reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
Wierzę, ze to trudne...mnie się "łatwo" mówi, bo mnie ta sprawa nie dotyczy...

2 lata temu straciłam mamę...nagle...nikt nie wiedział, ze jest chora, bardzo chora...zdążyliśmy ją przywieźć do Polski i zmarła...4 m-ce później urodził się Szymon...za wcześnie...do dziś nie wiem w sumie co było bardziej przyczyną tego...teraz już nie ma co mysleć...ale serce po stracie boli nadal, a pierwsze tygodnie i m-ce były straszne...
Ale TY As dobrze znasz to uczucie, więc i tym razem będzie dobrze :tak:...przytulam.
 
hej

As kochana duzoooo sił dla ciebie i wytrwałości,,oszczedzaj sie,,szydelkuj to odpreza...

wiola skoro swit,hee..ja do pracy skoro swit wstaje,a w feriee spalam do 8 tylko...hyhh
 
Chyba na pogotowie muszę iść z Grackiem...nogę chyba skręcił :-(.
Dałam mu przeciwbólowy i zasnął...zobaczę jak wstanie.

Dziewczynki, ja od 5 lat całej nocy na raz nie przespałam :(:(
Najpierw do Gracka prawie 3 lata wstawałam, teraz Szymon je jeszcze w nocy i pije wodę...Boziu, wyśpię sie chyba na starość :-D
 
wiola o matko,no co ty,,a puchnie mu,bo skrecona puchnie,...i to bardzo....
taa w trumnie sie wyspimy jak to mowi moj P...
 
Twierdzi, ze w szkole kolega go zahaczył i upadł na ta stopę. Ale gdy wracał do domu i wchodził po schodach, to nie kulał. Dopiero w domu stwierdził, ze go baaardzo boli i płakał, tak na serio, więc dałam mu ibufen, posmarowałam Altacetem i zasnął.
 
reklama
hej.
As wyrazy wspolczucia. wiem co czujesz tak troszeczke.
4 lata temu u mnie w najblizszej rodzinie byl dwie nagle smierci, dwoch mlodych chlopaków, kazdy zginął z glupoty innych jeden osierocił wtedy połroczne dziecko.

Jutro jade na pogrzeb dziadka. chorowal bardzo.. teraz przynajmniej sie nie meczy.
 
Do góry