reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Może coś o nas????

p10007833ak.jpg

http://img280.imageshack.us/img280/7783/p10007927ld.jpg


a to moje śpiochy...najmniejsze chomiki na świecie roborki :-) ja mam fioła na ich punkcie.....poza tym moje w cyrku moga startowac  hha takie cwane ;-)


a szynszyle cudenka są ale drogie :-(
 
reklama
to taka mała trochę znajda (zabrany z lecznicy wet) ale artysta do kwadratu :)

A wiecie co - wstyd sie przyznać ale normalnie sie zrobiłam jeszcze wiekszy leniuch niż byłam ;) sprząto am na raty, na zakupy zaopatrzeniowe nie za bardzo chce mis ie chodzić...cała sobotę przebąblowałam w łóżku, dzisiaj też - sobie leżę na kanapce - zrobiłam obiad i przed chwila pozmywałam, zeby chociaz trochę pozbyć sie wyrzutów sumienia... ;) ech.. życie... jak u Was?
 
ja się dzisiaj wybrałam do teściów na obiad :) taka wygodna jestem, ale zrobiłam pranie, bo już mężuś nie miał czystych skarpetek ;) hehehe :)
 
Ja od piątku jestem na zwolnieniu (trzy tygodnie)- muszę troche poleżeć (mam podejrzenie skracania się szyjki), bo przy mojej pracy (w laboratorium, sporo czasu na nogach) mam mało mozliwosci, choć nie powiem kierowniczka bierze pod uwagę mój stan i nie obarcza mnie ciężką pracę. Ale to jest jednak 10h na nogach i brak możliwości położenia się w trakcie. Ale powiem szczerze jestem troche przerażona tym polegiwaniem, bo już mnie bolą boki od leżenia.
 
a tak w ogóle to te chomiczki i kotek rzeczywiście są śliczne. Ja nie mam żadnego zwierzaka- mój mężuś jest ostrym przeciwnikiem zwierząt w bloku. Ja raczej lubie, tylko musiałby ktoś za mnie je na spacer za mnie wyprowadzać, :laugh: :laugh:
 
reklama
moj tez za zwierzetami w domu nie byl a teraz pokochal te gryzonie.... nie trzeba z nimi na spacer wychodzic a tyle daja radosci i smiechu nam....to jedne z nielicznych zwierzakow gdzie samiec wychowuje male razem z samica....przynosi jej jedzonko, myje male...a jak samica ma "kolorowe dni" wcina frytki by sie jej nie narazic...poza tym bez swojego "okraglego BMW" nie widzi sensu zycia (BMW - karuzelka) :-)kociaki lubie ale ja nie lubie indywidualistow noi kota nie wychowasz tak jak psa :-)
podrawiam
 
Do góry