reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

A ja Wam tak zazdroszcze tych spacerów. Dzisiaj poszłam z dziećmi do sklepu i byłam tak zmęczona jakbym maraton przebiegła:-( ciekawe kiedy mój organizm sie zregeneruje po tych krwotokach:-(
 
reklama
Julia spokojnie dojdziesz do siebie i też będziesz śmigać:tak:
A ja z M po dzisiejszym moim imieninkowym grillku pierwszy raz w tym sezonie pojechaliśmy na rowerki (uwielbiam) co prawda pierwsza jazda po ciąży dość krótka, bo tylko 10km ale zupełnie inaczej się czuję:-) Mam nadzieję, że uda nam się chociaż 1-2 razy w tyg tak wyskoczyć, Mała jest dość grzeczna i dziadkowie chętnie zabierają ją na spacerki więc jest szansa:tak: Lenka już śpi po kąpieli, teraz zabieram się za Michałka.
Kolorowych snów!
 
My już w domku, Ada śpi, ja padam ze zmęczenia i wrażeń, ze moja chrześniaczka przystąpiła dziś do pierwszej Komunii :-) Ada chyba też miała nadmiar wrażeń, aż po kapieli dostała ataku kolki :baffled:

Co do wczorajszego dnia to chyba był jakiś "seksowny" :-D
 
Eve sexowny to dla mnie dzis byl poranek, a to Madzik miala sexowny wieczor:-D:-D

Nika fajnie tak wyskoczyc na rowerki.
Ja tez sobie tutaj kupilam uzywany bo nowe strasznie drogie i tylko troche jezdzilam bo albo padalo,albo wialo albo przychodzilam z pracy i nie chcialo mi sie,potem go odsprzedalam.

Julia pewnie juz nie dlugo dojdziesz do siebie i bedziesz smigac z dzieciaczkami na spacerki :))
 
Ostatnia edycja:
no własnie katesh... u mnie tez się jakoś nie zanosi. Że ja nie mam ochoty to rozumiem, karmieni obowiazki itd... ale mąż??:-( jakby chociaz się dobierał do mnie a on nic... masakra jakaś. a pzed porodem tez mielismy z miesiąc przerwy bo się bał... więc niezły mam post
 
Julia ty się nie przemęczaj żebyś znowu czegoś nie załapała,ja wiem że z dwójką dzieci to nie jest takie proste może lepiej posiedzieć na ławeczce na słoneczku duży do piaskownicy a mały w wóżku jeżeli masz taką możliwość oczywiście bardzo by nam ciebie brakowało jak byś była nie w formie więc dbaj o siebie bardzo.
Kitki normalnie maraton jak sie patrzy.
Ewelcia nic sie nie martw jedz do domciu naciesz sie rodziną ochrzcij Szymusia i szczesliwie wracaj do siebie bedziemy tesknic i myslec o was,

Dziewczyny nie pomyślcie że ja jakas materialistka jestem ale czy dostałyście od m jakies kwiatki lub prezencik w podziekowaniu za dziecko bo mój sie tym razem nie spisał nadal czekam na kwiatki choc za syna podziekował słownie tego nie moge mu zarzucic , ale po urodzenio Niko były kwiaty i prezent łancuszek z serduszkiem a teraz nawet jednego kwiatuszka:-:)-:)-(.
Kiedys były kwiaty bez okazji no cóz moze sobie przypomni...

U nas dzien super bylismy u pradziadka moich synków dopiero dzis dziadek zobaczył małego bo on troszke choruje i nie mogłam isc wczesniej.Potem na pieszo do domku i długi spacer dla dzieci przy okazji zrobiłam duzo zdjec w parku .MIŁEJ NOCY DO JUTRA .
 
witam z wieczora...
Ja jestem dziś padnięta...:baffled:
Byliśmy dziś na komunii syna mojej bliskiej kuzynki. Komunia o 9 rano.. więc wyspaliśmy się jak chole... po komunii do restauracji.
nawet fajnie było, pogadaliśmy z rodzinką, dobre jedzonko. posiedzieliśmy do 15, potem przenieśliśmy sie do kuzynki do domu. Jaś w restauracji był nawet grzeczny. Zjadł, potem go trochę wszyscy ponosili, potem spał. Potem znowu to samo - jedzenie, noszenie, spanie.
Ale potem jak pojechaliśmy do nich do domu to tak się rozkrzyczał... Trochę go wszyscy nosili, ale musieliśmy się zbierać.
Także tyle u nas się dziś działo. Teraz Jaś zasypia (mam nadzieję) w swoim łóżeczku...

KasiulkaW - ja też liczyłam na kwiaty po porodzie... byłoby mi tak strasznie miło... mąż się nawet pytał czy mozna wnosić kwiaty do szpitala (!!!!)... ale niestety chyba się rozmyślił..:baffled:
On mi wogóle baaardzo rzadko daje kwiaty (a wie, że lubię). Dla niego to takie niepraktyczne - postoi chwilę w wazonie, zwiędnie i się wyrzuci:sorry2:
Ten mój chłop nic nie rozmumie jesli chodzi o kwiaty... :-(
 
Ksiulka ja dostalam duzy bukiet kwiatow po porodzie ale sama sie upomnialam:-Dniezla jestem co??
M sie tlumaczyl ze zapomnial i ze zalatany w sumie to chyba mu wierze.
Ale tak bez okazji to chyba,chyba??napewno nie dostalam:baffled:
Kiedys byl bardziej romantyczny niz teraz:wściekła/y::-p
 
reklama
KasiulkaW ja od męża dostałam świeczke:szok: taką ozdobną ale marudziłam o to ponad 2 lata bo po pierwszym synku nie dostałam nic i jak to ja mówie co mysle i mu powiedziałam że inni to bukiety kwiatów kupują i prezenty a Ty mi nic i że u Niego chyba w rodzinie jest zasada że dostaje się tylko za urodzenie zdrowego dziecka (ja pierwsze urodziłam chore) i kupił mi świeczke:szok:

A ja wogole w jakiś dół wpadłam ciągle chce mi się ryczec, ciągle jestem zmęczona (akurat to nie dziwne i nie mam na mysli tu opieki nad dziećmi), nikt mnie nie odwiedza, nikt do mnie nie dzwoni, rodzina moja zupełnie o mnie zapomniała jakieć 20 lat temu, rodzina męża nawet nas nie zaprasza na uroczystości rodzinne i wszystko to chyba moja wina poprostu jestem nielubiana:-( Nie wiem co bym zrobiła bez moich dzieci nikt by nawet nie wiedział że istnieje:-( Z meżem co do sexsownych wieczorów to nie ma mowy ale to z mojej winy:-(Przepraszam że posmęciłam, musiałam się "wygadać"
 
Do góry