reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Pragi Północ, Nowej Pragi, okolice Parku Praskiego

Hej dziewczyny :)
Jak po swietach?? U nas troche problemow bo zrobil mi sie ropien piersi i mi g wycinali pod narkoza w pierwszy dzien swiat i teraz nie moge karmic z tej piersi.Wiec musze dokarmiac mala MM.

Kasiulka my siedzimy w domku :)
A cd prania, to ja tez sporo ciuchow kupowalam z lumpeksach i pralam tylko raz od razu w proszku dla dzieci. Nie plukalam. I ozywiscie prasowalam. Nie wiem czy jest sens prac pare razy bo ciuszki naprawwde dosc szybko sie psuja.
 
reklama
kasiulka, ja też zaczynam się bać...
właśnie w tym tygodniu zamierzam wyprać i przygotować ciuszki. Wybraliśmy też imię, będzie Filip.
Viollet, nieciekawie z tym ropniem :( Doszłaś już do siebie? Dzidzia je już z obu piersi?
 
właśnie Violet,jak tam ten ropień?mamy nadzieje ze szybko sie goi!:tak:
Dziubasku, ty zaczynasz sie bac? przeciez ty juz mamusią jestes, a ja pierworódka co mam powiedziec :(((( wszystko nowe :(((
 
Hej kochane. Niestety u nas nieciekawie. Ropien jeszcze sie goi :( Juz mnie szlag trafia normalnie. Bo mleko zaczyna mi zanikac a ja nawet nie moge wypic herbatki laktacyjnej przez tego cyca ;/ No i malutka juz jest wlasciwie na MM. A ja z tego powodu jestem zalamana bo tak bardzo chcialam karmic piersia :(
Ogolnie to juz nie boli. Tylko musze pilnowac zeby pierw byla oprozniona. Widc non stop wisze na laktatorze :(

Dziewczynki nie bojcie sie porodu. To najwsanialszy moment w zyciu kazdej kobiety :)
 
kasiulka no właśnie, teraz już wiem co mnie czeka ;) tym bardziej się boję :)

violett jeśli miałabym taki poród jak ty, pewnie też tak bym uważała szczęściaro! :)
Trzymam kciuki za szybkie dojście do zdrowia! Skoro działasz na laktatorze to jeszcze mleczko masz, jak ropień się zagoi może z powrotem produkcja na maxa ruszy, co? czy już musisz kończyć karmienie?
A nawet jeśli nie będziesz mogła dłużej karmić dzidzi naturalnie, to wiesz, to nie twoja wina, i tak dałaś z siebie wszystko co mogłaś! Karmiemienie mleczkiem modyfikowanym też ma swoje zalety :)
Spacerujecie?
 
Dziubasek pewnie i tak :) Mam nadzieje ze jak kiedys bede rodzic drugie dziecko to porod tez bedzie taki szybki i bezbolesny :)


Tak tak mleko jeszcze jest, ale juz malo... Mam nadzieje ze jak sie zagoi to herbatki pomoga i bede mogla karmic piersia nadal :) Zobaczymy jak to bedzie.

A co do spacerkow to tak spacerujemy wlasciwie codziennie, a jak nam sie to nie udaje to sie wietrzymy przy oknie otwartym :)
 
Nie odzywałam się długo bo szykowałam wyprawkę, zakupy dla maluszka, święta...
A teraz jestem u rodziców, dzieci zostały pod opieką męża i odpoczywam przed porodem .Zastanawiam się codziennie czy to dziś czy nie dziś, nie mogę się już doczekać aż zgubię brzuch i zacznę wracać do wagi, te przybrane kg.... i apetyt, jak w lustro patrzę to się nie poznaję.

U mnie będzie teraz JULIA :)

Ja rodzę na Karowej, tam mam lekarza, rodziłam tam drugie dziecko i jestem bardzo zadowolona, poród był rewelacyjny, natomiast opieka poporodowa zostawia bardzo wiele do życzenia.
Mam za sobą dwa porody i pierwszy był straszny, ból nie do zniesienia, 12 godzin, Eryczek miał dużą główkę w stosunku do kanału rodnego, nie mogłam go wyprzeć, zaczął się dusić i poród zakończył się kleszczami, szczęśliwie bez uszkodzeń ale mnie wewnątrz tak porozrywali, że przez miesiąc nie mogłam ani siedzieć ani leżeć.

Odnośnie porodów teraz już wiem, że bardzo ważne mieć swojego lekarza przy porodzie i możliwość znieczulenia jak bóle są nie do wytrzymania.

Wczoraj miałam usg 4d, Julcia waży 3kg i też zdjęcie wyszło niewyraźnie :)
 
reklama
dziubasek08 niby tak :) ale i tak się boję jak by to był pierwszy poród..., a to już lada dzień.

Dzisiaj po zakupy na obcasach się wybrałam, myślałam, że coś się ruszy a tu nic.
 
Do góry