reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Marzec 2013

Widze że hormony szaleją ikażda prawie zaliczyła jakieś spięcie ze swoim partnerem, także nie jestem sama ;-)
Mowicie że mdłosci juz macie, hmm ja raczej nie mam ale zgage czasem mam lekka.
Jezu jest tak gorąco że nie wiem co z sobą zrobić...:eek:
 
reklama
w cieniu 34 stopnie :eek: ledwo przy gararch wystalam:baffled: ale babcie(82 lata) trzeba wyreczyc ledwo dyszy dzis kobita:-( polozyc sie pora i odpoczac po obiadku
 
Też sie szykuje do drzemki . Jej martwią mnie te plamienia, chyba jutro jednak pójde do tego ginekologa. Nic sie nie stanie a może mnie troche uspokoi, tzn nie panikuje ani bardzo sie nie stresuje tylko martwie sie troche żeby to nie prowadziło do poronienia. Ehh do tego te upałymnie dobijają, teraz jestem u taty u niego jest chłodno mmm ale zaraz znowu wracam do siebie i znowu spacer, raczej mi one nei służą :baffled:
 
madziaa- po prostu postaraj się nie ruszać z łóżka przez parę dni..z tego co widzę to ciągle coś robisz..a to kurze..a to spacery!:angry:. Czy ja mam rozmachać nogę i Ci nakopać?

chyba nie chcesz zdenerwować kobiety w ciaży;-)
Lekarz kazał leżeć- to leżeć!
Nie sądze aby nowy ginek powiedział cokolwiek innego..wszystkim nam pozostaje czekać..
 
Mnie dobija dzisiejsza aura... nie cierpię upałów:///U mnie chyba bark szaleństwa hormonów, ale w pierwszej ciąży też nie miałam takich akcji...

W piątek mam pierwsze usg, ponieważ plamiłam:( Odkąd biorę duphaston jest w porządku:)) Tylko ta abstynencja mnie dobija:p
 
Witaj Onesmile:-)
A ja Wam dziewczyny zazdroszczę upałów, u nas w tym roku tylko 2 tygodnie powyżej 20st w tym jeden dzień 27, teraz jest ok 17st i pierwszy dzień od ponad tygodnia kiedy nie pada, choć niebo zachmurzone i wieje strasznie

Madziaa nie denerwuj nam Marty i siedź spokojnie na tyłeczku;-)a tak serio to Dziewczyny mają rację, powinnaś sobie odpuść wszelkie aktywności póki plamienia całkiem nie ustaną, wyprawę do gina też by sobie odpuściła z tego samego powodu, zwłaszcza jeśli masz już umówioną na 9lipca.

Jeśli chodzi o sprzeczki to ja na Męża narzekać nie mogę, On próbuje racjonalizować i mnie pocieszać ale same wiecie jak to jest, hormony plus starch po złych doświadczeniach i nawet hasło "tym razem będzie dobrze" może wywołać lawinę łez;-)
 
Witam marcowe mamusie :)
Już się witałam w dziale "poznajmy się" ale żeby nie było bo jestem ogólnie nowa na forum, przedstawię się jeszcze raz - Justyna z tej strony, miło mi :-) Nie staraliśmy się z narzeczonym, ale nawet się cieszymy (pomimo tego że jestem przerażona :szok:). Wpisuję się na marcowe mamy (termin około 2 marca), mimo że jeszcze nie jest to potwierdzone u lekarza! Ale tydzień opóźnienia @, dwa pozytywne testy, typowe objawy i jestem przekonana że to to :tak: Lekarz niestety dopiero w przyszłą środę, oby wszystko było okej.
Szczebiotka, podejrzewam że my wszystkie zazdrościmy Tobie ;-) osobiście okropnie znoszę te upały, podobnie jak dziewczyny wyżej. Nie mam na nic siły, jest mi okropnie duszno... i na dodatek kompletnie nie mam apetytu. Z jednej strony burczy mi w brzuchu, a z drugiej odrzuca od jedzenia:( muszę się zmuszać do chociaż jednego kęsa. Marzę o tym żeby się trochę ochłodziło. A ma być jeszcze gorzej :no:
Jeśli chodzi o spięcia z mężem tudzież chłopakiem, ja przyznam że jeszcze zanim dowiedziałam się o ciąży to okropnie się kłóciliśmy. Byłam tak przybita i płaczliwa że nie dało rady inaczej ;) oj pioruny szły ładne. Teraz przynajmniej wiem czemu. No ale odkąd wiemy... Wszystko się uspokoiło. Mój S. mimo że jest z natury strasznym złośnikiem ostatnio zachowuje się cichutko i grzecznie jak aniołek żebym się tylko nie zdenerwowała. Słodkie to jest muszę przyznać:-D
 
reklama
hej dziewczynki:-)
co za upał:szok:nienawidzę takich temperatur-jak dla mnie mogłoby być max 25 st. Byliśmy z małym na krytym basenie, przynajmniej tam nie czuć tej temperatury;-)

a dziś do mnie mdliło przez pół dnia, ale na razie nic sobie nie wkręcam;-) do tego boli podbrzusze
zazdroszczę Wam, ze możecie tak sobie w środku dnia uciąć drzemkę-ja mimo chęci nie mam kiedy:-(
 
Do góry