L
Leedsana
Gość
Anya pisze:lwica- no wlasnie ja mam taki dylemat jezykowy, bo latwiej jest mi mowic po angielsku, gdyz tutaj w ogole nie romawiam po polsku (nie znam nikogo z kim moglabym sobie pogadac w ojczystym jezyku) i glupio, ze tatus nie bedzie rozumial co do malego mowie /jeszcze pomysli, ze go obgaduje/ ale to jedyny sposob, aby moj dzieciaczek nauczyl sie troche polskiego,
Lwico, Anya...
wielokrotnie sie nad tym zastanawialismy... podobnie jak Wy uznalismy, ze najlepiej bedzie jak bedziemy do mlodego mowic w 2 jezykach [ja po polsku, maz po ang]... ALE oczywiscie jeszcze nie teraz... poczekamy jeszcze troszke, az bedzie mozna sie nim chociaz odrobine dogadac... [bo jak powiedziec ze to nazywa sie kon/horse.. przynajmniej tam mi sie wydaje... jak juz bedzie wiedzial ze kon to kon, dodamy ze mozna powiedziec tez horse
poza tym pewnie jestesmy w nieco innej sytuacji niz Wy bo nie zamierzamy zostac w UK na stale, wiec mlody musi mowic po polsku
trzymam kciuki za 2 jezycznosc naszych dzieci
ps Anya... mysle ze dla Twojego partnera to bedzie ciekawe dosiadczenie... kto wie moze za jakis czas bedziecie mowic w domu tylko po polsku... tak dla odmiany
Asiak ... witam serdecznie
Dorcia trzymam kciuki za pozytywny wynik testu... jaka bedzie roznica miedzy dzieciakiami, jakby udalo sie przy pierwszym podejsciu???
Aro jak kociaki?
pozdr