reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mazurskie mamy !!!

reklama
Kucia - dziękuję za słowa wsparcia o otuchy. Jakoś sobie radzimy. Dziś przy pobieraniu krwi było już sporo płaczu. Myślę, że to po części wina pielęgniarek - nie umieją pobierać krwi dzieciom i dobre 5 minut macały ją we trzy kombinując gdzie tu by się wkłuć :dry: Mojego dziecka nic nie zatrzyma - gdyby miała gips to latałaby razem z nim na wysokości lamperii :sorry2: Szatan nie kogut :-D Ale spacerek grzecznie przesiedziała w wózku a bajek ma już chyba po uszy :cool2:

Bluelagoon witaj! Pisz, pisz kobietko bo u nas coraz ciszej i smętniej :sorry2:
Napisz coś więcej o swoim szkrabie, może wstawisz jakąś waszą fotkę?

Kupiłam Hanutowi książeczkę o siusianiu do sedesu - nic to moje dziecię nie myśli o porzuceniu pieluch. To samo z gadaniem. Witki opadają do samych kostek :no:
 
Dziękuję za ciepłe przyjęcie :)

No więc tak: Bąbela nazwaliśmy Kacper, choć ostrzegano nas że Kacperki to urwisy, nie posłuchaliśmy. Mały jest raczej grzecznym dzieckiem ale za to baaardzo żywiołowym i niemiłosiernie wesołym. Pieluszki u nas także górują, na nocnik można co najwyżej misia posadzić, albo babcię, żeby śmieszniej było... Walczymy także o "normalne" posiłki, tzn u nas nadal mleko pełną parą- stanowi ono prawie wszystkie posiłki, kanapka czy owoc owszem- ale tylko jako przekąska. Podobno tak bywa, ale mam nadzieję że wrócimy do normalności. Oczywiście jutro chwilkę poświęcę i wstawię jakąś najaktualniejszą fotkę, dziś już niet :p

nineczka nie wiem jak pobierają u was krew ale u mnie zrobili niebolesne nakłucie w paluszku, a potem pielęgniarki "pobierały" tą krew z paluszka specjalnym patyczkiem- zero bólu.
 
heloł

witaj bluelagon:) miło że do nas dołączyłaś!:happy2:

nineczko tule was mocno, mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Rowniez uwazam ze dzielna z ciebie mamusia! ;) buziaczki dla Hani**

A u mnie mała masakra dziś
W pracy kiepsko...
dostałam @ a juz myślałam że nie dostane..
Filip nam sie rozchorował :/

W niedziele do Gdanska chcemy jechac na zakupy. Ciekawe jak nasz szkrab bedzie sie czuł.

pozdrawiam was!
buzka*
 
hej a co tu taka cisza??

U nas lepiej, Filip juz nie gorączkuje i widac po nim ze zdrowieje:) Ja tez juz czuje sie ok. Jutro jedziemy do Gdanska na zakupy i do rodzinki:)
milego weekendu!!

a tu moj Fiolek
 
Kinga - Filipek jak zwykle cudo! Śliczny chłopak z niego rośnie :tak: Mam nadzieję, że z twoim samopoczuciem lepiej. Pochwal się jak tam po zakupach!

Bluelagon - u nas krew pobierają z żyły niestety w zgięciu ramienia. Dopierały się do żyłki na zewnętrznej stronie rączki ale skończyło się tradycyjnie. Nie znam się, może akurat tyle i tej krwi potrzebowały do tego badania :baffled:
Kacperek może szybciej skorzysta z nocnika niż moja buntowniczka. Zaparłą się i koniec - rób co chcesz :sorry2: Choć widzę, że twój to też mały uparciuszek - menu to słabo sobie urozmaica.


Hania już nie kuleje - hip hip hurra! Czyli wyjazd do lekarza niepotrzebny :-) Strasznie się tulińska zrobiła ostatnio - zacałuje nas kiedyś :-D A jaka wybredna :dry: Mam kilkadziesiąt płytek z bajkami z gazet - wczoraj przewaliłam wszystkie i dopiero mapeciątka znalazły uznanie w oczach mamuta małego. Z Teletubisiów chyba wyrosła, odmachiwanie im już jej nie cieszy.

Dlaczego ten weekend jest taki krótki :wściekła/y:
Uciekam prasować - mam 3 pralki szmat do wyprasowania - noc mnie zastanie :sorry2:
 
Witajcie dziewczyny :-)
Można się dołączyć do Was? Ja jestem z okolic Ostródy, mieszkam na wsi i nie mam tu zbyt wiele koleżanek w podobnym wieku (lat 30) i w ciąży, więc postanowiłam na forum chociaż pogadać. Jak pisałam mam 30 lat i jestem w 8 tygodniu ciąży. Nie mamy jeszcze dzieci, wcześniej dwa razy poroniłam a za trzecim była ciąża pozamaciczna :-( Teraz jednak wszystko wydaje się być dobrze, więc trzymam kciuki aby tak pozostało. Pracuję w firmie developerskiej w Ostródzie. Jestem właśnie na etapie poszukiwania innego lekarza, który prowadziłby moją ciążę i szpitala, w którym mogłabym po ludzku urodzić. Nie wiem, czy zmieniać moją doktor, bo ona jest z Ostródy a ja raczej w Olsztynie bym chciała rodzić i dlatego myślałam o prywatnych wizytach u któregoś z olsztyńskich lekarzy. Słyszałyście coś o doktorze Stanisławie Mariaku, to ordynator oddziału ginekologicznego w miejskim zespolonym w Olsztynie?
Jest tu ktoś z Ostródy lub okolic?
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz witam :-)
Kamila
 
reklama
Witaj Kamila! Gratuluję zafasolkowania :tak: Nie jest ci lekko ale czego się nie zrobi dla dzidziusia, bądź dobrej myśli - tym razem będzie OK!
Niestety nie pomogę ci w sprawie lekarza, bo jestem z Gołdapi - do Olsztyna mam daleko. Ale jeśli tylko czujesz, że powinnaś zmienić lekarza to szukaj innego i nie zważaj na nic - zaufanie do ginekologa jest ważne.
Ja właśnie wczoraj odwiedziłam mojego - miałam usg (wszystko ok), pobrał mi materiał na cytologię (wynik za miesiąc) i jak zwykle okazało się, że moja nadżerka mnie kocha :dry: Muszę ją usunąć ale czekam aż na świecie pojawi się drugie dziecko - ryzyko jest za duże - nie chcę sprawdzać czy lekarz się myli czy nie.
Rozkopują mi drogę do miasta - budowa obwodnicy ruszyła pełną parą. Niedługo do miasta chyba przez Białystok będę jeździła :sorry2:;-)
Hania ogłosiła strak głodowy i wcina tylko słoiczki niemowlęce i rosół :baffled: Mam nadzieję, że to minie - póki co dostałyśmy perysol do łykania i czekamy na powrót wilczego apetytu mojej chudzinki.
A co u was dziewczyny się dzieje?
Halooooooo!
 
Do góry