reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marzec 2009

Dziewczyny już 1500 stron zapisałyśmy:) Niezła książka by z tego wyszła:-D

Maniulka nie martw się na zapas. Mały szybko się przyzwyczai, bo dzieci raczej szybko się aklimatyzują i języków też się szybko uczą. Ja mam nadzieję, że nasz Dominik od dziecka będzie 2 języczny. Teraz rozmawiam z nim czasem po polsku, czasem po niemiecku. Ale jak już do przedszkola pójdzie, to w domu będzie musiał po polsku rozmawiać, bo inaczej się nie nauczy.:no:

Jeśli chodzi o drugie dziecko to w przyszłości jak najbardziej:tak::tak::tak:. Ale tak za min. 2-3 lata:tak::tak::tak:
 
reklama
Maniulka - musi być dobrze, a dziadek lepiej aby najpierw myślał potem mówił.....

co do kolejnych dzieci to na 2 koniec....:tak: chyba że wpadka, ale biorę tabsy i zajście w ciąże u mnie wiązało się z braniem wcześniej hormonów więc może mi 3 ciąża nie grozi (ale nigdy nie mów nigdy bo cię złapie)
u nas w dalszej rodzinie mają w ciągu 3 lat 3- raz za razem... no i jak urodził się mały to mówią że teraz "zróbcie" 3 dziewczynę - a ja na to że ja wolę iść na jakość (opieka, miłość możliwość spędzania czasu) a nie na ilość - niestety oni oprócz "robienia" dzieci jakoś nie potrafią się zaopiekować, twierdzą że teraz traktują je jak stadko które samo się wychowa :baffled:
 
Justyna337- pewnie, że fajnie wyszły...a o których mówisz??? :-D o tych co układałam w domu??? czy o tych co zamówiłam na dzien ojca??? bo te jeszcze nie przyszły...czekamy...

dodaje zdjecie puzzli które jeszcze leżą u mnie w kuchni na stole i czekają na sklejenie
 
Witam.

wpadłam na chwile bo wiem że się martwicie. tak jak pisałam jestesmy w szpitalu -dzisiaj dopiero zdiagnozowali dlaczego tak mało je (500 - 700 ml z wielkim trudem) moze wieczorem wpadne i napisze cos wiecej bo malutki płacze.

pozdrawiam
 
Mam chilkę.

W czwartek poszłam do pediatry, bo jak Wam pisałam mały jadł coraz mniej z dnia na dzień od momentu szczepienia 10-tego w środę wypił tylko320 ml i z coraz większym trudem, krzyczał, kopał, denerwował się na widok butelki. Pediatra go zważyła i przybrał 30 gram w ciągu 8 dni, więc jeden plus, bo nie schudł, ale dojrzała lekkie oznaki odwodnienia i dała skierowanie do szpitala ze względu na to, że weekend przed nami i bała się, że nie zdążymy zrobić wszystkich badań żeby wiedzieć, co się dzieje. Więc w czwartek pojechałam do szpitala na izbę przyjęć ze skierowaniem a że to małe dziecko to przyjęli Nas bez kolejki Wysłali najpierw na USG brzuszki - nic, ppotem, KTG- nic, potem morfologia - nic, potem USG głowy - nic. Zlecieli się wszyscy obecni pediatrzy szpitala i debatowali, bo dziecko ani gorączki, ani marudzenia, bez objawów jakiejkolwiek choroby (to wszystko trwało 4 godziny). W końcu załamali ręce, bo nawet sami próbowali go napoić a On nic i skierowali na oddział na obserwacje.
Dotarłam z mały na Oddział a pielęgniarki, jakie oburzenie, że ze zdrowym dzieckiem do szpitala, że jak ja mogłam przyjechać do szpitala z dzieckiem, które nie chce jeść jak tu są zapalenie płuc, oskrzeli i dzieci naprawdę chore a dziecko, które nie pije nie kwalifikuje się do chorych . Kur............... dziecko, które jest odwodnione się niekwalifikuje Przyleciała lekarka i odrazu seria kroplówek tak już był mały wycieńczony, w nocy ściągnęli dodatkową lekarkę i następna seria kroplówek. Pobrali mu jeszcze mocz na posiew, ale na wynik trzeba było czekać do soboty godziny 14-tej, więc skoro nic nie stwierdzili i dziecko zaczęło pić to lekarka stwierdziła, że wyśle nas na "urlop”, (czyli idziemy do domu, ale nie jesteśmy wypisani ze szpitala i przyjeżdżamy na kroplówki) Tak, więc w piątek wieczorem wróciliśmy do domu a w sobotę o 9.00 Wstawiliśmy się na kroplówkę i zdanie relacji ile i o której godzinie mały pił i jak się zachowywał. No, więc lekarka go zbadała i mówi do mnie, że wsumie może przygotować wypis i czy czuje się "na siłach" być z małym już w domu z wypisem, a ja do Niej no nie wiem jak Pani myśli czy wszystko jest już dobrze i będzie jadł? I co jest tego przyczyną? Ona tak patrzy w karte i mówi aaaaaaaaaaaa my jeszcze nie mamy jednego badania - posiewu, więc proponuje, że wrócę do domu "na urlop" a po 14-tej do Niej zadzwonię jak tam wynik i w niedziele rano na 9-tą na kroplówkę. No to ja, że dobrze i wróciłam do domu. Dzwonie do Niej w sprawie tego badania a Ona do mnie, że małemu w posiewie wyszły bakterie i w poniedziałek muszą go cewnikować na dodatkowe badania żeby określić typowe te bakterie i antybiotyk dożylnie Więc od poniedziałku będziemy znowu leżeć na oddziale - ciekawe ile dni albo proponują dojeżdżanie dwa razy dziennie na antybiotyk, tylko my nie mamy samochodu i już straciłam majątek na taksówki a gdzie przez około 7 dni dojeżdżać 2 razy dziennie

Ale się rozpisałam
 
No i jeszcze się okazało że ma lekkie zapalenie siusiaczka

Acha i jeszcze w między czasie nakłuli mu uszy bo mysleli ze to jest powód:szok:
 
reklama
Amelka juz spala przed 20.00 i teraz sie przebudzila i spac nie chce:baffled: narazie grzecznie lezy w lozeczku mam nadzieje ze zaraz zasnie:tak:

ojj dziewczyny coraz mniej Nas tu zostaje..:confused: Jeszcze troche i chyba sama zostane:szok::-D
 
Do góry