reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marzec 2009

Ja karmilam mala piersia do 4,5 miesiaca i dokarmialam butla bo mialam bardzo malo mleka:-(,ogolnie 100ml na dzien z jednej piersi ,mala wolala gdy sciagalam i podawalam z butli .Probowalam przystawiac do piersi ale moje dziecko w szpitalu po cesarce dostawalo mleko z butli bo ja nie mialam mleka w ogole i nic dziwnego ze wolala to sztuczne od samego poczatku.Takze nasze karmienie piersia to byla porazka :-(.W nocy budzila sie 2 razy na dokarmianie do roku czasu.Lepiej nastawic sie na to ze dziecko bedzie kwilic co pol godziny i wolac cyca...takie uroki pierwszego miesiaca (kazde dziecko jest oczywiscie inne) .Dlatego nie oczekuje cudu ,mysle ze i synus moze miec takie same zachowania jak corka- choc kto wie:unsure:.
Po 4 dniach w szpitalu jedyna rzecza o ktorej marzylam to 3 godziny snu jednym ciagiem...a nie pobudka co pare minut ,brzmi to moze jak wykanczalnia ale niestety tak to jest z niemowlakami.Az sie boje tego powrotu do tych nieprzespanych nocy...serio.
 
Ostatnia edycja:
reklama
hejka


co do karminia to ja karmilam do 9 miesiaca Hubcia, sam sie odessał ;) przestał chciec jesc mliko moje... ja po cc dopiero na 4 dobe dostalam pokarmu wiec d tej pory dopajano go glukoza wiec naszczescie nie odzucil mojego mlka jak juz sie pojawilo.... a im wiecej sie przystawia malucha tym wiecej mleka sie produkuje to taka samonapedzajaca sie machina... najgorzej wlasnie dokarmiac mlekiem sztucznym maluchowi z butli latwiej sie je i niestety z piersi wtedy czesto rezygnuje....


a nie ma reguly czy to chlopiec czy dziewczynka .... a dziecko na butli sztucznym mleku przesypia czesciej nocki niz na piersi matki...to tak ze statystyk...chociaz znam i takie maluchy co karmione matki mlekiem musialy byc budzone na karmienie co spaly by i spaly...
 
Jejku mnie tez troszke to przeraza ze bede musiala wstawac w nocy na karmienie malego,przeciez ze mnie taki spioch:rofl2:ale mysle ze nie bedzie az tak zle.
Bardzo chce karmic piersia,moze nie zbyt dlugo ale tak do pol roku,mysle ze powinno wystarczec i ze bede miala pokarm.

Kasiulka masz racje czas leci bardzo szybko ja juz zaczynam 32tydz:szok::szok::szok:jeszcze jakies 8tyg i bede tulila malego w ramionach:-):-):-)
 
A ja dziś dalszy ciąg poświątecznych odwiedzin - dziś u mojego brata i jego narzeczonej w ich nowym mieszkaniu. Było fajnie:-) Śniegu dużo i mroźno, szkoda tylko, że mało słoneczka.

W zasadzie całe zakupy dopiero przede mną - zostawiam je na styczeń/luty. W najbliższych dniach chcę dokładnie przejrzeć wszystkie ciuszki podarowane od siostry i koleżanki, policzyć ile czego mam i w jakim rozmiarze i zrobić listę co dokupić z ubranek. Skoro mam rodzić pod koniec marca czy nie sądzicie, że pranie i prasowanie ubranek jeszcze lepiej odłożyć w czasie, żeby były świeżutkie? A może lepiej już...
 
Hej!
Ja moje dzieci karmiłam do 6 miesiąca w y ł ą c z n i e piersią - rosły na moim mleku w tym czasie jak na drożdżach - ponad kilo na miesiąc. Gdy Michał miał 7 miesięcy zorientowałam się, że jestem w ciąży - musiałam się więc powoli wycofywać z karmienia, aby jedno dziecko nie podbierało drugiemu. Karmiłam go 10 miesięcy. Krzysia karmiłam rok. Moje dzieci nie chciały żadnego mleka z butelki (reakcja płacz, plucie), nawet gdy wpadałam na pomysł by dokarmić je na noc - bo niestety - minusem dla mnie było to, że długo budziły się w nocy na karmienie. Plusy - tanio :-D, zdrowo:tak:, nie było problemu z parzeniem butelek, zabieraniem jedzenia na wyjazdy, no i najważniejsze chyba - wspaniała odporność. Moje dzieci bardzo mało chorowały i rzadko chorują teraz - jak to mówi nasz pediatra - tyle tylko ile trzeba by załapać odpowiednią odporność. No i leciałam z wagą błyskawicznie :-D
Mam nadzieję, ze teraz też mi się uda karmić piersią jak najdłużej.
 
Ja dzisiaj wyprałam jedną pralkę ubranek a jeszcze dużo do prania mi ich zostało.Wolę zrobić to wcześniej i mieć z głowy.Termin mam na 11 marca ale już mam często skurcze i myślę że urodze w lutym tym bardziej że moje dwie córki rodziły sie w 36/37 tyg.Teraz jestem w 31 tyg. więc czasu aż tak dużo nie zostało.
 
Vinnik zgadzam sie wygoda na maxa karmienie piersia, oszczednosc i super wygoda docenilam to jak mlody odstawil sie od piersi....noi jak moja szwagierka meczyla sie z przgotowywaniem tych butli.....

a to karmienie i niedospane noce nie sa takie straszne.... karmienie to niezla silownia dla organizmu spalanko jak tzreba noi brzuszek szybciej znika.... nie mowie ju o plusach dla malucha najlepsza szczepionka....
 
ja też karmiłam piersią, przez 11 miesięcy - wyłącznie piersią przez pierwszych 6, potem dokarmiałam na noc butlą, a pod koniec właściwie tylko nocne karmienie było, tak ze dwa razy chyba - nie pamiętam już dokładnie :sorry2: moja córka też jest bardzo odporna - przez te 2,5 roku nie była jeszcze poważnie chora, ze 4 razy była przeziębiona... nie chodzi co prawda do żłobka, ale na dwór i między ludzi przecież wychodzi :tak:
u nas wczoraj był taki ponury dzień bo wiało i sypało - a dzisiaj za to było pięknie słonecznie, zimowo i śniegowo ;-) także my też na spacerku byliśmy
 
Skoro już jest temat karmienia to mam do Was pytanie. Czy dziecku w tych pierwszych miesiącach podaje się wodę przygotowaną do picia? Bo słyszałam różne opinie :crazy: również od lekarzy. Ja oczywiście chcę karmić swoją córeczkę jak najdłużej piersią.
 
reklama
Agusia, generalnie przez pierwsze 6 miesięcy to ja praktycznie nic nie dawałam córce oprócz piersi... nie dopajałam żadnymi herbatkami, wodą itp. tylko cyca i już... mleko jest tak "skonstruowane" że najpierw leci takie rzadkie gaszące pragnienie a potem takie gęściejsze zaspokajające głód... no ale wiem, że gdy np. dzieci mają kolki, to się je poi herbatką z kopru np. ja na szczęście takiej konieczności nie miałam
 
Do góry