Mysz hehe dobre, u nas Bartek napoczatku byl tak przesadnie opiekunczy co do Malej, chodzil, glaskal, przytulal a teraz juz olal. Ja mam wrazenie ze on wogole o niej zapomina haha, dobrze ze przynajmniej raczej malo jest o nia zazdrosny juz teraz.
Wrocilam sie kilka stron i czytam ze pisalyscie o usypianiu dzieci. My tez mamy problem z usypianiem w dzien. Moja Mloda chetnie by usypiala kolysana na rekach, ale dla mnie jest to niedoprzyjecia, ja na to poprostu , po ludzku nie mam sily. Musze przemyslec temat i cos wymyslic bo dziecko jest raczej ugodowe. Wieczorem natomiast dziecko usypia samo w kolyske i jest luz, w dzien tylko problem, tym bardziej wiekszy ze jest i Bartek i nie mam czasu zeby siedziec z nia w jej pokoju, zazwyczaj staram sie w wozku ja uspic, ale efekty sa marne.
Co do tych wszystkich metod usypiania to trzeba je dopasowac do wlasnego dziecka, i ja generalnie nie slucham tych wszelkich rad typu " bo sie przyzwyczai" bo to bo tamto, Bartek usypial ze mna bardzo dlugo, mialam na to czas i wcale nam to nie przeszkadzalo, potem poprostu z tego wyrosl i na dzien dzisiejszy spi sam w swoim lozku w swoim pokoju, nie bylo z tym zadnych problemow.