reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy z Irlandii!!

My juz w domu było ciepło i pięknie na Oranmore zrobilismy grilla na stolikach piknikowych gralismy w piłke, na placu zabaw bylismy. Ogólnie było b. dużo osob przyjemny niedzielny dzien:)
Teraz ogl tvn24 masakra to jest dla mnie nie moge tego pojac...:(
 
reklama
Witam już prawie wieczornie...
Przepraszam za mnie,ale ja naprawdę tylko płakać mogę...Dziś J zabrał mnie dfo sklepu na zakupy-żebym przed tv nie siedziała i atmosfery grobowej nie stwarzała(ryk i płacz),ale nie mogę oderwać swoich myśli od wczorajszej katastrofy-dlatego też nie piszę-bo po co Wam nastroje psuć...Choć w związku z przepięknym słonkiem na dworze rozpaliliśmy i my grillka-i tak mnie ogarnął spokój,radość nieopisana,że moja najbliższa rodzinka jest w komplecie.I tak jak chyba Dytka(?)napisała wczoraj(a może Larcia?)jeżeli miałabym zginąć w jakiejkolwiek katastrofie to chciałabym aby razem ze mną była cała rodzina-bo gdybym była sama zostawiłabym J z 3ką dzieci,a ich samych osierociła,gdyby np.to oni lecieli w życiu nie przeżyłabym takiej tragedii:(((
Co do pary Prezydenckiej-pomyślcie sobie,że nie ważne gdzie są ich ciała-oni już na zawsze się połączyli i oby w lepszym świecie(taki promyczek pozytywu na koniec)
Lubiczanka mam tak samo jak zginac to razem albo wcale,zawsze jak lecimy samolotrem i sa turbulencje przewaznie jestem spokojna bo wiem ze jestesmy razem i razem pozostaniemy.
A wiecie dzis w sklepie pani sie spytala mnie i meza czy jestesmy polakami i zlozyla nam kondolecje i tak mi sie zrobilo dziwnie a zarazem milo ze naprawde nie jestesmy sami
 
Straszne to wszystko [*]...dzis rano spalam sobie smacznie a P ogladal tv i slyszalam jak do jakiegos reportazu leciala muzyka z Gladiatora i normalnie przez sen sie poryczalam:-:)-( ogladac sie nie da tego takie to smutne...normalnie kluske mam w gardle od wczoraj:-:)-:)-( ale juz czuje ze zacznie sie obwinianie kto winny...wlasnie przed chwila puscili w tv wywiad z rosyjskim pracownikiem wiezy kontrolnej, ktory tlumaczyl ze mowil zalodze ze lepiej zeby ladowali na innym lotnisku ale nie posluchali...malo tego powiedzial ze nie otrzymal raportu o wysokosci na jakiej znajdowal sie samolot ladujac, a gdy reporterka zapytala dlaczego to powiedzial ze nie wie, ale byc moze na pokladzie nikt nie znal rosyjskiego, nie znal liczb po rosyjsku, a pozniej to juz stracili lacznosc...paranoja:-(

lewcia spelnienia marzen ;)
 
Ostatnia edycja:
Hey kobietki

My pol dnia bylismy na slonku, potem leniuchowanie na kanapie. Amanda juz spi, wiec zaraz jakies winko i filmik. Ogolnie czuje sie dzis zle, leb mi peka.
Jutro biore kocyk i ide z amanda tu do parku, nie ma co siedziec w domu w taka pogode. Co do grilka to ja narazie nic nie pisze, bo nie wiem jeszcze
 
Wiecie co? Ja to chyba mam odwrotnie.. Ja chyba mniej bym się bała sama lecieć niż z moim dzieckiem... Bo jak sobie pomyśle co mogłoby się stać z jej malutkim ciałkiem że mogłoby to ją bardzo boleć to wolę ją zostawić...
 
Witam dziewczynki...

Witam już prawie wieczornie...
Przepraszam za mnie,ale ja naprawdę tylko płakać mogę...Dziś J zabrał mnie dfo sklepu na zakupy-żebym przed tv nie siedziała i atmosfery grobowej nie stwarzała(ryk i płacz),ale nie mogę oderwać swoich myśli od wczorajszej katastrofy-dlatego też nie piszę-bo po co Wam nastroje psuć...Choć w związku z przepięknym słonkiem na dworze rozpaliliśmy i my grillka-i tak mnie ogarnął spokój,radość nieopisana,że moja najbliższa rodzinka jest w komplecie.I tak jak chyba Dytka(?)napisała wczoraj(a może Larcia?)jeżeli miałabym zginąć w jakiejkolwiek katastrofie to chciałabym aby razem ze mną była cała rodzina-bo gdybym była sama zostawiłabym J z 3ką dzieci,a ich samych osierociła,gdyby np.to oni lecieli w życiu nie przeżyłabym takiej tragedii:(((
Co do pary Prezydenckiej-pomyślcie sobie,że nie ważne gdzie są ich ciała-oni już na zawsze się połączyli i oby w lepszym świecie(taki promyczek pozytywu na koniec)
Ja nie pisałam tego ale jak najbardziej się pod tym pisze....Nawet mojemu S powiedziałam zaraz jak się dowiedzieliśmy ,ze tyle dobrze,ze przynajmniej zgineli razem i ja też bym tak chciała ...kiedys jak przyjdzie nasza pora....Aby jedno drugiego samego na tym świecie nie zostawiło...

A ja Wam powiem,ze do mnie dopiero dzisiaj dochodzi tak na prawdę co sie stało...Wczoraj szok niesamowicie wielki ,nie mogłam tego wszystkiego ogarnąć...

Larcia ja chyba ostatnia:zawstydzona/y: Wszystkiego najlepszego....Życzę Ci aby się spełniły wszystkie najskrytsze marzenia:tak:
Tichonku mam nadzieje ,ze urządzonko pomoże Ci tak szybko jak mi w stworzeniu małej istotki:tak:Trzymam mocno kciuki:tak:

A my dzisiaj mieliśmy gości i pół dnia spędziliśmy w ogrodzie.Było bardzo miło,dzieciaczki się razem pobawiły... To chyba pierwszy taki piękny dzień w tym roku... Oby takich więcej:tak:

Renni,Asieńka,Tichonek i Karolinanicola a może korzystając z pięknej pogody umówimy się na kawkę w Swords??Co Wy na to?

Mąż usnął mi razem z małym także i ja juz chyba do nich dołączę...
***Dobranoc***
 
i my dziś wybyliśmy, bo tak jak Lubiczanka siedzialam i ryczałam oglądając TV...

Pojechalismy na plaze dziewczyny sie wybiegaly ....

Teraz i ja się zbieram, bo od jutra juz szkoła i wstac trzeba po 2 tyg "wypoczynku"...

Dobranoc
 
Mozesz wpadac z tym praniem, czekam na ciebie:-p
Wiecie co tak ogladam ten kondukt zalobny z cialem prezydenta. I jedno mnie troszke zasmucilo - rozumiem prezydent, glowa panstwa ale gdzie w tym wszystkim miejsce dla Pierwszej Damy, zawsze stala u boku meza razem z nim poleciala do tego nieszczesnego Katynia i wszyscy o niej zapomnieli, zostawili, rozlaczyli ja z mezem.:-:)-:)-(Az sie poryczalam, ze zamiast w takiej chwili dopilnowac by oboje razem przybyli do Polski i by oboje byli pochowani razem z takimi samymi honorami to o tej biednej kobiecie zapomieli, pomineli i rozlaczyli z mezem na tej ostatniej ich wspolnej drodze zycia. Ja chyba bym powstala z grobu jesli by mnie tak potraktowano:-:)-:)-:)wściekła/y:Strasznie mi z tym zle, nie moge tego pretrawic choc wiem ze ona byla tylko jego zona ale to nie znaczy ze nie zasluguje na honory jako Pierwsza Dama :-:)baffled:
No wyrzucilam to z siebie...
O tym samym dzis myslalam i zgadzam sie ze zapomnieli o P.Prezydentowej.
Wedlog mnie skoro ciala niezidentyfikowano powinni cialo Prezytenta pozostawic w Rosji i sprowadzic razem z cialem Prezydentowej,przeciez byli malzenstwem ,lecieli raze,razem tez zgineli a osobno wracaja:-(.....

Dzieki za gratki z okazji 3 zabka....inne dzieciaczki w wieku Szymusia maja o wiele wiecej juz zabkow...u nas jest narazie 3:-)ale radosc jakby byloz 10;-).

my dzis po obiedzie leglismy przed tv,nie powiem ze bylo wygodnie - bo na podlodze,ale dobre i to,synek spal na dworzu...nie powiem zeby sam-bo pies spal kolo niego:-D.
pozniej przyjechali znajomi...poszlismy na wielka lake zeby Szym sie wyszalal i tak tez zrobil...ciagle zajace lapal..ale za to jaki szczesliwy byl..no i najwazniejsze ze ro siniakow i guzow:-D../
Potem male grillowanego...pozniej dolaczyli do nas jeszcze jedni znajomi...wiec niedziel anam zleciala super:tak:
 
Ewelcia - gratulacja dla Szymusia:-)
Lewcia -wszystkiego najlepszego:-) chyba ja jestem ostatnia:sorry:
Aaniaa, Didi - mi też pasuje jakikolwiek dzień, chociaż we wtorek miałam spotkać się z koleżanką, ale nie wiem jeszcze, o której...
Tichonku, Dyta - a co to za maszynka?:szok: czyżbym coś przeoczyła podczas mojej ostatniej choroby:confused2:
a ja z małym też dzisiaj spędziłam cały dzień nad wodą... zaraz szykuję swojego A na wyjazd do PL i do czwartku sama:-( i nawet nie myślę, żeby się nie stresować.
spokojnej nocki
 
reklama
Dyta,to Lewcia ma urodziny a nie Larcia:-D
Z kawcią to u mnie tak:w tym tygodniu mogę we wtorek i środę bo czwartek mnie przy gotowaniu i sprzątaniu przed urodzinami zastania a w piątek-wiadomo mam Dylana więc odpada.Przyszły tydzień natomiast od poniedziałku do czwartku jestem dostępna:tak:
Andzulina,ta maszynka to: A Fertility Monitor Can Maximize Your Chances for Conception
Zarąbiste urządzonko:tak:Właśnie dziś zaczęłam z nim współpracę,bo zaczyna się w pierwszym dniu @,najlepiej 2-3 miesiące przed planowana ciążą.Przez ten czas wczytujesz mu testy owulacyjne i ono poznaje Twój organizm i jego cykl owulacyjny.Jest świetny bo nie mówi tylko tak jak pojedynczy test,że dziś jest owulacja a innego dnia nie ma,tylko pokazuje kilka dni przed,że zaczyna się cykl,więc można z nim próbować już klika dni wcześniej i można spróbować spłodzić dziewuszkę:tak:Wiadomo,że będzie tak jak natura chce,ale spróbować nie zaszkodzi:happy:Drogie to cholerstwo,ale Dyta była tak miła,że mi pożyczyła,ja tylko testy dokupiłam:happy:U niej urządzonko to zdało egzamin na 6 z plusem:tak:Pokazał jej:Teraz! I zdziałali Dominisia,jeszcze zanim S zdążył do pracy wyjść:-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry