reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Menu naszych dzieci

Dziewczyny ja dopiero 3 dzień podaję słoiczek więc naraz zjada 1/ słoiczka i później jeszcze pierś :tak:
Soczku już nie podaję.
Myślicie że wystarczy trochę słoiczka i pierś czy może powinnam jeszcze soczek dać?? :-)
 
reklama
Nie miałam pojęcia że istnieje cos takiego jak śliniak z rękawkami, musze się rozgądnąc bo codzennie po jedzeniu musimy sie przebierać. Jagoda je ślicznie, wszystko jej smakuje. Dzisiaj przetarłam marchewkę i wsadziłam w takie specjalne 30 g opakowanka do zamrażalki. Czy nie wiecie czy po wyjęciu muszę je podgotować? Gdzieś coś takiego obiło mi się o uszy, ale w sumie nie wiem niby czemu, bo w końcu mleko tylko podgrzewałam?
 
a jakie soki podajecie dzieciaczkom-te klarowne czy te przecierowe, a może te i te? ;-)

Głównie przecierowe na wypadek gdyby słoiczek to było mało. Z powodu nerek mała musi dużo pić, więc podaje jej herbatkę.

Dziewczyny ja dopiero 3 dzień podaję słoiczek więc naraz zjada 1/ słoiczka i później jeszcze pierś :tak:
Soczku już nie podaję.
Myślicie że wystarczy trochę słoiczka i pierś czy może powinnam jeszcze soczek dać?? :-)

Na początku moja Martyna też zjadała troche słoiczka i dopełniała brzuszek mleczkiem.
Teraz ponieważ zjada prawie cały słoiczek daje jej soczek tylko po to żeby mieć pewnośc, ze to jej wystarczy do następnego karmienia.

Nie miałam pojęcia że istnieje cos takiego jak śliniak z rękawkami, musze się rozgądnąc bo codzennie po jedzeniu musimy sie przebierać. Jagoda je ślicznie, wszystko jej smakuje. Dzisiaj przetarłam marchewkę i wsadziłam w takie specjalne 30 g opakowanka do zamrażalki. Czy nie wiecie czy po wyjęciu muszę je podgotować? Gdzieś coś takiego obiło mi się o uszy, ale w sumie nie wiem niby czemu, bo w końcu mleko tylko podgrzewałam?

Osobiście nastawiłam się na gotowe słoiczki, ale gdzieś czytałam, że nie powinno podawać się na początku surowej marchewki (ciężko strawna). Więc może o to chodzi??
 
A właśnie mamuśki.
Jak zaczynam dopiero małej podawać słoiczek, to najpierw 1 łyżeczka i 2 dni czekania?
Co potem z tym jedzonkiem? Nadaję się do lodówki na następny raz, czy nie ryzykować?
 
A właśnie mamuśki.
Jak zaczynam dopiero małej podawać słoiczek, to najpierw 1 łyżeczka i 2 dni czekania?
Co potem z tym jedzonkiem? Nadaję się do lodówki na następny raz, czy nie ryzykować?

No wlasnie ja tez mam dylemat jesli o to chodzi:confused2:
Na moim sloiczku jest napisane,ze raz podgrzewane nie moze byc ponownie...czyli..albo mala zje wszystko naraz albo do kosza? troche bez sensu...

Chyba,ze...otwierajac sloiczek wezme troszke i podgrzeje a reszta do lodowki.
I max. 24 godziny moze stac,tak?
 
Całego słoiczka Maluchy na pewno od razu nie zjedzą :tak:
Ja nałożyłam troszkę do miseczki (jakies 1/3 słoiczka) a resztę do lodówki :-)
Na drugi dzień to samo.
W lodówce słoiczek może stac 3 dni ;-)
 
A właśnie mamuśki.
Jak zaczynam dopiero małej podawać słoiczek, to najpierw 1 łyżeczka i 2 dni czekania?
Co potem z tym jedzonkiem? Nadaję się do lodówki na następny raz, czy nie ryzykować?
Ja zaczynałam od dwóch łyżeczek. Nowe jedzonko wprowadzam zawsze rano, żeby przez dzień obserwować maluszka. Dawałam mu codziennie, nie czekałam kilku dni. Do miseczki nakładałam porcję do podgrzania, a reszta do lodówki i następnego dnia mu dawałam. Jeśli jeszcze coś zostało, to już ja kończyłam. Nie ryzykowałam na poczatku, choć na słoiczkach jest napisane, że do 48 godzin mogą być w lodówce otwarte.
 
reklama
dokładnie jak dziewczyny pisały, lepiej podgrzać odrobinę a resztę włożyć do lodówki. Ja bym trzymała 24 godz. pomimo że pisze na słoiczku 48godz. I ważne żeby nie dostała się ślina dziecka do tych przetrzymywanych w lodówce bo się będą szybciej psuły, czyli nakładać czysta łyżeczką!
 
Do góry