reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

meridia

ok. Podziwianie efektów jest fantastyczne, ale zmierzanie do nich niekoniecznie... :(
Jeść można tylko trociny... człowiek wylewa litry potu... i do tego waga, która nie zawsze pokazuje to, co chciałybyśmy zobaczyć. ;)
 
reklama
Ja stosowałam tą dietkę z zupką, w sumie jest dość skuteczna bo można schudnąć nawet 9 kilo, niestety trzeba się liczyć z efektem jojo, bo dieta jest dość radykalna i nawet jak będziecie jeść po niej lekko to do 3 kilo może wrócić. A zupę można kupić gotową, mrożoną ("zupa prezydencka" Hortexu) tylko troszeczke mi sie to menu podane przez lidzia7905 miejscami nie zgadza wiec poprawiam  ;D

Dzień pierwszy: Owoce (prócz bananów)
Dzień drugi: Warzywa (prócz ziemniaków i strączkowych)
Dzień trzeci: Warzywa i owoce (prócz bananów, ziemniaków i strączkowych)
Dzień czwarty: 4 banany, 1litr odtłuszczonego mleka
Dzień piąty: 200g wołowiny, 6 pomidorów, koniecznie wypić 6-8 szklanek wody(niekoniecznie naraz ;D)
Dzień szósty: Gotowana pierś z kurczaka, warzywa zielone
Dzień siódmy: Garść ciemnego ryżu, jarzyny

Diety nie można stosować dłużej niż dwa tygodnie pod rząd, trzeba zrobić minimum dwa tygodnie przerwy. W czasie trwania diety należy pić dużo niegazowanej wody moneralnej, można też pić słabą, gorzką herbate- najlepiej pić Pu-erh (wspomaga odchudzanie), należy łykać jakiś preparat witaminowy. Zupę można jeść tyle razy dziennie ile się chce, jednak nie wolno jej przyprawiać zwłaszcza solą, która powoduje zatrzymywanie wody w organizmie.
 
A ja dla odmiany zawsze bylam gruba, a po ciazy schudlam. Ot ironia ;) Wedlug tabel mam do zrzucenia podobnie jak Lidzi 40 kg, ale wcale nie mam zamiaru tego zrzucac.Lubie siebie taka jaka jestem i nie tylko ja, zreszta.Uhhh...wyjdzie na to, ze to jest prowokoacyjny post, ale nie mam takiego zamiaru.

Ja po prosut nie potrafie zrozumiec, jak 5 czy nawet 10 kg za duzo ( za duzo czego i wedlug jakiego schematu liczone, kurde? Czyz nie jest tak, ze kazdy jest inny, a cialo zmienia sie pod wplywem czasu i niektorych wydarzen? ) moze stanowic taki problem. Czy to nie jest troszke polityka lemingow? Bo sie pokazuje w tv kobiety, ktore dostaja tysiace dolarow za dbanie o swoj wyglad i my tez tak chcemy? Ja chyba wolalabym spozytkowac te energie na jakies przyjemnosci, niz na katowanie sie. Na przyklad zagrac w tenisa z mezowskim albo zamiast kupowania Meridii przez pol roku, odlozyc te kase i pojechac od Egiptu na tydzien i plywac, plywac, plywac w cieplutkim morzu.

Tematem odchudzania, a raczej nieodchudzania zajmuje sie juz prawie 10 lat - prowadze serwis internetowy zwiazany z tematem. Znam setki ( wcale nie przesadzam ) babeczek z nadwaga i obserwuje ich zmagania z nia. Wiecie, ktore osiagnely najlepsze efekty? Te, ktore zaakceptowaly siebie i zaczely o siebie DBAC, a nie z soba walczyc.A wynika to tylko i wylacznie z tego,ze walka z soba moze trwac tylko jakis czas, rok, dwa, czasem nawet trzy...a pozniej organizm sie buntuje. Zeby opisac mechanizmy tego buntu musialabym wkleic tutaj cala ksiazke - jesli ktos bedzie zainteresowany zapraszam na gg, albo na moja strone ( link jest w moim profilu ) Natomiast jesli ktosebie zaakceptuje i zacznie o siebie dbac, to robi to do konca zycia i jest to przyjemne.Wszystkie kuracje, czy Meridia czy Herbalife, czy ruchem, ktory jest z przymusu ( choc uwazam, ze to ostatnie to i tak najlepsza forma pozbycia sie kilogramow [Chwala Agnexx!] przynosza jeden jedyny efekt - efekt jojo. Czasem po proku, a czasem nawet i po 5 latach.Z moich obserwacji wynika, ze jedynym skutecznym sposobem zrzucenia ( co jest bulka z maslem ) i UTRZYMANIA wagi przez lata, jest zmiana nastawienie do samej siebie i nauki TROSKI o wlasne cialo. Nie walki z nim,a troski.

Na klopoty z zrzuceniem wagi wplywa nie tylko niedoczynnosc tarczycy, ale problemy z insulina ( insulina blokuje spalanie tluszczu i przyspiesza jego odkladanie - osoby grube maja nadmiar insuliny, poniewaz cukier lubi gniezdzic sie w tkance tluszczowej, bo ona stanowi dla niego niejako ochrone przed dzialaniem insuliny i kolo sie zamyka )
Przede wszystkim podstawowym problemem jest problem psychologiczny i tzw jedzenie kompulsywne. Zastanawialyscie sie jak wygladalby wasz jadlospis gdybyscie jadly TYLKO WTEDY KIEDY CZUJECIE FIZYCZNE SSANIE? Ile z was pojada mimo nie odczuwania glodu? Bo ma sie na cos smak? Apetyt? Bo sie jest w towarzystwie? Nie przeprowadzalam zadnych statystyk, ale smialo moge powiedziec, ze 90% grubych osob, ktore znam, tyje w wyniku jedzenia kompulsywnego. Mozecie sobie ten apetyt blokowac lekami ( np. Meridia ) , a jak przestaniecie je brac, i tak wroci - pod wplywem stresu, pod wplywem euforii, bo zajadanie emocji najrozniejszych zostalo wam wdrukowane w dziecinstwie ( smoczek [ z angielskiego Pacifier- uspokajacz! ] nagrody w postaci smakolykow ) Problemu nalezy szukac w glowie, nie w ciele. Z zaprzyjazniona psycholog prowadze w Poznaniu grupe wsparcie dla grubych bab ( tak to sie przewrotnie nazywa ) i oczy mi sie otwieraja jak wielkim problemem w kwestiach wagi jest nasza poraniona psyche.

Jesli macie do zrzucenia 5-10 kg, polecam ruch - i nie z przymusu, tylko z przyjemnosci , z troski. Uwazam, ze bez sensu jest zmuszanie siebie do steppera na przyklad ( chyle czola w strone twojej silnej woli Agnexx, ale obawiam sie, ze jestes w tej kwestii wyjatkowa, niewiele osob na to stac ) O wiele lepiej jest sobie wybrac taka dyscypline, ktora sprawia przyjemnosc. Na ten przyklad ja nienawidze aerobiku, wszelkich cwiczen w miejscu, biegania. Kiedy sie do tego ZMUSZALAM, szybko rezygnowalam, bo bylo milion wymowek. Kreci mnie natomiast wszelaka gra na punkty: gram w tenisa i w kregle. No i uwielbiam plywac.I robie to, regularnie i czesto, bo to jest FAJNE!
Jesli natomiast chcecie zrzucic 40 kg to trzeba sie najpierw zastanowic co robimy nie tak, Przebadac fizycznie i PSYCHICZNIE rowniez....Tak duza nadwaga nie moze byc natrualna reakcja organizmu na ciaze czy cokolwiek, jest wynikiem choroby lub poranionych emocji.

Uh....moglabym tak jeszcze pisac i pisac, ale juz chyba wystarczy...Jesli ktos bedzie mial cos do powiedzenia i checi, to moge sie bardziej rozwinac ;)
 
Nie wiem jak u was, ale dla mnie zawsze największą pułapką było jedzenie z nudów. Połową sukcesu przy stosowaniu diety, czy też utrzymaniu po niej wagi jest dokładne zastanowienie się czy sięgam po jedzenie bo jestem głodna, czy dlatego, że nic lepszego nie mam do roboty...

martaxl pisze:
Ja po prosut nie potrafie zrozumiec, jak 5 czy nawet 10 kg za duzo ( za duzo czego i wedlug jakiego schematu liczone, kurde? Czyz nie jest tak, ze kazdy jest inny, a cialo zmienia sie pod wplywem czasu i niektorych wydarzen? ) moze stanowic taki problem. Czy to nie jest troszke polityka lemingow? Bo sie pokazuje w tv kobiety, ktore dostaja tysiace dolarow za dbanie o swoj wyglad i my tez tak chcemy? Ja chyba wolalabym spozytkowac te energie na jakies przyjemnosci, niz na katowanie sie. Na przyklad zagrac w tenisa z mezowskim albo zamiast kupowania Meridii przez pol roku, odlozyc te kase i pojechac od Egiptu na tydzien i plywac, plywac, plywac w cieplutkim morzu.

martaxl wiesz, nie wydaję mi się, że wszystkie jesteśmy ogarnięte obsesją odchudzania. Ja na przykład po prostu chciałabym się znowu zmieścić w swoje ciuchy sprzed ciąży. Druga sprawa, że mam straszne problemy z kolanami (zrogowacenie panewek, przez co ściera się rzepka) i muszę je po prostu odciążyć (zalecenie ortopedy). Co do psychiki, to jak już wpadnę w rytm odchudzania, dobrze się z tym czuję, nabieram pewności siebie. Najgorzej jest po prostu zacząć ;D . Jeszcze przed ciążą udało mi się w ciągu 3 lat z wagi 90kg zejść do 55kg. Byłam z siebie dumna. Niestety w czasie ciąży przybrałam 25kg, z czego do zrzucenia zostało 15kg. Wiem, że sobie z tym poradzę w końcu, wolałabym to osiągnąć jednak w miarę szybko (jak każdy odchudzający się chyba).
Pod tym, że trzeba zaakceptować samego siebie, żeby były efekty podpisuję się obiema rękami. Wiem to po sobie, najlepiej szło mi odchudzanie się jak polubiłam własne ciało, wtedy to już kilogramy "same zaczęły znikać". Mam nadzieję, że uda mi się powtórzyć poprzedni sukces i za inne panie odchudzające się też będę trzymać kciuki.
 
Ja wcale nie sugeruje, ze jestescie ogarniete obsesja.Na pewno nie na tym forum ;) Wiem co mowie, bo bywalam na takich, gdzie za podobny do poprzedniego post, zostalabym zlinczowana. Piszac o polityce lemingow mialam na mysli raczej ogol. Skad sie wzielo przekonanie, ze jesli mamy 5 kilo wiecej wygladamy gorzej. Jestem w stanie zalozyc sie o spore pieniadze, ze znajomi takiej osoby ( bardziej mezczyzni, bo kobiety sa wycwiczone i ekstremalnie wyczulone na tym punkcie [ patrz polityka lemingow] ) nie zauwaza nawet roznicy. Skad sie to bierze? No skad? Z polityki leminow i z wielkiej kasy , ktora kryje sie za kultem dobrego wygladu ( dobrego, czyli TAKIEGO SAMEGO jak schemat ) Jako ciekawostka : nie wiem czy wiecie, ale czlonkowie American Health Society , ktore jest odpowiedzialne miedzy innymi za definiowanie co jest choroba, a co nia nie jest, sa czlonkami zarzadow firm farmaceutycznych, ktore produkuja leki takie jak na przyklad Meridia. Byly w stanach afery sadowe z tego powodu.

Jesli ma sie 5 kg nadwagi i aby ja zrzucic stosuje sie diete uboga w kalorie ( obojetnie jaka ) to mozna sobie wyrzadzic wiele szkody niz pozytku.Zaczynajac moja pierwsza diete wazylam 70kg, aby po 14 latach roznych diet i efektow jojo osiagnac wage 114 kg. Robilam blad, bo moj problem lezy tylko i wylacznie w jedzeniu kompulsywnym, teraz juz to wiem i moja waga trzyma sie w granicach 90kg, nie rosnie, ani nie maleje. Wyniki badan mam rowniez bardzo dobre.

Nie wiem jak udalo sie tobie zrzucic tyle kilogramow.... jesli byl to ruch, to gratuluje. Jesli dieta, to mozesz byc pewna, ze tym razem bedzie szlo ci o wiele gorzej - chyba, ze masz genetycznie mocno rozbudowana tkanke miesniowa. Znow moglabym napisac laborat dlaczego tak sie dzieje. Powiem moze w skrocie, ze chodzi o mitochondria, czyli piece komorkowe, ktore sa glownie w naszych miesniach. To one sa odpowiedzialne za spalanie kalorii. Jesli sie odchudzasz nie jedzac, to ubywa tkanki tluszczowej, ale tez i miesni, a wiec i mitochonria gina, a tym samym nasze spalanie z kazda dieta niskokaloryczna pogarsza sie.Dosc duzy artykul o tym mam u siebie na stronie.Piszesz, ze masz problem z kolanami, wiec pewnie i z ruchem nie mozesz przesadzac...uwazaj wiec, zeby nie zrobic sobie krzywdy.Polecam plywanie - jest zbawienne jesli chodzi o kondycje ogranizmu, zreszta chyba wszyscy to wiedza.

Piszac moje posty chce powiedziec jedno : nie dajmy sie oglupic. Smutno mi sie robi, kiedy obserwuje te wszystkie nastolatki, ktore przychodza na moja strone, odchudzaja sie i odchudzaja, a w efekcie w biegiem lat staja sie coraz grubsze....Powielaja moj blad. Jestem pewna, ze gdyby nie te wszystkie diety i leki, ktore stosowalam, wazylabym dzisiaj maksymalnie 75kg.
 
Heh, wlasnie teraz doczytalam, ze twoje malenstwo ma dopiero 3 miesiace...Chyba nie ma lepszej metody na pozbycie sie ciazowych kilo niz karmienie piersia ;)
 
Co to jest właściwie to jedzenie kompulsywne ??? Próbowałam się doczytać ale gapa jestem i mogłam przegapić  ;D

edit: Co do karmienia piersią...jakbym mogła to bym karmiła...niestety nie mam już pokarmu, więc do woli mogę się odchudzać.
 
martaxl - ale mi zaimponowałaś. :)
Przecież Ty jesteś ekspertem w tych sprawach. Chętnie zajrzę na Twoją stronę. :)
 
marta - a ja mysle, ze ty masz troche racji, a troche jej nie masz :)
otoz: ludzie odchudzaja sie z roznych powodow. ja tez jestem generalnie przeciwna pogoni za "idealnym" (czyli jakim?) wygladem wylansowanym przez wspolczesna chora cywilizacje, ktora promuje chorobliwe, anemiczne potworki nieprzystosowane do wysilku, rodzenia dzieci, etc. jest w zyciu wiele rzeczy wazniejszych niz ladny tylek i bardzo wspolczuje tym, ktorych mysli jedynuie pochlania myslenie o swojej wadze.
ale to wszystko nie znaczy, ze nie nalezy sie odchudzac. nalezy. nie jak sie ma do zrzucenia 3 kilo moze, ale jak 20, 30, 40 - na pewno. nie od dzis wiadomo, ze nadwaga szkodzi zdrowiu, ze powoduje podupadanie zdrowia... nie wiem tez, jak mozna sie czuc dobrze z taka nadwaga, nie chodzi mi tu o samopoczucie psychiczne, ale o zwykle rzeczy, ktore nadwaga utrudnia. jak chociazby wiazanie butow :) poza tym organizm zuzywa wiecej energii, zeby duze cialo pracowalo...
ja sie odchudzam z dosc, mysle, niekonwencjonalnego powodu. zeby lepiej myslec. juz dawno zauwazylam, ze jest wieeeeeele prawdy w greckiej maksymie "plenus venter non studet libenter" (pelny zoladek nie uczy sie chetnie). i widze na swoim wlasnym przykladzie, ze im ciezsza jestem, tym ciezej mi sie mysli. znam jednego slawnego piosenkarza (bez nazwisk), ktory mowi, ze przed koncertem urzadza sobie kilkugodzinna glodowke, bo "czlowiek glodny, to czlowiek polujacy". a czlowiek polujacy jest ozywiony, uwrazliwiony na bodzce, etc.
ja mam tez spora nadwage i mam tego dosyc. nie mam tez ochoty na cukrzyce typu 2, ani, z bardziej praktycznych spraw, na szukanie latami odpowiednich ciuchow po sklepach.
a wiec z jednej strony mysle, ze fajnie, ze masz takie podejscie: masz spora nadwage i akceptujesz to. z drugiej strony zastanawia mnie twoj nick. umieszczajac w nim xl czynisz z "rozmiaru" rowniez cos niezykle istotnego. po co? (skoro wyglad nie ma znaczenia)

a co do pytania o kompulsje, to pozwole sobie odpowiedziec. kompulsja to synonim przymusu, czegos czego nie mozemy powstrzymac. na przyklad kompulsywne mycie rak - sa tacy, co robia to co 3 min bo im sie ciagle wydaje, ze maja brudne. to zreszta rodzaj choroby psychicznej.

pozdrawiam wszystkie dziewczynki
buziaki
m
 
reklama
Ja odchudzam się dlatego, aby dobrze się czuć. W żadnym wypadku nie chciałabym wyglądać, jak anorektyczka. Podoba mi się w kobietach ładnie zaznaczona talia, okrągła pupa i pełny biust. Nie wyobrażam sobie, abym miała być wieszakiem. Na takiej osobie nic ładnie nie leży, nawet suknia za 1000zł. ::)
 
Do góry