Nisiula, miałam ten sam problem. Jak mieszkaliśmy w większym gronie z rodziną, to zawsze ktoś był przy Oliwierku, on nigdy nie był sam :/ a gdy poszliśmy na swoje, R. w pracy to ja jestem non stop sama z dzieckiem i zaczęła się tragedia... nie mogłam go samego zostawić, wyrósł już z tego bo sam chodzi za mną przylepka jedna... ale swoje wycierpiałam
niekiedy sadzałam go na kocyku na podłodze, obkładałam poduszkami i tam siedział
super że przez te 30 minut się udało;-)
23may, jest jeden plus, po takim spacerku mi dziecko pada w domu
też już czuję jesień, zimno jest brr :/
wczoraj byliśmy w kościele na 18 (rocznica śmierci taty) Oliwier miał na sobie body, bluzkę z długim rękawem, sweterkowy bezrękawnik i polarek i wraz miał zimne rączki...
magda, dobrze że się układa
Jagoda, to ja sobie zostawiłam takie ładniejsze
ale tyle tego jest... Oliwier ciągle dostawał od kogoś ciuszki,
nowe, z ciuchlanda, po kimś... on ma większą szafkę niż ja !!!
asik, super że impreza udana
Patrycja, dzięki za radę
śliczny bobasek
szkoda że wizyta się nie odbyła...
Liza, asik, super że macie już wszystko przygotowane
Paulina, oby szybko jedyneczki wyszły
ogarnęłam was
)
R. ma wolne i jak nie łazimy po sklepach itp. to jesteśmy w domu i ten mi ciągle laptopa zajmuje
więc nie miałam nawet jak wejść na forum :/ ale w piątek jedzie na ryby na tydzień... to będę miała więcej czasu popisać
u nas też zimno... jak idziemy na dwór to w sweterkach... place zabaw jak nie mokre to zimne wszystko...