reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nabór 2007/2008 rozpoczęty

Krystian odpukać nadal nawet kataru
no ale przy 6 dzieci w grupie to łatwiej

za to od poniedziałku zostaje na ok 7 godzin
i we wtorek sam poszedł spać
i dzisiaj też spał :-)

nie mam pojęcia co do Mikołajek
my trójki klasowej nie mamy
wogóle widziałam tylko 2 rodziców niechcący
a tak spotkań nie ma
ale spytam czy będzie coś organizowane

piosenki też nie znam

Krystian nadal bardzo chętnie chodzi do przedszkola
i ładnie zostaje tam i widzę że się tam dobrze czuje

jedyne co to od poniedziałku jest nowy chłopiec
mniej więcej 3-letni
którego rodzice od razu zostawiają na cały dzień
a on to źle znosi
płacze
głównie siedzi w szatni

no i rodzice mu dawali furę słodyczy
do przedszkola i on z tymi batonikami
2 dni chodził między dziećmi ściskając je w rączce

hmm. dziwny pomysł, co innego ulubiona zabawka, przytulanka
obiecanie że jak po coś dostanie
ale taki patent mi się nie podoba,

na szczęście Krystian jakoś bardzo się nie przejął tymi słodyczami
bo już myślałam że będzie się awanturnił że też chce

za to widzę że taki marudzący kolega nie najlepiej na niego wpływa
ale miejmy nadzieję że mały się szybko zaadaptuje
 
reklama
Witam. My dzis po szczepionce dla przedszkolakow darmowej na meningo. Szok dorian ani nie zaplakal. We wtrek ida do kopalni.
 
Dawno tu nie zaglądałam, cieszę się, że Wasze przedszkolaczki dobrze sobie radzą.
U nas niestety dziś znowu był płacz, zapłakana buźka, jak mu robiłam pa pa przez szybę.... oj, ciężko, a już było parę takich dni, że szedł chętnie i bez szemrania. Ale to chyba przez to, że miał przerwę - najpierw dwa tygodnie chorował, potem było parę dni wolnych, bo 1 listopada, potem w piątek przedszkole nie czynne, potem sobota i niedziela...... a potem musieliśmy wyjechać na parę dni...... mam nadzieję, że teraz już będzie chodził znów regularnie, odpukać wszelkie choroby, i że znów dojdzie do siebie. Niestety z jedzeniem nadal klapa. Już nie wiem, co robić. W piątek znów polecę pogadać z psycholog.
Co do Mikołajek, to nie wiem na razie, jak będzie u nas - nie ma żadnej informacji na ten temat, jak dotąd. Jeśli chodzi o działanie "trójki klasowej", to trochę mi brakuje kontaktu z tym ludźmi - jak dotąd nie było żadnego zebranie z wyjątkiem tego na początku roku. A chciałabym wiedzieć, co planują i kiedy. No cóż, na razie czekam na jakieś ogłoszenie.

pozdrawiam
nikita
 
a u nas troszkę buntu
ten nowy chłopiec płakał cały tydzień

dzisiaj go nie było

wogóle bylo malutko dzieci
a Krystian spotkał po południu swoją byłą nianię

i powiedział że ciocia jest fajna przedszkole nie

i znowu mnie rozczulił

ja też bym wolała ją, ale ona sie wyprowadza niedługo

(swoją drogą już wie że remont tamtego nowego mieszkania potrwa miesiąc dłużej)
hmm. ale mimo to jest na tyle zajęta że nie jest w stanie być dyspozycyjna.

ale Krystian tak tęskni że chyba zorganizujemy jakieś spotkania co kilka dni

powiedział że jak będzie spotykał się z ciocią
to będzie też chodził do przedszkola chętnie

tylko co zrobimy jak ona już się całkiem wyprowadzi :baffled:
 
J@god@, z ciocią-nianią to faktycznie trudna sprawa, dzieci przywiązują się do nich i traktują jak rodzinę..... a może umówcie się, że jak niania się wyprowadzi, to będzie do niego co jakiś czas dzwonić, albo pisać listy, które będziesz mu mogła czytać. No i on też mógłby "pisać" do niej, oczywiście przy twojej pomocy, wysyłać zdjęcia czy rysunki. Może to być nawet pożyteczna lekcja dla małego człowieczka - że ludzie mogą się przyjaźnić nawet wtedy, kiedy są daleko od siebie.

pozdrawiam
nikita
 
ciągle o tym myślę jak to zorganizować
no właśnie nie chciałabym zupełnie stacić kontaktu

na razie we wtorek był u cioci troszeczkę po przedszkolu

a w sobotę niania zostanie z nim jak my pojedziemy na zakupki.

troszkę się opóźniają prace w jej nowym domu i mówi że najwcześniej
w styczniu się wyprowadzi

no ale dyspozycyjna już nie jest bo ma w związku
z tym wszystkim dużo spraw do załatwiania

odpukać od wczoraj Krystian znowu chodzi do przedszkola z uśmiechem na ustach :-)
a dzisiaj jak tylko mu kapcie założyłam to popędził do sali
zanim się obejrzałam
zerknęłam jak wychodziłam
to już za rączkę z koleżanką spacerował :cool2::-D
 
To miło czytać, że jakieś dziecko chodzi do przedszkola z uśmiechem na ustach...:tak:.
U nas ostatnio jakby trochę lepiej. W piątek rozmawiałam z panią w sprawie filipowego niejedzenia i różnych innych spraw i pani jest dobrej myśli, choć wcześniej ostrzegała, że może trzeba go będzie zabrać z przedszkola. Teraz mówi, że nieźle sobie radzi, chętnie bierze udział w zajęciach, jest bystry no i wygadany do niemożliwości, ma duży zasób słów, zaczął też chętnie bawić się z dziećmi. Zaszkodziła mu długa przerwa chorobowa, ale teraz dochodzi do siebie. Uffff..... z jedzeniem co prawda jeszcze trochę potrwa, zanim się przekona, że w przedszkolu nie trują, ale pani jest dobrej myśli. Kamień spadł mi z serca.....


pozdrawiam
nikita
 
My z jedzeniem nie mamy problemu od początku, Krystian wcina co dają,
gorzej z wołaniem siusiu i kupkę
panie z łapanki go biorą
bo sam z siebie nie bardzo chce je informować o potrzebach.
Tego się najbardziej boję w przedszkolu państwowym, że panie nie będą takie wyrozumiałe, mam nadzieję, że do tego czasu się przełamie
 
Jeśli chodzi o wyrozumiałość pań, to chyba nie zależy od tego, czy przedszkole państwowe, czy prywatne... U nas na przykład panie są super i starają się, żeby dzieciaki czuły się jak najlepiej, zwracają uwagę na wszystkie dzieci i ich indywidualne potrzeby i problemy. A Krystianek na pewno się nauczy informować o swoich potrzebach. Filip jak był w tym wieku to też zawsze twierdził, że nie chce siusiu, a jak doszedł do wniosku, że chce, to często już gatki były mokre. Potem mu przeszło i teraz już informuje w porę. U Was pewnie też tak będzie. Może też Twój synuś zwyczajnie się wstydzi załatwiać w miejscu innym, niż dom. Przejdzie mu prędzej czy później. A może jak raz nasiusia w majty na przykład, to się zorientuje, że lepiej powiedzieć pani, że trzeba do łazienki....

pozdrawiam
nikita
 
reklama
Długo mnie nie było, ale już się poprawiam:-)
Weronika w nowym przedszkolu jest bardzo, bardzo zadowolona. Chodzi chętnie, opowiada wierszyki na pamięć, zjada wszystko co dostaje, panie aż są w szoku że dziewczynka taka chuda a tyle zjada:-D
Z dziećmi też ładnie się bawi. I tuli się do pań swoich na potęgę:szok::-D Moja córcia jest bardzo uciuciowa i otwarta, panie ją uwielbiają, mówią że to ich mała laleczka:tak:
Ja jestem bardzo zadowolona z nowego przedszkola. Nie ma problemów kupkowych, a jak raz się przytrafiło na początku to pani jeszcze mnie przepraszała że nie udało jej się upilnować i zaprowadzić małęj do toalety. Bardzo ciepła atmosfera.
W poniedziałki dzieci mają tańce, przychodzi pani ze szkoły tańca i dzieciaczki się bawią. Wykonują dużo prac plastycznych, często mają jakieś koncerty i inne atrakcje. Raz był magik, dzieci były w szoku.
Na razie u nas też nic nie słychać na temat mikołajek, muszę dzisiaj zapytać jak będę małą odbierać.

Jagoda ja myślę że wszystko zależy od przedszkolanki, w poprzednim przedszkolu pani mi nie odpowiadała i dlatego zmieniłam. Jeżeli pani ma dobre podejście i otwiera serce swoje dla dzieci to dzieci to czują i również się otwierają i wszystkiego szybciej uczą. A może u was w grupie są dzieci młodsze, które mają problem z komunikowaniem swoich potrzeb:confused: Bo czasem tak jest że jak dziecko widzi takie zachowanie u innych dzieci to naśladuje.
 
Do góry