reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

reklama
Bardzo dziękuję w imieniu Solenizanta;-) Urodzinki wesołe i jak to na Prima Aprilis przystało Jamie zrobił kawal i sam zadzwonił sobie do Polski porozmawiać z babcia:-)
 
Święta Święta i po Świętach, a nawet długo po świętach a tu nadal cisza ;-) Jak się maja nasze Marcjątka? Natala gaduła straszna, rozśmiesza mnie codziennie jakimś nowym tekstem, do tego spryciula straszna, woła po południu: mama póść baję, ja jej na to, że baja jest dopiero wieczorem, przed snem a ona po chwili: mamo - taka siestem zmęczona... muszę już iść spać ;-) albo pytam: Natalko, czemu nie jesz kaszki? a ona na to: nie będę jadła kaszki, boję się kaszki :szok::-D

a jak tam u Was?
 
Hahahaha Kat genialna jest ta Twoja Taja :* Tak Ci zazdroszczę, że możecie już sobie tak podyskutować ;) U nas Janek coś nie może ruszyć z posad, ale ja i tak jestem dumna, trochę słówek zna a resztę pokaże, więc można się dogadać ;) Dzisiaj omal nie pękłam ze śmiechu jak Janek nie chciał puścić eMka na kibel i krzyczał "a-a tata nie". Poza tym wieczorem standardowo "haaa nie ja" ;) Taki buntownik dwulatkowy standardowy :p W ogóle to strasznie nam rozkazuje, a dzisiaj nawet pierwszą wiosenną muchę, która się u nas zjawiła zamęczał na drzwiach balkonowych i krzyczał na nią "tam, tam" i pokazywał gdzie ma siadać :p Dyktator nam mały rośnie :p A teraz słyszę z pokoju "tata heń heń" znaczy że już karze tacie jeździć jakimś autem :p Posikać się można czasem :)
 
Ostatnia edycja:
Witam!

Na fb wyczytałam że madiu ma już swojego Jaśka więc przekazuję i jeszcze raz gorąco dzielnej mamie gratuluję:-)

co do mowy naszej Zośki to widzę duży postęp:tak: bardzo dużo powtarza - część ładnie i wyraźnie część przekręca ale widzę że się stara;-) Wczoraj emek zajął się na wieczór dziewczynkami, Zosia siedzi na nocniku, mijają minuty, emek się niecierpliwi, w końcu podchodzi do niej i mówi, koniec tego siedzenia, a ona na to "Sio tata! tu usiądź!:-D więc też ustawia nas jak chce. Nie ma humoru to jak śpiewam kołysankę przekrzykuje mnie i woła" Mama cisza, dość , koniec!" Ale miewa też przypływy czułości, tuli ,całuje i mówi kocham:-) Uwielbia śpiewać sto lat, panie janie - najlepiej z Hanią bo Hanka zna całość tekstu i jak się zatnie to razem lepiej śpiewać. No i sfiksowała na punkcie literek:tak: zna większość liter z alfabetu, gdziekolwiek idziemy to czyta literki z plakatów, szyldów itp. - a z piosenek z you tube zapamiętała po ang jak się mówi "b", "g" i "w" - przy czym ta ostatnia to dla niej "blabju":-D jest ubaw :tak:takie to są nasze kochane dwulatki :rofl2:


Katjuszka - Natalka to już taka bystra dziewczynka:-)
malinka - najważniejsze że można się z Jaśkiem dogadać, z dnia na dzień będzie Was bardziej zaskakiwać:tak:
 
Witam sie!
Absolutnie nie mam na nic czasu, więc od urodzenia Julka dopiero tu zaglądam, jakoś nie mogę się ogarnąć.
Łucja przyjęła brata na razie z rezerwą, ale nie ma wobec niego jakichś złości, sporadycznie, kiedy np. kładę ją spać a tym momencie Julek się budzi, to jest histeria, żeby go odłożyć i zająć się nią. W każdym razie oceniam, że nie jest tak źle jak myślałąm. Każdą wolną chwilę staram sie jej poświęcać, żeby stopniowo się przywyczajała, zresztą dużo pomaga to że najczęściej jest ktoś oprócz mnie, tata, albo babcia, to jak leci do mnie, widzi że karmię, odwraca się na pięcie i leci do kogoś innego ;) Julek ogóleni jets spokojniutkim dzieckiem tylko takim wrażliwcem, jak np. nie położę go na czas spać to bardzo szybko dochodzi do stanu przemęczenia (chyba) i ciężko go uspokoi, albo jak raz zbyt szybko wyjęłam go z wanienki, histeria. Jak go brzuszek nie boli to jest po prostu aniołkiem :)
A co do Łucji to jets taka rozgadana, że nas czasami zaskakuje, mówi np. " tu jets kotek, o właśnie", albo wykrzykuje "(...) znalazłam, pięknie, cudownie" :)
aha, nie wiem czy pisałam kiedyś, ale ona sama sobie wymyśliła zdrobnienie, a właściwie imię, mówi na siebie Lila :) raz ją tata zapytał (tak wyszło z rozmowy) "czy Lila jets pszczółką?" a ona na to " nie, Lila nie jest pszczółką, Lila to Lila!" ;)
przybiega rano do nas do łóżka wołając "dzień dobry mamo kochana, dzieńdobry tato kochany" :) no po prostu jest cudna, oczywiście pokazuje też różki kiedy czegoś nie chce, albo chce czegoś czego nie może, ale...taki wiek..tak sobie tłumaczę i staram się być przede wszystkim konsekwentna, takie już te nasze marcjaniątka są.
malinka
tak, rozkazywanie to to co lubią chyba wszystkie dwulatki, Łucja woła np. mama przyjdź, tu usiądź, czytaj itd, a wieczorem jak np. razem jej śpiewamy kołysankę to woła nie! mama sama śpiewa ;) no i nie mart się zobaczysz przyjdzie taki moment jak zacznie nawijać :)
patik
oj kochane te nasze dwulatki, masz rację, Łucja też sto lat lubi śpiewać, ale ona z kolei cyferki zna, liczy do dziesięciu, a najszybciej wtedy jak jej tata puści na youtube bajkę i się zacina, a śpiewa najcętniej ogórka ;)
to tyle, przepraszam że tak tylko o sobie, ale na szybko, i nie wiem co jeszcze.
Trzymajcie się ciepło.
 
apistella - po pierwsze gratuluję:-) i witam Julka:-) Kiedy urodziłaś? Dobrze że synuś taki spokojny - mój też na razie spokojny:tak: i mam nadzieję że tak zostanie:tak:Brawa dla Łucji - widać że te nasze Marcjaniątka to bystre dzieciaczki:-)
 
reklama
Do góry