reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Magda-słyszałam o tej grypie, podobno straszna. A z wózka byłam bardzo zadiwolona do momentu az mały nie ważył ponad 14 kg. Później juz cuezki się prowadziło. Kupiliscie ten w różowe motylki?
 
reklama
hej laski
u nas straszne nudy...nie ma nawet o czym pisać

Kechu nie dziwię Ci się, że się wkurzyłaś. Na szczęście mój bardzo rzadko wybiera się na piwo a jak już to przeważnie ciągnie mnie ze sobą

Happysad witaj:) Aśka lat 26 ,mama 2 dzieciaczków

Magda gratuluję pierwszych kroczków:tak:

Happy fajnie, że z Dennisem już lepiej


co do pomagania to ja mam to szczęście, że K. dużo angażuje się w pomoc i wychowanie dzieciaków:tak:

aaaa i Olcia pojechała do szkoły rowerem pierwszy raz i mam jednak lekkiego stresa jak jedzie bez niczyjego nadzoru
 
magda, asik zazdroszcze wam. Ja mam tylko nadzieje ze jak mlody bedzie starszy i bardziej samodzielny to zacznie z nim spedzac czas, zabierac na ryby i takie tam. Eh...i wczoraj znow polazl na piwo i wrocil ok 1 w nocy. Masakra.

Kurde sasiedzi od rana uskuteczniali jakies afery, trzaskania drzwiami, krzyki, wyzywania sie a mlody tez obudzil sie o 5 i ani myslal o spaniu. Taka niewyspana jestem ze ledwo oczy otwieram :(
 
Hejka:)
happysad witam:) Jestem mamą 3letniego Piotrusia:)
happymum to super że z synkiem juz lepiej:)
kechu mój D. na początku dużo mi pomagał, razem kapaliśmy synka, dawał mu zupki itp. potem był taki okres że nic prawie mi nie pomagał tylko ważniejsi byli koledzy, ale im synek jest starszy tym więcej mogą robić razem, to zabierze go na ryby albo sprzątają razem auto, coś słyszałam że w niedziele jak będzie ładna pogoda to zabierze małego na ryby:) ale tez często się kłócimy bo jak tylko wróci z pracy to potrafi od razu usiaść do laptopa i tyle... tłumacze mu że mały za nim tęskni i lepiej jak usiądzie i te głupie 30min się z nim pobawi niż ma go do siebie odpędzać... ehh tak to już jest z tymi facetami:)
magda gratulacje dla malutkiej! 3 kroczki to już dużo:) Co do zgrzytania ząbkami to mój synek tak nie robił, ale siostry córa w nocy strasznie zgrzytała jak była mała:)

My wstaliśmy po 9, pogoda dalej brzydka ale chociaż nie jest zimno, jeszcze zobaczę czy w ogóle wyjdziemy na dwór

Miłego dnia:)
 
Ja sama zajmuje sie Nikola. A. nie ma. Daje rade, czasami jest ciezko. Ale jeszcze dwa tygodnie ;) tak sie jara ze wkoncu do niego jedziemy ze szok. Wzial sobie chlopak do serca, nakupywal zabawek, krzeselko do karmienia, lozeczko, pralke zebysmy nie gonily do pralni i zeby nie placic dodatkowo po 10praniach bo pralnia w czynszu tylko do 10pralek/msc. W PL jak jest to tez wyjdzie z kolegami, ale Nikola sie zajmie. Nie ukrywam ze przez pare msc po porodzie bal sie z nia zostac, bawic sie.. a mielismy taki kryzys ze nie duzo brakowalo do rozstania. Teraz jest ok.
 
PAULINA fajnie, że udało Wam się pokonać kryzys :) do tej pory byliście razem tylko jak A. przyjeżdzał a teraz dojdą sprawy życia codziennego, nie boisz się tego?
 
Witam :happy2:

Ja wczoraj wizytowałam, u nas wszystko okej, Ala rośnie, nadal kość udowa mniejsza o 2 tyg od wieku ciąży, ale brzuszek urósł więc póki co jest w normie. Szyjka okej, zwolnienie do 5 maja (czyli jak skończę 36tc) więc mam nadzieję że nie będzie żadnych niespodzianek do tego czasu i Młoda nie będzie się pchała przed tym czasem na świat :happy2:

Święta też na szczęście ustalone, choć ciężko było dwie rodziny zgrać. Na szczęście już po sprawie.


Dzisiaj mnie deszcz złapał na spacerze i zmokłam jak kura, teraz grzeję się pod kołdrą, mam nadzieję, że nie poskutkuje ten spacer przeziębieniem ;-)

Miłego dzionka :tak:
 
Witajcie,
Dzis wyskoczylam na zakupy w koncu cos sobie kupic, Ł ma wolne wiec zostal z Bartkiem, pozniej w miescie byl malego chrzestny wiec zajrzal i we trzech sobie posiedzieli;-)
Co do zajmowanie sie dzieckiem na poczatku u nas bylo ok, Ł pomagal kapac, zmienial pielchy na spacer wyszedl ale to tak z pol roku bylo a pozniej szkoda gadac wszytsko bylo na mojej glowie, ciagle sie o to klocilismy, Bartek wtedy z Ł nie chcial zostawac bo nie byl nauczony. Ciezko bylo nawet bardzo ale od kiedy Bartek skonczyl 2 latka nastapil przelom, Ł ile tylko moze zajmuje sie malym , gdy ma wolne zawsze wychodza na spacer albo siedza w domu jak dzis a ja ide na miasto. Gdy jest w pracy wiadomo maly jest tylko ze mna bo Ł pracuje najczesciej od 9 do 19 a nikogo tu nie mamy. Narzekac teraz nie moge;-)
 
reklama
Hej, dziewczyny. Podczytuję Was już od kilku dni i w końcu zdecydowałam się napisać :happy:
Jestem Aga i mam 18 lat. Do grudnia oczekuję pierwszego dziecka ;-)
 
Do góry