reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

mój mąz się nie da zagonić - próbowalam nie raz. jak sie rozplakałam raz czy drugi, ze sobie nie radzę, że Zuzia, obiad, sprzatanie... i że inni to wszystko maja zrobione tylko ja jestem jakaśfelerna to mi poweidział - a kogo znasz, że u niego wszystko jest tak zrobione??i faktycznie -nikogo. przynajmniej z małym dzieckiem i psem na karku (dobrze, ze niewidziałam Twojego mieszkanka Sara). ale ze sprzataniem z nim nie wygram - tak został wychowany i tak robi postepy. ale jest strasznym bałaganiarzem i chomikiem wiec mamy mnóstwo rzeczy ktorych nie mozna wyrzucić - i wszystko musi leżec na wierzchu.kiedyś z tym walczyłam ale w sumie - troche odpuściłam. w końcu to ma byc mieszkanie dla nas a nie dla gości, którzy nas odwiedzą, a po drugie Adam teztrochę zluzował. i po trzecie - :-):-):-) czekam aż Zu zacznie raczkować - wtedy zaraz wszystkie kable czy ważne papiery znikną z podłogi i ngle okaże się, że można je sprzatnąć

kitki - ale męża załatwiłaś. Zuch dziewczyna!!

Mój mna szczęście teraz jak jest w domu to garnie sie do malej. kąpie ją ale ja usypiam - i tak ja karmię więc tak jest jakoś naturalnie. jak mała boli cokolwiek czy jest marudna to Adaś zaraz leci i mówi, zebym ja dala i działa - jakoś może jest mniej zmęczony i jego sokój na nia działa? gorzej w weekendy bo psuje nam rytm dnia. no i chciałby poleżeć a przy dziecku to juz się tak nie da specjalnie - trudno mu to zrozumieć. najchetniej poleżałby z nią przed TV tylko nie moze zrozumieć dlaczego ona kwęka - kwękabo się nudzi. więc wtedy jest gorzej ale nie mogę narzekac ogólnie. a Ty Madzik pogadaj z mężem o prostu i powiedz na spokojnie co chodzi a jak nie to faktycznie - metoda Kitki i tyle. a jak nie wiesz co robić to się wyluzuj po prostu. idx rano na zakupy, potem manicure, czy fryzjer, moze kino wieczorem i lody - i dopiero wróc do domu:-) i niech sobie mąż radzi jak taki mądry:tak:tylko spójrz też uczciwie na siebie - żeby nie było. czy nie czepiasz się za bardzo czy na pewno jestes w porządku, itp. Zapytaj najpierw siebie o co ci chodzi i czego oczekujesz od męża - realnie. bo wtedy jak wiadomo czego się chce łatwiej się rozmawia niż w emocjach jak się krzyczy wszystko co slina na jężyk przyniesie.

ja ciagle bez seksiku, a teraz mąż się przeziębił i spi w innym pokoju...;-) chyba zostanę powtórną diewicą, teraz to juz się zaczynam stresować - tzn nie tym, że jeszcze nie było tylko czy będzie dobrze...
 
reklama
Sara to Ty masz tak jak ja,pojde spac pozno ale dom blyszczy,przy dwojce dzieci mam co robic w ciagu dnia i wlasnie nie dopuszczam do spietrzenia sie prac domowych ,wszystko wykonuje na bierzaco.
Przyznam ze maz mi pomaga,karmi malego,wstaje w nocy do corki( od zawsze),natomiast gdy synek jest glodny nad ranem to maz wstaje i biegnie do kuchni zrobic mleko,ja karmie ,nastepnie on "odbija" i kladzie do lozeczka.Mamy podzial rol,tak tez bylo przy pierwszym dziecku..to on robi zakupy ,ja sprzatam,ja wstawiam pranie ,on wrzuca je pozniej do suszarki,ja je pozniej prasuje.Z kapiela dzieci jest roznie,core kapalismy na zmiane ale synka tylko maz kapie -traktuje to jak rytual:-) i widze ze dzieciaki to lubia.
Grunt to porozumienie..my sie poklocilismy bardzo gdy bylam w ciazy z pierwszym...i przyzeklam sobie ze przy drugim dziecku bede bardziej rozsadna i cierpliwa.Jak czytam posty to tez by mnie krew zalala gdyby maz mi wcale nie pomagal wiec rozumiem determinacje ..przeciez nie jestesmy robotami,tez pracujemy tyle ze w domu.Dziewczyny glowy do gory dzieciaki szybko rosna i obowiazki sie zmieniaja,jeszcze bedziemy tesknic do tego miauczenia niemowlat...bo lepsze to niz krzyki trzylatka i awantura ze sie bajke wylaczylo:-D.
Dobrej nocy
 
U mnie jest tak ze wlasciwie tylko ja sie zajmuje domem i Amelka (czasami od swieta tatus troszke uwagi poswieci) ale juz mam dosc awantur o to.. czasami jeszcze mu wypomne ze moglby mnie troche odciazyc i zajac sie mala chociaz bo w domu to reka nie ruszy..
Ostatnio mala poswieca prawie caly moj czas nie chce polezec sama musze byc z nia:eek: dlatego w domu bylby balagan ale ja wymyslilam cos takiego ze sprzatam z nia:-) w jednej rece ja trzymam a druga np. wycieram kurze czy nawet odkurzam:-p Naczynia zmywam kiedy mala spi ale najczesciej robie to nabierzaco czyli pobrudze kubek to od razu go umyje. pranie wstawiam jakos w miedzyczasie a rozwieszam jak mala mi da 5 minut albo na raty..:-D Lazienke sprzatam tez na raty albo wieczorem jak Amelka smacznie lula:-) I tak jakos udaje mi sie zachowac w domu jako taki porzadek:tak: Oczywiscie czasami sobie odpuszczam bo albo mi sie niechce albo Amelka jest strasznie marudna ze nie da rady nic zrobic..
 
Sara to Ty masz tak jak ja,pojde spac pozno ale dom blyszczy,przy dwojce dzieci mam co robic w ciagu dnia i wlasnie nie dopuszczam do spietrzenia sie prac domowych ,wszystko wykonuje na bierzaco.
Przyznam ze maz mi pomaga,karmi malego,wstaje w nocy do corki( od zawsze),natomiast gdy synek jest glodny nad ranem to maz wstaje i biegnie do kuchni zrobic mleko,ja karmie ,nastepnie on "odbija" i kladzie do lozeczka.Mamy podzial rol,tak tez bylo przy pierwszym dziecku..to on robi zakupy ,ja sprzatam,ja wstawiam pranie ,on wrzuca je pozniej do suszarki,ja je pozniej prasuje.Z kapiela dzieci jest roznie,core kapalismy na zmiane ale synka tylko maz kapie -traktuje to jak rytual:-) i widze ze dzieciaki to lubia.
Grunt to porozumienie..my sie poklocilismy bardzo gdy bylam w ciazy z pierwszym...i przyzeklam sobie ze przy drugim dziecku bede bardziej rozsadna i cierpliwa.Jak czytam posty to tez by mnie krew zalala gdyby maz mi wcale nie pomagal wiec rozumiem determinacje ..przeciez nie jestesmy robotami,tez pracujemy tyle ze w domu.Dziewczyny glowy do gory dzieciaki szybko rosna i obowiazki sie zmieniaja,jeszcze bedziemy tesknic do tego miauczenia niemowlat...bo lepsze to niz krzyki trzylatka i awantura ze sie bajke wylaczylo:-D.
Dobrej nocy


podpisuje sie pod tym :-)

ja juz mojego trzylatka nie kapie wogole tylko tata zreszta on nawet woli tate :-) a maluszka kapiemy razem,
w nocy roznie bywa jak wiem ze maz po ciezkim dniu to ja tylko wstaje,


ide sprzatac poki maluch spi :-)


ps. Dziewczyny musze kupic porzadna kuchenke gazow-elektryczna (elektryczny piekarnik) doradzcie mialam kupic mastercooka albo amike , ale nie dokona chyba sa dobre myslalam o goreje, ale nie wiem jak tak naprawde w parktyce sie sprawdza.... dodam ze kuchenke zmieniam zeby wkoncu miec porzadny piekarnik...i rozen :-)
 
myfa, ja mam mastercooka, mi wystarcza i fajnie się piecze.

A ja już z samego rana zdąrzyłam się spiąć z mężem :baffled: Normalnie tak mnie wkurzył, pretekstem był oczywisci ten pokaz laseów nad fontanną. Ogólnie nie było za ciekwie, Ada jakas była rozdrażniona i spasowałam ze względu na nią. Powiedziałam, ze nie jedzie na żaden kawalerski, ze ma się zajac dzieckiem. A on mi na to, ze nie jkedziemy w takim razie na wakacje. Na wakacje to ja sama moge sobie pojechac, bez łaski :crazy:
 
myfa - my używam od roku piekarnik elektryczny gorenje - moim zdaniem jest rewelacyjny. z dotykowym panelem.
kuchenkę (płytę gazową) mamy siemens - ale nie polecam.
z gorenje mamy tez zmywarkę - też super się sprawdza.
a propos gorenje to mówili nam wtedy w sklepie, że są robione w fabrykach bosh w niemczech. nawet nam facet pokazywał gorenje i bosh obok siebie - identyczne tylko napis inny, a gorenje za odrobinę niższą cenę i zmywarka miała spód stalowy, a bosh plastikowy, więc + dla gorenje
 
Madzik, jak chcesz wpasc na dzien do Wawy, to zapraszam:tak::-D sciągac sobie mozesz u mnei do woli, mały przyzwyczajony do buczenia laktatora:-D

hmm, justyna pisała o seksiku... chec to moze nawet bym i miala, ale w ciagu dnia:baffled: a wtedy akurat jestem sama w domu:-D a wieczorem, kiedy maz jest, to ja ide spac, zeby miec sile na nocke, bo ja wstaje do malego w nocy... no i kiedy tu cos sprobowac:eek:
 
Myfa , powiem tak , jesli juz chcesz bardzo dobra i na dlugie lata to kup mastecook , to dawny Wrozamet , (kiedys najlepsza Polska firma , kilka lat temu przez Francuska) Nie pamietam jaki to model , ale polecam z zabezpieczeniem antywyplywowym gazu , z elektrycznym piekarnikiem z roznem i termoobiegiem. Nie polecam zadnych wloskich firm , poniewaz sa bardzo awaryjne! I odpusc sobie Anice , kiedys byly dobre a w tej chwili 1 na 3 w przeciagu pierwszego roku laduje w serwisach!
 
reklama
Do góry