Chciałam się jeszcze cofnąć do pierwszego wątku tego tematu. Stanę w obronie rodziców i mam nadzieję, że nikt mi za to głowy nie urwie :-)
Nie rozumiem czasami nie rozumiem ... rodzice są po to żeby wspierać a nie jeszcze fochy strzelać ... nie wyobrażam sobie żeby moja mama sie "obraziła" bo wpadłam wpadłam i tyle życie los tak chciał a jak nie los to ja sama
Czy nie uważasz, że rodzicom nie wolno mieć pretensji do 16-latki, która w wyniku WŁASNEGO błędu, w tak młodym wieku zostanie mamą???
"Strzelać fochy" - czy naprawdę sądzisz, że to właśnie robią rodzice, którzy bez entuzjazmu przyjmują wiadomość, że ich nieletnia córka spodziewa się dziecka???
Los tak chciał??? Nie, kochana - to Ty tak chciałaś! Decydując się na współżycie musimy liczyć się z ewentualną ciążą - ZAWSZE - nie ma 100% zabezpieczenia!
Trzeba przyjrzeć się odczuciom rodziców.. ich ukochana córeczka, dla której chcieli jak najlepiej, skomplikowała sobie życie. Nie był to wypadek, nie było to zrządzenie losu. Na własne życzenie je sobie skomplikowała. Kochają ją, wiedzą, że muszą jej teraz pomóc.. co się stało, to się nie odstanie. W wielu przypadkach muszą dużo poświęcić, żeby wesprzeć córkę. I ja jak najbardziej jestem za tym, że powinni pomóc - to przecież ich dziecko i wkrótce przyjdzie na świat ich wnuk, ale czy nie mają prawa być rozgoryczeni? Nie mają prawa być źli?? Nie mają prawa przyjąć takiej wiadomości BEZ entuzjastycznego uśmiechu??? To też ludzie! Ciężko charowali przez te 16 lat, by zapewnić swojemu dziecku wszystko, co najlepsze, a gdy ono w jakiś sposób ich zawodzi (trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - ciąża u 16-latki to nie szczyt marzeń), to powinni skakać pod niebiosa ze szczęścia????
W skrócie:
- rodzice jak najbardziej powinni pomagać swoim dzieciom, jeśli one znajdą się w takiej sytuacji
- dzieci powinny rozumieć reakcje swoich rodziców na taką "sensację", uszanować ją, okazać skruchę, obiecać że ze wszystkich sił postarają się wywiązać z nowych obowiązków, że nie zrzucą wszystkiego na nich, nawet powinny pocieszyć rodziców, że na pewno sobie poradzą.
Rodzice chcą tylko naszego szczęścia. Dla naszego dobra wyznaczają nam granice i dla naszego dobra starają się egzekwować ich przestrzeganie. Okażmy im choć trochę szacunku!!!