reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Wama - zdarzają sie takie przypadki... nawet nie czytam artykułów, bo po tytułach wiem, ze nie dam rady... Ale są lekarze, którzy nie wiedziec czemu sa jeszcze lakarzami mimo rzeczy które zrobili.... Ale myślę że jest ich niewielu... Mam taką nadzieję :eek::sorry:

Co do terminu to u mnie liczę - im później tym lepiej - bo chciała bym do końca roku w domu posiedziec... Ale ostatnio coś kiepsko sie czuje.. Mam nadzieję że do tego 30 tygodnia chociaż dotrwam... A to jeszcze 5 przede mną.... Jak już dotrwam do 35 tygodnia to będe przeszczesliwa. A jak do terminu i wszystko będzie dobrze to .... liczę na to :sorry:
 
reklama
magmadzia mje pytanie do tych artykolow jest ... czy w Polsce tak sie naprawde dzieje? z tego co was czytam to prawie kazda mamusia w PL ma comiesiecze usg, lekarze sa w miare mili (mowie tylko o gin) bo o wielu pediatrach mam okropne zdanie.
Czy byc moze sa to pojedyncze zdarzenia do ktorych dorwala sie prasa i robia z tego afere.

Jeśli piszą to sie dzieje tak w PL, ale ja się z czymś takim nie spotkałam:szok: Myślę, że są t pojedyncze przypadki opisane w gazecie. Gdyby to było na porządku dzienym, to by nawet ju.ż o tym nie pisali, bo i po co, jakby to nie była żadna "nowość".
 
magmadzia ja na szczęście nie mam zgagi w całym moim życiu raz tylko miałam, ale słyszałam że mleko jest dobre i podobno siemię lniane. Moja koleżanka jest w 36 tyg. ciąży i już długo ją męczy zgaga no i oczywiście i mówiła że mleko jej właśnie pomaga, wydaje mi się to dość logiczne bo zgage powodują kwasy żałądkowe a mleko ma odczyn zasadowy czyli je zoobojętnia. Mam nadzieję, że tobie też pomorze:tak:
 
magmadzia mje pytanie do tych artykolow jest ... czy w Polsce tak sie naprawde dzieje? z tego co was czytam to prawie kazda mamusia w PL ma comiesiecze usg, lekarze sa w miare mili (mowie tylko o gin) bo o wielu pediatrach mam okropne zdanie.
Czy byc moze sa to pojedyncze zdarzenia do ktorych dorwala sie prasa i robia z tego afere.



Nie wiem czy tak się u nas dzieje, ale skoro są takie artykuły to na pewno jest w nich chociaż odrobina prawdy, niestety... Pewnie to jakieś ekstremalne przypadki, ale jednak są i to jest przykre.
 
Z lekarzami , pielęgniarkami bywa różnie. Jeśli chodzi o gina, to chodzę prywatnie, ale bardzo go sobie cenię. Choć usg robi tylko 3 razy podczas ciąży.
Wcześniej tez chodziłam prywatnie, do innego lekarza, który przez jakiś czas był fajny, ale pozniej niestety się zmienił (może to kwestia tego, ze wyrobił sobie opinię i zaczęły się do niego ustawiać kolejki) i wyszedł z niego cham prawdziwy, więc szybko uciekłam. Nie po to płace tyle za wizytę, żeby jakis kretyn miał się na mnie drzeć i mi ubliżac.
Jak jest u mnie na porodówce nasłuchałam się od koleżanek, które miały "przyjemność" tutaj rodzić i sama wybieram się do innego miasta. Choć tego akurat nie doświadczyłam osobiście.
Za to przy chorobie Mamy zwiedziliśmy pare szpitali i wiele oddziałów i powiem Wam, że w tych wszystkich miejscach trafiliśmy na JEDNEGO lekarza, który zachowywał się jak człowiek i personel tylko w jednym ze szpitali, gdzie pielęgniarki wypełniały swoje obowiązki, bez proszenie, grożenia i głupich komentarzy. Nawet bywały miłe i uśmiechnięte. Niestety, nie było to w moim mieście!
Tak więc o służbie zdrowia nie mam raczej dobrej opinii i własnie z tego wzgldu głównie boję się porodu.
 
no a ja już wysprzątałam mieszkanie, zaliczyłam sklep i kończe właśnie gotować zupę (szpinakowa). Tylko nie wiem czy ją zjem bo właśnie objadam się krakersikami z sezamem i makiem :eek:

A moja dzidzia chyba przez te nocne tańce w brzuchu teraz śpi bo coś nie daje o sobie znać :shocked2:
 
a ja dziś pozamawiałam prezenty dla części rodzinki:tak::tak::tak: moje dozwolone zakupy przez internet:tak::tak::tak:

a tak ogólnie to mam jakiś spadek:-( humorkowo hormonalny chyba

jakaś na płacze jestem nastawiona:zawstydzona/y: i na negatywne myśli ale niedługo wraca M z dostawą ciuchów ciążowych po kumpeli więc może mi sie humorki poprawią;-)
 
reklama
ależ dziś dałam po spaniu! nawet nie wiedziałam, że tyle można :-p
mała miała w nocy czkawkę przez dobre pół godziny brzch mi latał co sekunda w górę :rofl2:

Czaruszka- gratki! teraz w auto i hulaj dusza :-)

Hej,
mój misiaczek miał wypadek karetką, walnęła ich jakaś baba osobowym, do tego stopnia że karetka się przewróciła na bok :szok:wyobrażacie sobie??i akurat walneła od strony męża, kurcze ale się zdenerwowała, na szczęście nic takiego mu się nie stało(podobno)ma stłuczone biodro a teraz czeka na tomografie komputerową, jeszcze do domu nie dotarł, mam nadzieje że wszystko będzie w porządku

ło matko, dobrze, że w sumie nic się nie stało! :eek:

a my wczoraj odbylismy rozmowe z moimi rodzicami odnosnie wynajmu. Efekt jest taki, ze mama chodzi naburmuszona.
No coz.. w skrocie to wyszlo na to, ze uwazaja, ze nie damy sobie rady z malym dzieckiem sami.

echh, uważają Was za małe dzieci, nie słuchajcie, tylko idźcie na swoje! :tak:

Marcóweczki zobaczcie jakie fajne zdjęcie wstawiła dziewczyna z Listopada :) łożysko z workiem owodniowym i pępowinką fajnie to wygląda :) Ja swojego nie widziałam.

attachment.php

oooooooooooo szooooooook!! :szok:

Dla mnie te zabobony to jest normalnie paranoja. A najśmieszniejsze jest to, że wierzą w nie ludzie, którzy latają codziennie do kościoła (mam na myśli dewotki). Moi teście są tacy zabobonni, ostatnio jak tam byłam to normalnie się zbrechtałam na głos, jak powiedzieli, ze oni idą na wigilię do takiego wujka, któremu zmarła żona niedawno, bo on nie będzie mógł pójść nigdzie na wigilię, tylko musi siedzieć w domu, bo zmarły przychodzi w pierwsze święta:eek::eek::eek:

o jezu, makabra! teraz już wiemy, do czego to dodatkowe nakrycie :szok: :rofl2:

a wiecie ze ja czuje kopy juz prawie przy zebrach.....a jak siedze to przy zolądku....:-D

ja mam tak samo! czasem jak mi przywali w żołądek, to aż mnie zgina... :rofl2:

Co kupujecie swoim mężom na Mikołaja??
bo ja niewiem co...:-(

na 6 grudnia pewnie coś małego i słodkiego :tak:
żeby się do buta mieściło, hehe ;-)

a na Święta kupujemy sobie aparat :tak: bo stary się popsuł....
 
Do góry