ja myslalam ze jak w 6 tygodniu prze ztydzien mialam mulenie to myslama ze jak sie skonczylo to juz koniec a tu mi w 11 tc waz z poczatkiem zaczyna sie zyganskoa dzisiaj mialam do mojej swiadkowej na moj slub jechaci ugadac kilka spraw i to autobusem jakis 20 minut i nie wiem jak to przezyje
jeszcze zla jestem bo mnie moj wczoraj wnerwil ehhh...
![]()
o kurcze.. czyli to nic nie wiadomo z tym wymiotowaniem prawie do końca;-) A ja już się cieszyłam, że jak do tej pory nie wymiotowałam to już nie będę


a dzisiaj mialam do mojej swiadkowej na moj slub jechaci ugadac kilka spraw i to autobusem jakis 20 minut i nie wiem jak to przezyje
jeszcze zla jestem bo mnie moj wczoraj wnerwil ehhh...


, se,se,se)
Ja teściowej nie mam, tylko teścia. Z jednej strony nie mam problenów takich, jak niektóre synowe, ale... czasami ciężko jest sobie samej radzić. Po poprzednim porodzie (cc) mój mąż wyjechał w delegację, ja zostałam sama z dzieckiem. na głowie miałam pracę (własną działalność), dom, zakupy, dziecko... Niefajnie. Nawet pomoc teściowej by się wtedy przydała.