papierku"...normalnie absurd na rolkach. Polska! Państwo bezprawia, bez demokracji i "płać za wszystko" (niedługo to nawet za oddychanie")!
A historia z teściem zabawna haha, wyobraziłam to sobie
Witam 1 marcowo!


Kurczę zastanawiam się gdzie ta cała wiosna, choć w sumie pozostało jej 20 dni, to ja już chciała bym słonko.
Puki co za oknem deszcz, wczoraj cały dzień mżawka :-(. Oczywiście z kawką zasiadam.
Oglądałam meczyk, mój T już dawno zasnął więc II połowę przyszło mi samej oglądać :-(. Chłopcy się nie popisali specjalnie na początku byli jak żółwie w amoku

. Mało akcji na bramkę naliczyłam ze 3 może ale grunt że nie dali sobie wpakować piłki do bramki. Jak tak będą grali to będzie wstyd....:-(
Ja też się zastanawiam gdzie ta wiosna (chyba w pupie pani marynii...), u nas mgła i 10 stopni, więc pewnie podskoczy jak wyjdzie słońce.
A nawet niech nie próbuje padać bo bym chciała dziś z małym na spacer....
Meczyka też oglądałam, Jeleń to 100 % łoś, sknocić taką okazję..... Za to teściu się ze mnie śmiał, bo ja tak mecz przeżywałam.
I jedno wam powiem, na euro to będę chodzić pijana, bo ja nerwicy dostanę przez mecze polaków...
a ja mam sporo dziś do posprzątania

ale mi sie nie chce
No ja muszę kuchnię dziś wypucować i trochę łazienkę, a też mi się nie chce. Poza tym znowu muszę przebrać małego ubranka, bo już muszę odstawić te rozmiarówki z 62...ehh.....leń ze mnie

A nie czekajcie, to taka choroba, jakaś nazwa na nią jest XD
Kochane wiosenka idzie!
Asiu gdzie?
cześć kochane
wczoraj tak było pięknie i wiosennie za oknem a dziś mgłą zaciągnięte niebo, że słońca ni ma, a miała być wiosna, no a jak jej nie ma to mi się niedźwiadkowy sen się włącza...
Ty kochana to śpij śpij, dobrze wiesz, że spanie teraz Ci się przyda

Poza tym jak się czujesz? :-)
U nas nuuuda, znaczy młodemu spuchły dziąsełka, jakoś już tydzień temu, od kilku jest marudny i wieczorami szopka na maksa.
Wczoraj w dzień położyłam go do łóżeczka by sam zasnął i oczywiście zaczął mi się non stop na brzuszek obracać. Nic to położyłam go lekko na boczku, zablokowałam jeden bok poduszką....ahh jakie nerwy jaki płacz, przez 20 minut wstawałam tylko podać mu smoczek i potem sam padł. Tak mi się zdenerwował, że nie mógł się przewrócić...ale nawet nie mogę go normalnie przebrać, ubrać, zmienić pampersa, wytrzeć, wykremować czy normalnie położyć na wznak bo będzie mi się turlał...ehh..... no i sobie zaczynamy suwać i troszkę raczkować. Ahh ten mój czort kochany :-)
W ogóle (As nie czytaj) 2 dni temu znajoma urodziła córeczkę w 31 tygodniu. Mała waży 1400 g, na szczęście są w Łódzkim Centrum Matki Polki. Ale to tak bardzo niespodziewane wszystko. Na razie mała ma dobre wyniki ale leży pod respiratorem. I trawi pokarm a do duży krok do przodu.
Nic jak tylko czekać musimy...