reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy w danii

hej dziewczyny :)
ale miałam czytania :) się rozpisałyście...


anansie dziewczyny już chyba wszystko napisały o dagpleje i żłobku. Ja dodam tyle jeszcze że jeśli dagpleje jest chora albo ma dzień wolny to dziecko idzie wtedy do innej (zastępczej), zazwyczaj starają się by to za każdym razem była ta sama osoba, ale nie zawsze jest to możliwe. W żłobku nie ma problemu bo jest kilku opiekunów i dziecko zawsze przychodzi do tego samego miejsca. My teraz mamy taką dagpleje (to nasza druga - pierwszą zmieniliśmy) że ona wogóle nie choruje, czasami bierze dzień wolny na jakieś badania itp ale to jest na prawdę bardzo rzadko. Ostatnio miała taki dzień w zeszłym tyg więc po prostu zostawiłam Kamilę w domu, bo sama w nim siedzę, a na rękę mi było też bo nie musiałam wstawać i jej odprowadzać..
Ja po przeżyciach z pierwszą dagpleje byłam za żłobkiem, niestety u nas nie ma takiego, ale jako drugą dali nam już sprawdzoną, doświadczoną i bardzo fajną kobietę, której nie zamieniłabym na żaden żłobek.. i Daniel też będzie do niej chodził na pewno...
Jeszcze co do spania na zewnątrz... Kamila jak poszła do tej drugiej to już był październik (rok temu) i niewiele pospała w wózku bo zaczęło się robić zimno, ona marzła bardzo, a do tego wózek zrobił się za mały, więc ją poprosiłam o to żeby spała w domu. Nie było problemu, załatwiła materac,a ja przynioslam pościel..

friggia no co tam u Ciebie?? nie odzywasz się.. może coś się zaczęło...

Dziewczyny ja mam do friggi numer telefonu to może jak się dziś nie odezwie to napiszę do niej, co??

Hopsasanka
zdrówka życzę dla całej Waszej trójeczki :-)

Tusienka no to będziemy trzymać kciuki za Wasze żłobkowanie.. juz niewiele zostało :-)

Herbata no widzę że już gotowa jesteś do porodu :) Jak masz tyle energii to wpadnij do mnie.. dam Ci pod opiekę Daniela na chwilę, bo ja już padam na ryjek hehehhe :-)
 
reklama
Kamila mnie dzis energia roznosi wiec chetnie zajme sie Danielkiem ;-)
moze u Friggi cos ruszylo, napisz do niej :blink:

ja wlasnie wypastowalam podlogi, zaraz zakupy i obiad :)
 
anansie To wszystkie trzymamy kciuki za rozmowe! :-)
Herbata Ani pelnia, ani czary mary nie podzialaly. Mysle, ze zadne metody typu herbatki, kapiele itd. nie dzialaja, jesli ktos po ktorys zabiegach urodzil, to byl to tylko zbieg okolicznosci, bo dziecko i tak wyjdzie kiedy ma na to ochote ;-). Acha, przekonywanie dziecka werbalnie tez nie pomaga, przynajmniej moje mnie nie slucha ;-)
Zazdroszcze Ci tej energii, moja sie wlasnie wyczerpala i coraz mniej sily mam przez ostatnie pare dni
ka-Mila Jak cos ruszy to na pewno wysle eska, ale poki co nici :dry:
 
Ostatnia edycja:
Herbata no szkoda że daleko mieszkasz.. choć chyba najbliżej ze wszystkich.. :-)
To się dziś już napracowałaś.. ja nawet po zakupy wyjść nie mogę bo leje co chwilę.. Więc obiadek będzie dopiero jak mąż wstanie bo śpi po nocce...

A chyba Wam nie pisałam że od poniedziałku mój mąż poszedł pracować na nocki.. nie jestem zadowolona bo nie dość że całe dopołudnia siedzę sama to jeszcze wieczór też. Nie mówiąc już o tym, że zostaję sama z dwójką dzieci, muszę ich wykąpać, nakarmić, położyć spać.. a nie jest łatwo bo Daniel jak na złość nie sypia po południu więc muszę go zostawiać drącego się w łóżeczku żeby szybko umyć Kamilę itd..
A Kamila robi się już zazdrosna, złośliwa.. nie słucha mnie, mówię do niej po 100 razy a ona i tak robi swoje.. oczywiście nie dziwię się że tak jest, bo ja po prostu nie mam dla niej czasu i widać że jej brakuje mamy... :-( A mi się płakać chce bo niestety na dwie części nie mogę się podzielić żeby zaspokoić potrzeby dwójki dzieciaków.. :-(

friggia jednak nic się nie dzieje.. Nasz Daniel posłuchał, miał czekać aż znajomi wrócą z PL (mieli opiekować się Kamilą). Wrócili w środę a on urodził się w piątek. No i mężuś do niego przemawiał żeby na weekend zechciał wyjść i o dziwo go posłuchał :-) Niestety teraz już nei chce nikogo słuchać.. :zawstydzona/y:

anansie rozmową w szkole nie ma się co stresować.. nic wielkiego tam nie wypytują :) no ale trzymam kciuki :)
 
Kamila no szkoda, szkoda, bo nie bede miala z kim na spacery chodzic. Tu tez pogoda straszna, ale jednak ominal mnie deszcz jak poszlam do sklepu. Wspolczuje ze musisz sobie sama radzic, z jednym jest ciezko a co dopiero z dwojka. Dlugo Twoj bedzie na nocki pracowal?
Friggia to malego uparciucha masz :) wiesz, grunt ze donoszone, ale szkoda ze nic na Ciebie nie dziala.
 
Dziewczyny, a może wszystkie razem jakieś czary rzucimy, by maluszek Friggi chciał już wyjść ;-) No ja obstawiam, że lada moment i się zacznie!

Wczoraj byliśmy u lekarza, co prawda nie u naszego, tylko u jakiegoś w zastępstwie. Powiem Wam, że za każdym razem po takiej wizycie, mam wrażenie, że bez sensu było się w ogóle wybierać. Poirytowałam się tylko jak po tym, że powiedzieliśmy, że od tygodnia nas trzyma i nic nie pomaga, usłyszałam pytanie: "A co Was najbardziej niepokoi?" No kurcze, że nic nam nie pomaga i jest coraz gorzej! Nie jestesmy typem co na byle kichnięcie leci do lekarza, ale bez przesady... Wszystkich lekarz osłuchał, zajrzał w gardła i powiedział, że jest dobrze. I że widzi, że Nikodem jest aktywny, więc na pewno nie jest chory. No to Wam powiem, że dzisiaj nockę miałam przerąbaną. Mały miał temperaturę, kaszlał, męczył się z katarem i ryczał, że go uspokoić nie mogłam - ewidentnie go coś bolało, obstawiam, że gardło. No nic, nie mam wyjścia jak sstosować u niego domowe sposoby, jak to nie pomoże, to pójdę jeszcze raz do przychodni, ale naprawdę wściekłość mnie bierze na samą myśl :wściekła/y:
To sobie ponarzekałam.

A jeśli chodzi o żłobki, to wydaje mi się, że trochę inaczej jest w każdym mieście. Ale wiadomo, że czy w żłobku czy w dagpleje wszystko jest kwestią dogadania się z opiekunami.

Herbata widzę, że zwarta i gotowa jesteś :-)
friggia może weź się za mycie okien dzisiaj? Mi pomogło :-p
kA-Mila strasznie Ci współczuję. Ja czasem mam dość przy jednym dziecku. Musisz być dzielna! Trzymamy za Ciebie kciuki, byś jakoś sobie radziła!
anansie super,że zaczynasz szkołę - kciuki zaciśnięte!
Tusienka 3 tygodnie szybko zleci i zaczniecie żłobkową przygodę :-) Super, że udało Ci się dostać dofinansowanie, ja niestety płacę ok 2500 choć nie jest nam z tym łatwo, no ale co zrobić.
 
Pomysl hopsasanki mi sie podoba, prosze wszystkie o odprawienie jakiegos voodoo czy cos ;-). Mam nadzieje, ze to juz niedlugo, bo brzuch mnie tak boli, ze ledwie chodze, napiera uparciuch i napiera, a przy tym wcale sie nie uspokoil, jak skakal tak skacze i obija mame od srodka ;-).
A okna juz umylam, tez nic nie dalo :p
ka-Mila, Herbata szkoda, ze nie mieszkamy blizej siebie wtedy moglybysmy sobie wzajemnie pomagac, mialybysmy nasze mini dagpleje :-D. A moze wszystkie sie umowmy, znajdzmy miasto w Danii i przeprowadzka ;-).
A tak to szkoda, ze nie mozemy ka-Mili jakos pomoc, no mozemy jedynie wesprzec slowem i mysla :-*
herbata Donoszone, donoszone, ale martwi mnie, ze moze byc przenoszone, nietylko ze wzgledu na to, ze dalej rosnie, bardziej na to, ze trzeba sie non stop "wsluchiwac" czy sie rusza, no i to, ze wczesniej niz za 2tyg. nikt nie ingeruje i nie sprawdzi, czy wszystko jest ok, jesli chodzi o dziecko i wody.
hopsasanka Niestety, ale sporo z tutejszych lekarzy jest srednio kompetentnych. Ja chodze do lekarza, ktory jest Polakiem (mamy dwoch tutaj) i raz poszlam z ropna angina, mialam typowe objawy, mowic juz nie umialam, wysoka goraczka, gardlo biale a on nawet do gardla nie zajrzal, tylko stwierdzil, ze musi miec wyniki krwi (byly po tygodniu), zeby stwierdzic co mi dolega. Drugi raz bylam jak zaszlam w ciaze i ze zaszlam na tabletkach to zapytalam, go o te tabletki, w sensie czy nie zaszkodzily przypadkiem, a on na to "no tabletek prosze juz nie brac, bo teraz to juz nie podzialaja":shocked2: ("Serio?!" ;-)).
 
Hejka Mamuśki:-)

anasie-W sumie to z tym dofinansowaniem nic za bardzo nie załatwialiśmy. Jak poszliśmy zapisać Lenke na liste oczekujących to zapytaliśmy czy możemy liczyć na dofinansowanie, bo wiadomo, ze nie zarabiamy tyle co dunczycy. Babka policzyla dochody Meza i powiedziala ze bedziemy placic ok.1500kr ze o polowe mniej, bo za nasz zlobek jest troche ponad 3000kr. Potem przyszedł list ze Lenka sie dostała i ze bedzie to nas kosztowalo prawie 3000 kr., wiec już mysleliśmy że jednak nici z dofinansowania, ale po paru dniach przyszło kolejne pismo, że miesiecznie będziemy płacic 700kr. Takze wysokosc dofinansowania zalezy od zarobków.

Hopsasanka-Dokładnie, 3 tygodnie szybko zleci. Ja jestem pozytywnie nastawiona do tego żłobka, bo Lenka juz sie nie moze doczekac kiedy tam pojdzie, bo chce do dzieci. Takze mam nadzieje, ze bedzie dobrze.

Friggia-To ja 3mam mocno kciuki, by dzidziuś prędko wyskoczył na świat.;-)

My jeszcze za jakies 2-3 tyg. jedziemy na 3-4 do Polski bo wypadlo nam pare spraw do zalatawienia i przy okazji bede mogla zrobic zakupki zimowe dla nas. Takze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo, bo bylismy nastawieni ze pojedziemy do pl dopiero na swieta.
 
Herbata co do Twojej nadpobudliwosci: :-D
Objawy zbliżającego się porodu - bezpośrednio poprzedzają poród.
I. Zmiany nastroju i zachowania - w 9-tym miesiącu ciąży, możesz odczuwać zmęczenie i wyczerpanie. Niektóre jednak z ciężarnych przeżywają nagły przepływ energii (zaczynają np. sprzątać, meblować dom - przygotowywać się na przyjście oczekiwanego potomka).
 
reklama
friggia czytalam o tym ;-) a co do przenoszenia o 2 tygodnie, to pisalam wczoraj z dziewczyna z Odense i ona ma sie zglosic dzien po terminie na wywolanie, jesli nie urodzi do tego czasu. moze wiec pogadaj z kims na ten temat? nie wiem co prawda czy to cos zmieni, ale przenosic tyle czasu to nic fajnego. ja np nie mam za szerokich bioder i boje sie ze jak przenosze to porod bedzie koszmarem z uwagi na wielkosc dziecka. poki co sprzatam, moze to cos pomoze.
 
Do góry