reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

Sara calkiem nie zly Ci ten skrocik wyszedl:-D:tak:

A co do przyjecia pieniedzy.. to jezeli tescie nie sa ludzmi ktorzy wypominaja to brac:tak: D rodzice niestety sa tacy ze moze i by dali ale zawsze wypomna dlatego nie bierzemy poza tym na szczescie nie potrzebujemy;-)
 
reklama
Ja poznanie mojego m uważam raczej za śmieszną historyjkę :-D był kolegą mojej koleżanki gimnazjum. W ostatniej klasie gimnazjum szliśmy klasowo nad jakieś tam jezioro, i ona podała mi i jeszcze 4 dziewczynom jego numer i jakiegoś jego kolegi (już nie mają kontaktu ze sobą) abyśmy puszczali im sygnały :-D. No i pisałam z nim od 16 roku życia 4 lata bez żadnego spotkania :szok: przez smsy był zawsze taki kochany hi hi :-D jak się kłóciłam z chłopakiem z którym byłam 3 i pół roku to zawsze mnie wspierał itd. normalnie cudo :-D he he a jak się w końcu spotkaliśmy jak już się z tamtym rozstałam to się zakochałam na maxa :-D oj fajnie sobie tak powspominać :tak:;-). Więc śmieszny sposób poznania się ;-).
Sara ja yasminelle brałam jakiś czas przed ciążą, ale Robert wyjechał do pracy za granicą i przestałam ;-). Brałam je w sumie 3 miesiące. Hi hi teraz to mogę się ciszyć z tego że wtedy wyjechał, bo tak to pewnie Patrycji by na razie nie było, a to największy skarbik jaki mi się mógł przytrafić :-).
 
Ostatnia edycja:
Jej wreszcie przeczytałam i stwierdzam że dzieciaczki mamy grzeczne bo dużo czasu maja mamusie na napisanie tylu postów :-):-):-)a i wieczorki macie widze sympatyczne drinki,piffka,winka ale wam dobrze tylko smaka mi narobiłyscie:eek:
Mój mąż bardzo duzo pomagał mi przy synu a teraz cóż ze wszystkim musze radzić sobie sama ale z jednej strony to dobrze bo nie moge na niego narzekać.Czasami jest mi cięzko syn,mała,dom,zakupy,pies i cała reszta do tego niemam nikogo kto chociaż 15 minut został by z małą ale jeszcze troche i będziemy pełną rodziną :tak:
 
Ja też już się kłade spać, choć po dzisiejszej kawce u fryzjera to w ogóle mi się nie chce. Tak jak postanowiłam nakarmiłam jeszcze Adkę, bo się akurat przebudziła i mykam. Papa mamuśki.
 
reklama
Do góry