Zaczelam 6 tydz ciazy. W ten weekend nagle niemal z dnia na dzien poczulam przyplyw energii, zniknela gula w gardle, zawroty glowy, bol brzucha.. Czuje sie tak normalnie, jakbym nie byla w ciazy. Poszlam wczoraj na bete- 4tys. Zaraz ide znowu bo nie wytrzymam do jutra.
Miala ktoras z was tak? Czy zarodek umarl? Czy moze jest jakas szansa?
Miala ktoras z was tak? Czy zarodek umarl? Czy moze jest jakas szansa?