mam to samoja mam Fridę na gluty ale moja jest chyba jakaś felerna bo ciągnę i ciągnę a koza jak się uczepi to widzę ją a wyleżć nie chce... :-/

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
mam to samoja mam Fridę na gluty ale moja jest chyba jakaś felerna bo ciągnę i ciągnę a koza jak się uczepi to widzę ją a wyleżć nie chce... :-/


Haha, u nas Frida powoduje taką wściekłość Gabrysi, że za sukces uważam w ogóle trafienie nią w okolice dziurki nosaKatka,Pabella tą friedą musicie tak ruszać na boki i do góry żeby trafić na tą zatkaną zatokę wtedy kózki powinny wyjść w całości;-) Jak nie miałam Katarka to nie ciągnęłam tą friedą jednostajnie ,ale tak fazami (nie wiem czy wiecie ,o co mi chodzi)

Nie chciałam Wam tu narzekać i wolałam to przeczekać.Do tego m w weekend pracował i byłam sama z Sammym i ząbkującym Jamiem.Dalam jednak rady i nowy tydzien zaczynam z bananem na buzi,uszami do góry i muzyką u boku

klienci sie cieszą ze mama wrociła
wiec nagadałam sie za wsze czasy he he
skonczyło sie na cc w znieczuleniu ogólnym bo w znieczuleniu od pasa jak gosc wzioł skalpel to czuła ból ciecia

tyle tych znieczulen nabrała ze jeszcze je czuje ...mała jest słodka taka kruszynka miała 2950 jak sie urodziła za tydzien do nich jedziemy i robie małej sesyjkę
płacze:-(tak mi jej zal........bo widzi nauczycielki i dzieci z poprzedniej grupy i chce isc do nich ale nie moze........mama nadzieje ze z czasem bedzie dobrze....
