Nanya
(Samo)dzielna Mama
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2008
- Postów
- 1 397
Miko na mnie woła "mama", na męża "tata" i chcę, żeby tak pozostało. To stawia wyraźną granicę, a granice w wychowaniu dziecka są nieodzowne. Ja sama do moich rodziców zawsze mówiłam: "mamo, tato". Do teściów też mówię "mamo, tato", ale w 3. osobie. Np. zdanie, które powiedziałabym do mojej mamy tak:
"Widziałaś, mamo, jak Miko pięknie rysuje?", do mojej teściowej mówię tak: "Widziała mama, jak Miko pięknie rysuje?". Z kolei do dziadków mówię przez "wy", np. ;Widzieliście, dziadku, jak Miko pięknie rysuje?".
To może trochę skomplikowane, ale tak zostałam nauczona :-) Nie będę zmuszać mojego dziecka do mówienia moim rodzicom na "wy"
, do teściów będzie mówił, jak mu się będzie żywnie podobało (będzie dorosły przecież), ale do nas będzie mówił "mamo, tato", a do starszych osób: "pan, pani". Mam nadzieję, że wpoimy mu to na tyle delikatnie, że obędzie się bez buntu 
"Widziałaś, mamo, jak Miko pięknie rysuje?", do mojej teściowej mówię tak: "Widziała mama, jak Miko pięknie rysuje?". Z kolei do dziadków mówię przez "wy", np. ;Widzieliście, dziadku, jak Miko pięknie rysuje?".
To może trochę skomplikowane, ale tak zostałam nauczona :-) Nie będę zmuszać mojego dziecka do mówienia moim rodzicom na "wy"
, do teściów będzie mówił, jak mu się będzie żywnie podobało (będzie dorosły przecież), ale do nas będzie mówił "mamo, tato", a do starszych osób: "pan, pani". Mam nadzieję, że wpoimy mu to na tyle delikatnie, że obędzie się bez buntu 
Ale teraz do mnie zazwyczaj mówi "mamuś", do mojego męża "tatuś". Jak ktoś pokazując na mnie pyta kto to mówi "Mama", jak pokazuje na męża mówi "Tata"