M
myszowata
Gość
blu no właśnie...mam nauczkę, do tych ubranek były dołączone papierowe metki a na nich ceny, ok 10zł na rzeczy straciłam, nie mówiąc o przesyłce, a ja głupia myślałam, że jak ktoś sprzedaje na allegro rzeczy z nowej kolekcji to musi mieć okazyjne ceny...ehh
Nawet moja ginka się dziwiła i wkurzała, gdy wypisywała mi zaświadczenie na becikowe, bo musiała szperać w kompie zamiast spisać z karty. Ja nawet nie pamiętam, kiedy to było, gdy wiedzieliśmy, że jest siusiak 


,do tego musielismy reklamowac druga futryne - do tych samych drzwi- jakos zle sie zkrecaly i byla dziura miedzy zlaczeniami -sprzedawca w szoku ze to niemozliwe, ze to najlepsze futryny, ze sprzedali tysiace - ale sam sprawdzil i nasza racaja, a do tego sprawdzil jeszcze 3 inne z tej dostawy i tez złe 
