Tym razem za radą Patii, a dokładnie jej lekarza, smaruję Latopikiem, czyli tym co znalazłam w zapasach z emolientów, praktycznie co chwilę ( kilka razy dziennie ), poprzednio ustąpiło dość szybko, po 2-3 dniach.
Puder w płynie też stosowałam, dawniej i na inne zmiany na twarzy, na taki jakby trądzik. Wtedy też ten puder szybciutko pomagał.
Mam to szczęście, że Melania póki co się nie drapie i tak jakby nie wiedziała, że tak wygląda.
A powtarzały się jeszcze takie policzki u Staszka, czy taki jednorazowy objaw miał?