W Aptece...
Kolejka w aptece.
Pierwszy klient podchodzi do okienka, daje recepte, aptekarz mowi:
-20 zlotych prosze.
Drugi podchodzi, daje recepte, aptekarz mowi:
-40 zlotych.
Trzeci podchodzi, aptekarz mowi:
-90 zlotych.
Czwarty facet w kolejce sie lekko poddenerwowal i mowi:
- Panie mgr, wszyscy idziemy od tego samego lekarza, wszyscy mamy taki sam lek na recepcie, dlaczego jedni placa mniej, a inni wiecej?
Mgr odpowiada:
-No wie pan, mamy taki kod z lekarzem, taka umowe.
Facet się zdenerwował i mowi:
- Panie, niech pan nam powie, co to za lek, dlaczego ma inna cene? Na recepcie bylo napisane: CC N W KCMJDMCC.
klienci zaczeli nerwowo naciskac na aptekarza, bardzo chcieli zeby im przeczytał, co to o znacza, co to za lekarstwo...
W koncu aptekarz pod wplywem nacisku zaczal czytac z rumiencami na twarzy:
-"Czesc Czesiek, Nie Wiem Co Mu Jest, Daj Mu Co Chcesz."
- Dlaczego zespół napięcia przedmiesiączkowego nazywa się zespołem napięcia przedmiesiączkowego?
- Bo nazwa "choroba wściekłych krów" jest zarezerwowana dla innej jednostki chorobowej.
Małżeństwo po nocy poślubnej je śniadanie.
Żona mówi, patrząc na męża:
- Ty nawet jesz jak królik!
AUTENTYK 1
Do warsztatu wjeżdża laweta a na niej rozbite Cinquecento - wyraźnie widać, że wpasowało się w drzewo. Z lawety wysiada kierowca i kobieta (kolor włosów raczej jasny).Zaczyna się rozmowa:
- Co się stało?
- To co widać. Samochód rozbity!!
- A Pani nic się nie stało?
- Nie.
- A co się wydarzyło?
- Samochód mi się zepsuł...
- Chyba raczej go Pani rozbiła...
- Nie, nie. Jechałam do koleżanki kiedy samochód się zepsuł, po prostu stanął. Więc zadzwoniłam do koleżanki. Ona przyjechała swoim fiatem Punto. Nic nie udało się zrobić więc postanowiłysmy holować samochód do warsztatu. Jakoś sobie poradziłyśmy z tymi wkręcanymi hakami, plastikowymi osłonkami, dziwnymi karabińczykami przy lince holowniczej. No i
kiedy hol już był zaczepiony WSIADŁYŚMY OBYDWIE DO FIATA PUNTO i ruszyłyśmy...
(właściciel warsztatu z trudem zachowuje powagę)... no i na łuku moje Cinquecento nie skręciło tylko wyleciało z zakrętu i uderzyło w drzewo...