reklama
Y
yra245
Gość
cios w ryj a to dobre
mój M bardzo mi pomaga dużo się zajmuje no ale jak pisałam wcześniej mój M sam sobie reguluje godziny pracy i dostosowuje się do nas do małego i to jest ogromny plus, to tak jakbyśmy oboje uczestniczyli od A do Z w opiece małego razem.
Y
yra245
Gość
my nie mamy takiego zalecenia. a tobie ktoś kazał? wiem że przy wcześniakach tak jest że trzeba
Kurcze współczuje tym samotnym w opiece :-(
Mój Małżon wraca z pracy koło 18.30 ale nie narzekam. Tak sobie poukładałam życie z Hankokiem ze nie jest zle. Mnie sie wydaje ze brak czasu to tylko zła organizacja albo jej całkowity brak (chyba ze ma sie 2 dzieci, albo problemy zdrowotne to rozumiem) I żeby było jasne, moje dziecko do "łatwych" nie należy
Da sie to tak poukładac zeby wszystko zrobic, a jesli obiad czasami ugotuje dopiero jak wroci Małż z pracy to przeciez sie nic nie stanie. I to tez chyba po czesci kwestia nastawienia- ja myslałam ze bedzie masakra wiec sie mile zaskoczyłam
Ale faktem jest ze nie wyobrazam sobie zebym tylko ja musiała sie ciagle zajmować małą jak małzon jest w domu
I dziewczyny to zaden argument ze facet nie wstaje w nocy bo do pracy musi isc. A Wy to za przeproszeniem w domu tylko śpicie w ciagu dnia? 
Wiecie z jednej strony mnie krew zalewa jak facet mówi "chciałas to masz" ale z drugiej strony bywaja takie przypadki ze to Kobieta chciała dziecka i naciskała mimo ze facet niezbyt. Wiec pozniej nie dziwie sie takiej wymówce faceta (co nie zmienia faktu ze jest to cholernie gówniarskie) Dziecko to ogromna odpowiedzialnosc i decyzja powinna byc podjeta przez dwie strony- nie na zasadzie "zgadzam sie bo chcesz".
Mój Małżon wraca z pracy koło 18.30 ale nie narzekam. Tak sobie poukładałam życie z Hankokiem ze nie jest zle. Mnie sie wydaje ze brak czasu to tylko zła organizacja albo jej całkowity brak (chyba ze ma sie 2 dzieci, albo problemy zdrowotne to rozumiem) I żeby było jasne, moje dziecko do "łatwych" nie należy




Wiecie z jednej strony mnie krew zalewa jak facet mówi "chciałas to masz" ale z drugiej strony bywaja takie przypadki ze to Kobieta chciała dziecka i naciskała mimo ze facet niezbyt. Wiec pozniej nie dziwie sie takiej wymówce faceta (co nie zmienia faktu ze jest to cholernie gówniarskie) Dziecko to ogromna odpowiedzialnosc i decyzja powinna byc podjeta przez dwie strony- nie na zasadzie "zgadzam sie bo chcesz".
U mnie jest nawet ok w tej kwestii
M chce mnie odciazyc, zreszta widzi jaka czasami jestem zmeczona, wiec jak wraca z pracy to zjada obiad i dalej z Franko na spacer idzie na 2 godziny, wiec mam spokoj
Co do kapieli, to ja ani razu nie kapalam Franko
zawsze robi to M, ja to glownie jestem do karmienia
no i w ciagu dnia zajmuje sie Malym, a jak mam czas to tylko zalezy od Malego czasem az sie nudze, a czasem nic nie moge zrobic
W nocy generalnie ja wstaje do Franko, bo karmie cycem to do czego mialby mi sie niby M przydac;-) jedno przewijanie w nocy robie ja a jedno M






blueberry77
Podwójna Marcówka :)
Heh, to powiem wam, że ja jak zostaję sama z Adasiem (znaczy jak babcia Karola zabierze na spacer, albo jak Karol śpi), to się czuję jak na wakacjach ;-).
ja przy moim to tez często się nudze albo tylek mnie boli od siedzenia i patrzenia na tv

A co do wstawania faceta w nocy to ja nie widze potrzeby by wstawal jak karmie cycem bo co by mial robic?Przewinąć to tez kwestia 2 minut a nie mialabym serca go budzić tylko by przewinął.Co innego gdyby maly marudzil w nocy czy cos.Ale jest inaczej przewijam,karmie klade do lozeczka i tyle.Wiec R by mi tylko przeszkadzał.




A co do wstawania faceta w nocy to ja nie widze potrzeby by wstawal jak karmie cycem bo co by mial robic?Przewinąć to tez kwestia 2 minut a nie mialabym serca go budzić tylko by przewinął.Co innego gdyby maly marudzil w nocy czy cos.Ale jest inaczej przewijam,karmie klade do lozeczka i tyle.Wiec R by mi tylko przeszkadzał.


ionka...mnie nie musisz tego mówić... heh... U nas Miki nie był wpadką... oboje chcieliśmy, a teraz po porodzie sie dowiaduję że J spełnił tylko moje marzenie <bęc> ..taaa jak nigdy... Jak proszę aby wyniosł śmieci to tego jakoś nie spełnia 
Jak sie nie poprawi to po macierzyńskim zabieram dziecko i się wyprowadzam 300km od niego.

Jak sie nie poprawi to po macierzyńskim zabieram dziecko i się wyprowadzam 300km od niego.

reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 827
Podziel się: