reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Mleko, papki i kanapki :)

reklama
u mnie dzis synek cały dzien na łyżce ... z rana kaszka pozniej zupka, owoc, znow zupka, kaszka na noc, w miedzy czasie chrupki kukurydziane yh ...

na noc nie chcial mleka z butki ciagac ... mysle ze to przez ten ząb ze jak przysysa bardziej mleko <a mam zalecenie dawac z zagęszczaczem badz z kaszka> to mu boli bo jak pije picie to bez problemu ... :| albo sama se wmawiam i wymyslam czemu on butli nie chce jesc ...
a pił?? wodę czy soczek czy herbatkę bo jak tak to chyba ok :-)
ja bym dynię na twoim miejscu teraz dala

u nas dziś niemal sukces - 3 łyżeczki sinlacu trafiły do pyszczka!!!! i sma otworzył! na tych łyżeczkach to tylko odrobinka była ale zawsze to coś.
Metoda ze smarowaniem pyszczka nie pomogła ale maczalam palec i dawalam do polizania i tak 10 razy plec, raz lyżeczka, znów palec itd a potem już się znudzilo i zrezygnował. Jak trzeba bedzie to będe dalej maczać palucha, skoro ma to pomóc
ja myślałam że brak współpracy jest tylko na płaszczyźnie z butelką a tu z łyżeczką też problem?? współczuję ci bardzo
:) moje dziecko zaczyna mnie przerazac :)

rano - 200-220 ml kaszki na gesto
po 4-5 h - 200 ml owocow (np dzis kisiel)
po 3-4 h - 200-220 ml zupki
po 3 h - 150 ml mleka
okolo polnocy 200-220 ml kaszki bezsmakowej z mlekiem plynnej
i spi do 6-7
eee chyba fajnie nie :-) a te przerwy nie wydają mi się takie duże ze względu na ilości
 
Wczoraj podalam ziemniaki+szpinak i Alan odmowil jedzenia...
Ale co sie dziwic, skoro obok stal Maciejek i z obrzydzeniem patrzyl na danie stwierdzajac: Nie wyglada to ladnie...wyglada jak kupa!

Dzis chcialam dac kleik z jabuszkiem, ale tez nie chcial, pokazywal, ze chce spac, to oddpuscilam, a potem usypialam go 2godziny podajac 2x cyca :/

A dzis zamiast obiadu dam mu sliwki z Hippa, bo od piatku sie nie zalatwial.
 
Acha, wczoraj moja tesciowa jak uslyszala, ze Alan nie chcial ziemniaka ze szpinakiem stwierdzila, ze sama powinnam mu cos ugotowac nietlustego(ona gotuje mega tlusto). Ja jej na to, ze n na miesie i z miesem jeszcze jesc nie moze, a ona na to, ze dlatego mam ugotowac cos nietlustego, na maselku:baffled:. Mnie zamurowalo na chwile, a potem mowie ale jak, przeciez on nie moze, bo alergik, reaguje jak ja jem mleczne, jajeczne rzeczy. On zdziwiona:to jednak stwierdzone?:sorry2:Ja odp ze tak, no i po rozmowie. A moj maz do mnie: przeciez nie stwierdzone, bo testow zadnych nie mial...brak slow...
 
Acha, wczoraj moja tesciowa jak uslyszala, ze Alan nie chcial ziemniaka ze szpinakiem stwierdzila, ze sama powinnam mu cos ugotowac nietlustego(ona gotuje mega tlusto). Ja jej na to, ze n na miesie i z miesem jeszcze jesc nie moze, a ona na to, ze dlatego mam ugotowac cos nietlustego, na maselku:baffled:. Mnie zamurowalo na chwile, a potem mowie ale jak, przeciez on nie moze, bo alergik, reaguje jak ja jem mleczne, jajeczne rzeczy. On zdziwiona:to jednak stwierdzone?:sorry2:Ja odp ze tak, no i po rozmowie. A moj maz do mnie: przeciez nie stwierdzone, bo testow zadnych nie mial...brak slow...
Skąd my to znamy, takie gadanie mnie rozwala.....
 
I my dołączamy na ten wątek - już nie jako teoretycy :-D:-D:-D:-D

W menu były: rozgotowany ryż, pół dużego, lekko pokruszonego chrupka kukurydzianego oraz makaron ryżowy. Do popicia herbatka jagodowa.

Na początku Aśka nie bardzo kumała że to co jest przed nią należy umieścić w buzi. Owszem, podjęła pewne próby, ale myślała że w rączce nic nie ma. Więc mazała się w tym, wywalała na ziemię itp.
W końcu przypomniało mi się że jedną zasad jest to, że siedzę obok i jem to samo. Więc zaczęłam podjadać jej z talerza, a ona patrząc na mnie zaczęła robić to samo!!!:-):-):-)
W efekcie zjadła trochę ryżu i chrupek, makaron oblizała.
Zakrztuszeń było ze cztery - jak za dużo ryżu do buźki napchała ale były lekkie i nawet się nie zdenerwowałam.
JESTEM BARDZO DUMNA Z CÓRCI i zyskałam pewność że BLW to jest to :-D

A tu parę dowodów :-)

 

Załączniki

  • DSC07017.jpg
    DSC07017.jpg
    57,3 KB · Wyświetleń: 53
  • DSC07016.jpg
    DSC07016.jpg
    50,8 KB · Wyświetleń: 54
  • DSC07012.jpg
    DSC07012.jpg
    48,2 KB · Wyświetleń: 59
  • DSC07018.jpg
    DSC07018.jpg
    55,8 KB · Wyświetleń: 53
  • DSC07013.jpg
    DSC07013.jpg
    52 KB · Wyświetleń: 50
  • DSC07020.jpg
    DSC07020.jpg
    49,4 KB · Wyświetleń: 47
  • DSC07019.jpg
    DSC07019.jpg
    52,1 KB · Wyświetleń: 51
Ostatnio edytowane przez moderatora:
(...)
[/B][/COLOR][/SIZE]
W menu były: rozgotowany ryż, pół dużego, lekko pokruszonego chrupka kukurydzianego oraz makaron ryżowy. Do popicia herbatka jagodowa.

Na początku Aśka nie bardzo kumała że to co jest przed nią należy umieścić w buzi. Owszem, podjęła pewne próby, ale myślała że w rączce nic nie ma. Więc mazała się w tym, wywalała na ziemię itp.
W końcu przypomniało mi się że jedną zasad jest to, że siedzę obok i jem to samo. Więc zaczęłam podjadać jej z talerza, a ona patrząc na mnie zaczęła robić to samo!!!:-):-):-)
W efekcie zjadła trochę ryżu i chrupek, makaron oblizała.
Zakrztuszeń było ze cztery - jak za dużo ryżu do buźki napchała ale były lekkie i nawet się nie zdenerwowałam.
JESTEM BARDZO DUMNA Z CÓRCI i zyskałam pewność że BLW to jest to :-D

A tu parę dowodów :-)

Super! Gratuluje!
Hmmm, moze kiedys tez tak sprobuje z Alanem...Ale ja bym zawalu serca dostala jaky sie krztusil czy dlawil :/ cykor jestem...
 
Apropo zupek, u mnie mały ze słoiczków lubi marchewkę z ryżem, z ziemniaczkami (tutaj Hipp chyba przoduje), marchewkową z ryżem (Bobowity), dynię z ziemniaczkami (Hippa). Kupiłam jarzynową ze swierzych warzyw (Bobowity) i jarzynową krem (Hippa) mały miał odruchy wymiotne i taką krzywą minę jak dorosły jak zje coś mega obrzydliwego.... Zupkę sama ugotowałam w sobotę chyba za dużo zblenderowałam nie zjadł, zacietrzewiłam się ugotowałam drugą troszkę mniej zmieliłam, ugotowałam na masełku, zjadł dość sporo choć na początku było bleee ale potem tata udawał ze coś robi mały się patrzył i jadł, w niedzielę ugotowałam zjadł troszkę i znowu odruchy wymiotne. Kupiłam w sklepie zupkę jarzynową Gerbera - zaryzykowałam bo ona jest z mlekiem i ze śmietaną a mały jest na Pepti (nie wiem czy powinien być ale dla dobra brzuszka zmieniliśmy kiedyś tam na Pepti, miał mega bąkale po zwykłym mleku) matko na niebie jak smakowała!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny ona pachnie jak karmel!!! Oczywiscie kupiłam Brokuły Gerbera są mega obrzydliwe, kupiłam ziemniaczki ze szpinakiem Bobiwity bez śmiatany podejrzewam ze to też swinstwo, ale mam szpinak z ziemniaczkami Hippa z mlekiem i śmietaną chyba bedzie dobre!
 
reklama
Do góry