hopsasanka
Fanka BB :)
Witajcie Kochane :-) Ja już prawie się uporałam z rozpakowywaniem - tak jak Kamila nazwoziłam trochę rzeczy i cięzko to poupychać, więc szybko musimy mysleć o większym mieszkaniu, bo już się potykam o wszystko, a zwłaszcza o zabawki.
Problemy skórne nam mijają odkąd wrócilismy do naszych pieluch - Niko od urodzenia ma Libero i widocznie jego tyłeczek się do nich bardzo przyzwyczaił, bo w PL 5 różnych firm wypróbowałam i przy wszystkich tak go swędziała pupcia, że zadrapywał się do krwi przy okazji, kalecząc sobie jeszcze uda - jedna doktorka zastanawiała się nawet czy nie ma świerzba
Z siusiakiem też jest lepiej, chcoć nadal robię małemu nasiadówki - teraz z kory dębu. O pielęgnacji siusiaczka obiecuję napisać, ale to muszę usiąść do tego oddzielnie i mam w zamyśle utworzyć nowy dział, gdzie będziemy mogły pisać właśnie o pielęgnacji, o chorobach naszych pociech (oby jak najmniej chorowały!) - chodzi mi o miejsce gdzie będziemy mogły się podzielić tym jak radzimy sobie z różnymi dziecięcymi dolegliwościami i nie tylko. Może macie jakieś sprawdzone patenty na pewne rzeczy, jakieś domowe sposoby, albo wypróbowane leki, kremy i inne takie dostepne w Danii?
Teraz muszę na dniach lecieć z Nikodemem do szczepienia, bo mamy już dwa zaległe przez to, że co chwile był chory, albo przeziębiony. Trzeba korzystać póki znowu czegoś nie złapie.
Od 2 dni posyłam małego do dagpleje. Póki co stopniowo go wprowadzam, bo jednak miał dużą przerwę, ale na szczęście jest lepiej niż myślałam. Odbieram go przed położeniem dzieci spać, ale myślę, że w poniedziałek już może zostać cały dzień.
Powiedzcie mi jak Wasze dzieciaki śpią - czy w taki mróz też idą spać na dwór? Bo ja pomimo, że Niko od urodzenia sypia raz dziennie na zewnątrz, to w takie zimno chowam go do domu i stawiam przy otwartych drzwiach. No ale w żłobku wszystkie maluchy śpią na dworze. Dzisiaj prawie padłam, jak widziałam, jak nasza dagpleje szykuje jednego chłopca do spania w wózku - na ubranko, które miał w sali, założyła takiego śpiocha z polaru, czapkę - kominiarkę i to wszystko
Nie wiem czy ja jestem jakaś nienormalna (przyznaję, że straszny ze mnie zmarzluch), czy źle oceniam zimno, ale wydawało mi się to stanowczo za mało. No chyba, że ten chłopiec ma jakąś super kołdrę
W Polskich mediach się słyszy, żeby takie małe dzieci tylko na króciótko wyprowadzać, albo najlepiej w bardzo duże mrozy by zostały w domu. Ale z drugiej strony, w Danii, od lat dzieci się "wietrzą" i jakoś nic im nie jest. I bądź tu człowieku mądry..
kA-Mila mi pedagog z Danii i z resztą czytałam też o tym w polskich artykułach, mówił, że absolutnie nie mam mówić do Nikodema po duńsku. Łatwiej mu będzie nauczyć się obu języków, i rozdzielać je, gdy będzie wiedział, gdzie którego używać. Poza tym nie chciałabym uczyć go swoich błędów językowych i złego akcentu - takie małe dzieci potrafią się nauczyć drugiego języka tak samo dobrze jak rodzimego.
Anansie, Justynaj duzo sił w dźwiganiu brzucholków. Jeszcze trochę...pogadajcie tam z tymi Waszymi maleństwami, by grzecznie ładnie siedziały i starały się jak najmniej dokuczać mamusiom ;-)
Tusienka fajnie tak widzieć postępy dzieciaków :-) U nas tylko słowa mama, tata, baba, ciocia i nie
Ale po swojemu to Niko tak gada, że buzia mu się nie zamyka. Jego opiekunka też mi mówi, że widzi, że młody już rozumie coraz więcej słów
anansie z remontami nie ma lekko, ale potem jaka jest satysfakcja i zadowolenie! Ps. zerknij na wątek prywatny.
Buziam Was i zmykam, bo się późno zrobiło...oj....bardzo późno
Problemy skórne nam mijają odkąd wrócilismy do naszych pieluch - Niko od urodzenia ma Libero i widocznie jego tyłeczek się do nich bardzo przyzwyczaił, bo w PL 5 różnych firm wypróbowałam i przy wszystkich tak go swędziała pupcia, że zadrapywał się do krwi przy okazji, kalecząc sobie jeszcze uda - jedna doktorka zastanawiała się nawet czy nie ma świerzba

Z siusiakiem też jest lepiej, chcoć nadal robię małemu nasiadówki - teraz z kory dębu. O pielęgnacji siusiaczka obiecuję napisać, ale to muszę usiąść do tego oddzielnie i mam w zamyśle utworzyć nowy dział, gdzie będziemy mogły pisać właśnie o pielęgnacji, o chorobach naszych pociech (oby jak najmniej chorowały!) - chodzi mi o miejsce gdzie będziemy mogły się podzielić tym jak radzimy sobie z różnymi dziecięcymi dolegliwościami i nie tylko. Może macie jakieś sprawdzone patenty na pewne rzeczy, jakieś domowe sposoby, albo wypróbowane leki, kremy i inne takie dostepne w Danii?
Teraz muszę na dniach lecieć z Nikodemem do szczepienia, bo mamy już dwa zaległe przez to, że co chwile był chory, albo przeziębiony. Trzeba korzystać póki znowu czegoś nie złapie.
Od 2 dni posyłam małego do dagpleje. Póki co stopniowo go wprowadzam, bo jednak miał dużą przerwę, ale na szczęście jest lepiej niż myślałam. Odbieram go przed położeniem dzieci spać, ale myślę, że w poniedziałek już może zostać cały dzień.
Powiedzcie mi jak Wasze dzieciaki śpią - czy w taki mróz też idą spać na dwór? Bo ja pomimo, że Niko od urodzenia sypia raz dziennie na zewnątrz, to w takie zimno chowam go do domu i stawiam przy otwartych drzwiach. No ale w żłobku wszystkie maluchy śpią na dworze. Dzisiaj prawie padłam, jak widziałam, jak nasza dagpleje szykuje jednego chłopca do spania w wózku - na ubranko, które miał w sali, założyła takiego śpiocha z polaru, czapkę - kominiarkę i to wszystko


kA-Mila mi pedagog z Danii i z resztą czytałam też o tym w polskich artykułach, mówił, że absolutnie nie mam mówić do Nikodema po duńsku. Łatwiej mu będzie nauczyć się obu języków, i rozdzielać je, gdy będzie wiedział, gdzie którego używać. Poza tym nie chciałabym uczyć go swoich błędów językowych i złego akcentu - takie małe dzieci potrafią się nauczyć drugiego języka tak samo dobrze jak rodzimego.
Anansie, Justynaj duzo sił w dźwiganiu brzucholków. Jeszcze trochę...pogadajcie tam z tymi Waszymi maleństwami, by grzecznie ładnie siedziały i starały się jak najmniej dokuczać mamusiom ;-)
Tusienka fajnie tak widzieć postępy dzieciaków :-) U nas tylko słowa mama, tata, baba, ciocia i nie


anansie z remontami nie ma lekko, ale potem jaka jest satysfakcja i zadowolenie! Ps. zerknij na wątek prywatny.
Buziam Was i zmykam, bo się późno zrobiło...oj....bardzo późno
